Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Nie dzieli się...

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • teresa211186
    replied
    Odp: Nie dzieli się...

    Na razie nie ma problemu z dzieleniem sie zabawkami, ale każde dziecko przechodzi taki czas że nie chce dać drugiemu swoich zabawek, ale z czasem to mija

    Leave a comment:

  •    
       

  • testolandia
    replied
    Odp: Nie dzieli się...

    U nas też był okres, że synek nic nikomu nie chciał pożyczyć w piaskownicy. Nie zmuszałam go, ale tłumaczyłam mi, że jak on nie pożycza, to nikt mu nie pozyczy.

    Leave a comment:


  • FamilyTree
    replied
    Odp: Nie dzieli się...

    wcześniej pisałam o upodobaniu Julka do wózków, no i kupiłam mu ten wózek poza jeździkiem to jest NAJULUBIEŃSZA zabawka

    Leave a comment:


  • izabelka22
    replied
    Odp: Nie dzieli się...

    Napisane przez ColorWomen Pokaż wiadomość
    A co zrobić gdy dziecko bawi się Amelki zabawką i nagle Amesia jej zabierapo czym dziecko płacze , a Amelka zadowlona że ma swoją zabawkę.
    Czy zabrać niuni i powtarzać ,że teraz bawiła się Patrycja czy dać Patrycji inną zabawkę?
    Tak aby żadne nie płakało
    po pierwsze Izuniu to tak: Amelka nauczy się dzielić mój już się nauczył, a też miałam z tym problem,
    jedyna rada na taką sytuację, to póki możesz wtrącić się do dzieci, bo np. jesteś w pobliżu i widzisz co się za chwilę będzie działo, naucz Amesię wymiany/zamiany zabawkami.
    Rozmawiaj z nią-ona na prawdę wszystko zrozumie: "Amelcia nie zabieraj lali Patrycji, daj jej pobawić się swoją np. lalą to ona da Ci pobawić się swoją, nie zabieraj ale zamień się.... - niech patrzy Ci w oczy, o mnie oko w oko działa cuda
    u nas to działało....nie mówię, że od razu było łatwo ale po pewnym czasie dało skutek.
    ale i teraz zdarzają się fochy .....

    Leave a comment:


  • Konwalijka77
    replied
    Odp: Nie dzieli się...

    To chyba problem wszystkich rodziców. Nie znam rodziców których dziecko chociaż przez chwile nie miało problemów typu "to moje i tylko moje". Ja rozwiązałam ten problem z moją prawie już 4-latką tak, że dopóki nie zechciała się dzielić zabawkami to sama też nie mogła nimi się bawić jak przyszły inne dzieci . Zadziałało bardzo szybko. Nawet kupiłam Zabawy fundamentalne 2-6 lat aby pokazać dzieciom jakieś fajne zabawy i aby miały się czymś zająć. Teraz gdy 3 miesiące temu zostałam mamą dla kolejnego małego człowieka mam zamiar kupić zestaw dla dzieci od 0-2 lat, bo strasznie mi się spodobały porady jakie tam znalazłam. Jakby ktoś był zainteresowany to wklejam stronę http://zabawyfundamentalne.pl/ Może ktoś słyszał o tym? Chętnie poznałabym opinię innych mam

    Leave a comment:


  • Martyna2006
    replied
    Colorku miałam dokładnie to samo z Alankiem,jeszcze pół roku temu jak jakieś dziecko ruszyło jego zabawkę zaraz bardzo płakał i na dodatek bił to dziecko próbując odebrac swoją zabawkę.Długo to trwało,nie potrafił sie dzielic w piaskownicy,dopiero nauczył sie jak miał jakieś 2,5 roku.Wtedy również jak Ty zamartwiałam się że Alan sie tak zachowuje,na szczęście nauczył sie dzielic.

