Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16


    no no niezly balagan sie porobil, ale coz, wazne ze mamy dalej swoj watek i mamy siebie

    my wczoraj bylismy na szczepieniu, i przy badaniu siusiaczka macka obciagnela mu tak mocno skorke ze az krewka poleciala, ale zauwazylismy to dopiero przy kapieli, no popieprzona ta lekarka rowno. a jak bylismy prywatnie u naszego lekarza,to powiedzial, ze macius ma stulejke fizjologiczna i nie nalezy jeszcze obciagac skorki do roku czasu!!!! a ta franca zanim sie obejrzalam obciagnela mu.
    ja daje mackowi sloiczki po 4 misiacu,najlepiej smakuje mu marchewka, i sama gotuje zupki, ale nie zabadzo mu wchodza.
    wlasnie pisze z maciulkiem do was, maly zajal sie klawitura.
    zajrze pozniej ide szkraba poprzytulac, bo niedawno sie obudzil


    Skomentuj

    •    
         

      #17
      ja dzsiaj spróbuje podac marchewke zobaczymy jaka mine zrobi a poki co zbiram sie bo do dziadków ide z mała :0

      5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

      14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

      Skomentuj


        #18
        a u nas kolejna piękna noc.
        kubuś obudził się przed 1 po 5 a potem po 8!!!!!tak to ja mogę funkcjpnować
        teraz Kubuś bawi się w łóżeczku "wędrując" po nim równo!sama słodycz!

        momo a jak tam z Maciusiem i jego siadaniem?!to był jednorazowy "wybryk" czy już siada częściej?


        Skomentuj


          #19
          http://www.przepisydladzieci.webpark.pl/4.htm Kochane, a ja Wam wklejam fajną stronkę z przepisami - znalezione na forum kwietnióweczek :P

          Ja na razie wstrzymam się z dokarmianiem Edytki - widzę, że Ty, Atusia zmieniłaś zdanie, zdrajco :P
          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


          Skomentuj


            #20
            ola maciek wtedy sam siadl,, a teraz tylko siada tak jakby do polowy, dzwiga glowe jak opetany..teraz moj kochany synus nauczyl sie pluc, a jak lezy na brzuszku to dzwiga tyleczek do gory tak jak do raczkowania... on z dnia na dzien mnie zadziwia.
            pogoda u nas nie specjalna, ale ja juz sie ubralam i czekam az moja myszka wstanie i pedziemy na specerko-zakupki. musze mamci cos wymyslec na urodziny bo jutro ma, nie mam pojecia co, jak jej sie spytam co potrzebuje to i tak powie ze nic, wiec musze myslec. moze wy macie jakies pomysly?


            Skomentuj


              #21
              No ja niestety musze jej coś dać. Nie chce dawać Misi mleka modyfikowanego więc wole warzywka. Gdyby nie szkoła to pewnie byłaby dalej tylko na cycu. Ale swoją drogą dobrze, ze juz je cos innego W tym poradniku wyczytałam, że po 4 miesiącu dzieci karmione piersią powinny juz cos dodać. Chociaz zawsze slyszy sie inaczej...
              U nas noc dzis tez normalnie. Misia zasnela o 21, obudzila sie 0 6,45 a pozniej o 9,50. Teraz robi mi tuli-tuli i piszczy do mnie. Dzisiaj bedzie ryz z jablkiem. W niedziele moze podrzuce mamie przepis na tego kurczaczka co jest w tych przepisach
              Misiulka jakie Ty podajesz słoiczki? Bo widziałam ziemniaczki ze szpinakiem po 4 miesiącu. Ale z brokułami nic nie widziałam.

              Uciekam na kawusie i pobawic sie z Misia bo juz jej sie nudzi tulenie mamy.
              ur. 16.05.2009
              3590 g
              56 cm

              Moje Największe Szczęście





              Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

              Skomentuj


                #22
                Cześć Mamusie i dziciaczki.
                Widzę, że wszystko na nowo zaczyna się kręcić.