    Leave a comment:


  • Nusiakova
    replied
    Tree dzięki kochana, bo napisałaś to, co gdzies mi się zawsze po głowie
    kołatało ale w sumie chyba bałam się do tego przyznać Że mam takie
    snobistyczne myśli :P

    Ale własnie ostatnio Julka pchała sobie swój wózek z lalą. Podchodzi jakaś
    dziewczynka i jej go zabiera (nie to, że szarpie ale jej go zabrała). No to ja
    najpierw mówię do Julki, żeby szła do dziewczynki i poprosiła o wózek, bo
    ona się nim wcześniej bawiła. A ta zaczeła nim jeździć dalej, nie zważając
    na biegnąca za nią Julką. No więc wtedy już wkroczyłam do akcji, bo nie
    po to targam ze sobą wózek dla lalek, żeby ktoś Julce zabierał jak ona się
    nim bawi. I delikatnie ale musiałam wyszarpnąć prawie tej dziewczynce
    wózek. Się wkurzyłam wtedy trochę, a jeszcze do tego wszystkiego
    matka tej dziewczynki siedziała sobie na ławce i spokojnie obserwowała
    całą sytuację. Kumpela tylko rzuciła tekstem, żebyśmy się może przeszły
    bo Julka nie może się bawić a jej synowi też zresztą zabierała zabawki.
    Mama wtedy strzeliła focha :P

    Ja rozumiem, że jak JUlce się coś narodzi, że teraz ma widzimisie i ona
    musi bawić się zabawką, którą bawi się inne dziecko to tzreba tłumaczyć
    że nie wolno. Ale niech się też nauczy, że nie wszystko musi oddać.
    Zwłaszcza jak się tym akurat bawi No

    Leave a comment:

  •    
       

  • FamilyTree
    replied
    Wiola ja uważam, że może jak najbardziej, ba ... nawet trzeba. Ale jak mam wytłumaczyć swojemu 18 miesięcznemu dziecku to, że ktoś nie chce dać mu np samochodziku, a on ma się wszystkim dzielić ??
    Głupia to jest sytuacja nie ukrywam, ale moje dziecko patrzy na mnie jak na wariatkę kiedy proszę, żeby oddał samochodzik koledze, bo to jest chłopczyka autko, a jak Julek chce odzyskać swoją zabawkę to proszę by dał się pobawić On kompletnie nie rozumie dlaczego ma tak postępować. Mam zaprzyjaźnione mamy z dziećmi i tutaj wszystko wygląda ok, dzieci bawią się razem wspólnymi zabawkami,
    ale już "obce" osoby (szczególnie jak są babcie z wnukami) wygląda to zupełnie inaczej.

    Leave a comment:


  • Wiola_K_84
    replied
    Dziwią mnie zachowania niektórych dorosłych. Dlaczego dziecko nie może pożyczyć zabawek obcemu dziecku? Jak potem ma wyrosnąć z niego społecznie przystosowany człowiek, a nie egoista? Kiedyś to było normalne, że wszystkie dzieci bawiły się razem, czy się znały czy nie. Owszem na początku rozwoju dziecka jest tak, ze zabrałoby wszystkim zabawki, a samo by nie dało, no ale to ze względu na brak rozwiniętej empatii i w ogóle jeszcze dziecko nie umie w pełni funkcjonować w społeczeństwie. jest na etapie brania. Ale pomału tłumacząc dziecku, zaczyna ono rozumieć, że należy się dzielić z innymi. Jeszcze w wieku 2 lat dziecko bawi się głównie samotnie, bądź równolegle, ale nie razem, i to jest normalne. Dopiero gdzieś w okresie przedszkolnym dziecko zaczyna bawić się z rówieśnikami.