                Ja Adasiowi od ponad tygodnia daje utarte jabłuszko prosto z sadu, więc wiem co je.
                A wczoraj ugotowałam mu marchewkę też z własnej grządki tylko musiałam dodać do niej troszkę mleczka bo wydawała się sucha, a jak dodałam to mleko to misiek zajadał aż mu się uszy trzęsły, aż byłam zdziwiona, że tak zajadał za pierwszym razem. Tylko dwie pierwsze łyżeczki jak dałam to się trochę krzywił i pluł.
                A dzisiaj zmieszam jabłuszko razem z marchewką.

                Nocka bardzo spokojna lulu o 22.00 i pobudka o 6.30 mleczko, przewijanie i dalej spanie aż do 9 poleżał pół godzinki pogadaliśmy sobie i znowu zasnął do 11.30 no i znowu jedzonko i dalej śpi ale chyba jak się teraz obudzi to do wieczora nie będzie spał, w nocy popadało więc może to powietrze sprawiło, że tak dzisiaj ciągle śpi.
                Ale to się okaże.

                A ja widziałam kaszkę ryżową brokułową po 4 miesiącu ciekawe jak smakuje, no i chyba musiała bym ją albo mieszać np. z marchewką albo samą podawać może spróbuję później co mały na to.

                No to na razie pa idę zrobić suróweczkę bo robię na obiad ziemniaczka.
                AGATKA 16.04.07r
                Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                W końcu w komplecie
                Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  A ja robię sobie małą przerwę. Znów jakoś nie mogę skupić się na pisaniu. Pewnie też przez to, że ciągle ktoś dzwoni. Zaczynają mnie gonić terminy, a to zawsze działa na mnie mobilizująco.
                  Daję różne słoiczki - Mała już ma swoje ulubione, bo np. jarzynowa z Bobovity bardziej jej smakuje niż z Gerbera. Brokuły są z Gerbera.
                  Ola.ska - dziś przeczytałam początek Twojego blogu, bo się zorientowałam, że masz takowy (szybka jestem, co? Muszę powiedzieć, że czułam to samo z tym, że nie miałam pomocy ze strony teściowej, a moja mama jeszcze mieszkała daleko od nas. Teraz u mnie jest kolejny etap "nowości" - właśnie powrót do pracy - dobrze, że to się rozciągnęło w czasie i na razie jeszcze nie pracuję na całego. Boję się strasznie, jak to będzie.
                  Ale póki co muszę zabrać się za pisanie, bo o 16 wraca Malutka

                  Skomentuj


                    #24
                    JA narazie podaje Michasi wszystko gotowane. Dzisiaj marchew, jabłko ziemniaczek i troszke ryżu. Jutro więcej ryżu, mniej zmieniaczka.
                    Przeklęte zęby Misiula krzyczy a ja nie wiem co jest, dopiero po czasie orietnuje się, że to może zęby i smaruje dziąsełka. I w końcu cisza, gada teraz do zabawek. Ja gotuje jej obiadek. No oszaleć można...
                    ur. 16.05.2009
                    3590 g
                    56 cm

                    Moje Największe Szczęście





                    Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                    Skomentuj


                      #25
                      Właśnie wyczytałam na Onecie:

                      W indonezyjskim szpitalu w Medan przez cesarskie cięcie przyszło na świat niezwykle duże dziecko. "Mały" Risuddin Akbar waży aż 8,7 kilograma i ma 63 cm długości

                      JAK TA KOBIETA TO ZROBIŁA?!

                      My przed chwilka wróciłyśmy do domu, po 11 wyszłyśmy na dłuższy spacer, wstąpiłam do sklepu wymienić mężowi koszulkę na większą, a potem jeszcze posiedziałam z małą na ogródku, bo tak smacznie jej się spało - a mi się trochę zmarzło. Dziś już u nas jest pochmurno i chłodno.

                      Powoli szykujemy się do weekendowego wyjazdu - jutro popopołudniu jedziemy do moich rodziców. Nie mogę się doczekać, tylko szkoda, że rodzice pracują nawet w soboty.

                      A jeszcze dzisiaj, ja mężek wróci z pracy wybieramy się do mojej siostry na kawkę, a potem na jakieś małe zakupy. Wieczorem zaczniemy się pomału pakować. Nie wiem jakie ubrania zabrać Edytce, niby tam teraz jest ciepło, ale jednak to góry, a pogoda właśnie tam najczęściej się zmienia.


                      Momo - nasza Edytka też leżąc na brzuszku zaczyna podnosić tyłeczek do góry - fajny widok! No i w tym tygodniu po raz pierwszy potrafiła przekręcić się z brzucha na plecy i z powrotem...Pędzi do przodu ta nasza pociecha!
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Tez czytałam o tym indonezyjskim dziecku masakra olbrzym, moja dopiero wazy ponad 6kg i ma 62cm a ty tyle samo długości i prawie 3 kg wiecej wagi. Masakra!
                        Ja mojej podaje słoiczki bo nie mam kiedy jej gotowac chociaz jablko i marchewke to pewnei z ogródka wezme ale reszte to ze sklepu. dzisiaj dostała marew z ziemniakim i straszna mine mial ale o dziwo jadła. Ja ja jeszcze karmie cycem bo jak musze na uczelnie to wtedy odciągam, ale tez troche pojeników pomrożonyc mam
                        :0

                        5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                        14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                        Skomentuj


                          #27
                          Zaraz bede czytac o tym "Małym" potworku Michasia nawet 7kg nie ma, a juz ma 4 miesiace .
                          My juz po obiadku odpoczywamy. Misia zaraz idzie spac. Mój leniuch nie kula się jeszcze, ale jak leży na brzuszku to podnosi tyłek i ugina noge w kolanie jakby chciała już raczkować. Ja złapie mnie za paluchy żeby usiąść to zapiera się nóżkami i tak jakby wstać chciała.
                          Właśnie dzwoniłam do mamy chrzestnej Misi, żeby się na jakiś spacer umówić i dowiedziałam się, że Weronika jest w szpitalu od niedzieli Ma zapalenie płuc. Wika miała ślinotoki, więc lekarka twierdziła, że to na żeby i dawała syropek na zatrzymanie tego. Okazało się, że to nie ślina tylko jakiś płyn był na płucach i chciał się wydostać. W piątek miała biegunke i wymioty to lekarki stwierdziły, że to wirusówka jakaś. W niedziele zawieźli Werka do szpitala, bo miała gorączke. Dostaje kroplówki, dożylnie leki żeby nie obciążać już żołądka. Na weekend nie wyjdzie ze szpitala, bo jeszcze ma zawalone płuca. PAranoja jakaś z tymi lekarzami.
                          ur. 16.05.2009
                          3590 g
                          56 cm

                          Moje Największe Szczęście





                          Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                          Skomentuj


                            #28
                            O rety to jest już przesada takie dziecko Adaś ma niespełna 4 miesiące i waży 7800 a to dziecko jeszcze ponad kilo więcej ja nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić to chyba do Księgi Ginessa wpiszą.
                            AGATKA 16.04.07r
                            Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                            W końcu w komplecie
                            Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                            Skomentuj


                              #29
                              Adaś ładnie zjadł marchewkę z jabłuszkiem i nawet nie pluł za bardzo tak fajnie zajada że aż miło. Napoczątku oczywiście musi się skrzywić a potem zajada już ładnie.
                              AGATKA 16.04.07r
                              Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                              W końcu w komplecie
                              Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                              Skomentuj


                                #30
                                Ja szukałam najtańszego operatora niemieckiego, ale ja poniecku ani słowa nie rozumiem. Poprosiłam kumpele, która mieszka tam na stałe. Uciekam, bo Misia sie obudziła.
                                ur. 16.05.2009
                                3590 g
                                56 cm

                                Moje Największe Szczęście





                                Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X