    Leave a comment:


  • FamilyTree
    replied
    Colorowa ja też mówię Julkowi, że teraz ktoś inny się bawi i jest mi przykro z tego powodu... bo uszczęśliwiam czyjeś dziecko. A przecież jest to zabawka Julka, a dzieci tym wieku uczą się właśnie przynależności do rzeczy.
    No ale nie mam odwagi powiedzieć tego innemu dziecku, więc też proszę Julka by pozwolił się pobawić, choć nooo jak już powiedziałam nie jest do do końca zgodne z tym co myślę.
    Chyba, że jest to "bliski/a" koleżanka/ kolega wtedy nie mam poczucia winy, ale jeśli jest to przypadkowe dziecko na placu zabaw to jakoś mi nie fajnie.
    A zauważyłam, że wiele mam taki mówi "że to ich dziecka" a potem temu samemu dziecku Julek musi ustępować

    Wczoraj sytuacja: wyszłam z Julkiem do lekarza i zaszliśmy tak nieplanowo na plac zabaw (z tego względu Julek nie miał żadnej zabawki) Julek wziął jakiemuś chłopcu łopatkę a babcia tego chłopca mówi "oddaj mu bo on jest malutki" ja widząc jak ten chłopczyk operuje grabkami i foremkami wiedziałam,że za bardzo ten syneczek "malutki to nie jest" tylko Julek o głowę go przerastał i zapytałam ile ma miesięcy. Okazało się, że jest miesiąc młodszy od Julka. Nie omieszkałam tego powiedzieć tej kobiecinie.

    Leave a comment:

  •    
       

  • ColorWomen
    replied
    To mnie uspokoiłyście
    Gdyż nie chciałabym mieć dziecka z syndromem jedynaka(czy jak to sie tam nazywa)

    Leave a comment:


  • anna31
    replied
    COLOR moja w wieku Twojej Amelki też byla takim samolubem nauczyła się słowa MOJE i bez przerwy je powtarzała i niechciała sie niczym dzielić dopiero teraz jej przeszło, a ma 2.5 roku.Także głowa do góry z wiekiem jej przejdzie.

    Leave a comment:


  • ColorWomen
    replied
    Nusiak ile oczek puściłaś ,...to do mnie

    Też odwracam uwagę Amesi inną zabawka ,ale nie zawsze to pomaga.Szczególnie wtedy gdy się zaniesie

    Leave a comment:


  • Nusiakova
    replied
    Ja jak Julka sobie nagle przypomni, że się ktoś jej zabawką bawi to
    mówię, że teraz X się tym bawi. Za chwilkę przestanie i znowu Julia będzie
    mogła się tym bawić. A w tym czasie odwracam jej uwagę inną zabawką
    i tłumaczę.
    Ogólnie jednak staram się jak najmniej wchodzić w te relacje dzieci.
    No chyba, ze Julka przechodzi do rękoczynów w obronie swojej własności

    Najlepszy numer moja córcia wytarła jak byłam ostatnio u kol, która
    ma roczne dziecko. A że tamta ma raczej mały kontakt z innymi dziecmi,
    to jeszcze nie wyrobiła sobie nawyku: MOJE. I właśnie ta moja kol mówi::
    DObrze, że one nie sa jeszcze w takim wieku, że się szarpią o zabawki
    i krzyczą MOje. Na co moja własna, rodzona córcia wzięła odepchnęła
    maluszka od zabawek, krzyknęła: MOJE i usiadła sobie zadowolona wśród
    zabawek Trochę mi głupio było, ale w sumie moja Julka musiała się
    nauczyc walczyc o swoje spędzając całe dnie w piaskownicy ze starszymi
    dziecmi
    Także ja podchodzę dośc spokojnie do takich sytuacji
    Oczywiście tłumaczę, że nie wolno, że to nie jej, że trzeba się dzielić,
    ale wiem, że ona z tego wyrośnie.

    Leave a comment:


  • ColorWomen
    replied
    A co zrobić gdy dziecko bawi się Amelki zabawką i nagle Amesia jej zabierapo czym dziecko płacze , a Amelka zadowlona że ma swoją zabawkę.
    Czy zabrać niuni i powtarzać ,że teraz bawiła się Patrycja czy dać Patrycji inną zabawkę?
    Tak aby żadne nie płakało

    Leave a comment:

       
Working...
X