Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dawać klapsa?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #46
    Odp: Dawać klapsa?

    Gdzieś na forum był podobny wątek ale powtórzę się, bo to dla mnie ważna
    sprawa. Julia zwłaszcza teraz, kiedy chce żeby wszystko było po jej myśli
    potrafi nieźle wyprowadzić mnie z równowagi. I przyznaję się, że nie raz
    podniosłam głos bo ideałem nie jestem. I niestety w zeszłym tygodniu
    dałam jej klapsa. Chociaż zarzekałam się, że nigdy tego nie zrobię.
    Ale jak zobaczyłam jej oczka zapłakane i w sumie nie rozumiejące o co
    chodzi to normalnie myslałam, że sama sobie przyłożę I teraz już wiem:
    nigdy więcej.
    Kiedy dziecko się bije, to ono nie pamięta co zrobiło źle tylko to, że je
    bolało. I w sumie dlaczego mama, która mówi, że mnie kocha nagle sprawia
    ból?
    Julia teraz ma fazę taką, że za chiny ludowe nie chce się ubierać na spacer.
    A niestety musimy wyjść z domu na zakupy lub z psem. Teksty typu to ja
    pójdę sama a Ty idź do swoejgo pokoju skutkowały tym, że moje dziecko
    szło się bawić do swojego pokoju olewając mnie. Szukałam więc innej
    metody. Jak musimy iść z psem to skutkuje powiedzenie jej, że Fado
    musi iść siusiu. Natomiast z racji tego, że czesto chwalę moje dziecko
    i ona chyba to lubi, to jak nie chce się małpiszon mały ubrać, mówię jej wprost, że jest
    niegrzeczna i ze mi się to nie podoba. I inne takie, które jadą jej po
    ambicji. O dziwo skutkuje, czyli jakoś idzie się z tym mym dzieckiem
    dogadać Trzeba tylko znaleźć odpowiedni kluczyk do swojego dzieciątka.

    I jak to się mówi: Tylko spokój może Cię uratować


    Skomentuj

    •    
         

      #47
      Odp: Dawać klapsa?

      Moje dzieci dostały klapsy może kilka razy i było mi po tym bardzo źle. Jak mogę uczyć dziecko, że nie uderza się innych, jesli ja sama to robię? Teraz nie daję, potrafię zapanować nad sobą i umiem znaleźć argumenty, żeby dziecko usłuchało.
      http://babskimokiem.pl/ Kobiety polecają Kobietom

      Skomentuj


        #48
        Odp: Dawać klapsa?

        Ja uważam że czasami nie ma innej metody. Oczywiście w sytuacjach ekstremalnych np: dziecko około 2-3 lata z uporem maniaka próbuje wydłubać oko swojej młodszej siostrze (koleżance) czekać aż to zrobi czy za którymś razem kiedy perswazja nie pomaga przylać?
        Albo idziemy ze zbuntowanym 2 - 3 latkiem ulicą my z siatami a dzieciak zamiast trzymać się za rękę wyrywa się i uparcie wybiega na ruchliwą ulicę. Co zrobić jeżeli tłumaczenie nie pomaga, przylać czy poczekać aż przejedzie go samochód?
        Im dziecko starsze to tak naprawdę wiele więcej można wytłumaczyć i stosować dużo lepsze i bardziej pedagogiczne kary, w stylu "karny jeżyk", ale sa takie ekstremalne sytuacje że po prostu inaczej się nie da.
        Niektórych dzieci się bez klapsa nie wychowa. Jedno moje dziecko było (malutkie oczywiście)właśnie takie, a drugiemu właściwie nie ma potrzeby klapsów dawać.
        Nie wiem może ktoś ma inny pomysł na rozwiązanie takiej sytuacji (patrz wyżej) z małym uparciuchem, ja nie mam, mimo studiów pedagogicznych. Na których tylko powtarzają, że dzieci bić nie wolno, ale tak naprawdę gotowej recepty na taką sytuację jakoś nikt dać nie umiał
        Chętnie posłuchałabym rad specjalisty może ktoś ma pomysł?

        Skomentuj


          #49
          Odp: Dawać klapsa?

          Akurat pierwsza sytuację miałam podobną i klapsy wcale nie były potrzebne.
          Moje dziecko może nie wydłubywało oczu ale namiętnie biło. Wystarczyło
          na chwilę odseparować ją od kol żeby zrobiło jej się przykro, że nie mogą
          się razem dalej bawić. Przylałabym i co? Julia nawet nie miałaby chwili
          żeby skumać na przyszłość co zrobiła źle. A kiedy odciągnęłam ją od zabawy
          od kol i spokojnie powiedziałam co jest nie tak było ok. Nie mówię, że to
          od razu poskutkowało i kilka razy trzeba jej było to powtórzyć, ale obyło
          się bez bicia. Bo nie wierzę, że jak się raz przyleje to dziecko już nigdy źle nie postąpi.
          Lanie fakt zadziała szybko ale krótko.
          Mojej kol synek znowu sypał wszystkim dzieciom uparcie piasek do oczu.
          I tez nie tzreba go było bić. Wsadziła go do wózka i siedział tam dopóki
          się nie uspokoił. Jak znowu wracał do sypania to powtórka z rozrywki z
          siedzeniem we wózku.
          Uciekać mi nie ucieka na ulicy. Natomiast Superniania kiedys o czymś takim
          miała program. I dzieci uczyły się najpierw słuchac rodziców, gdzieś w parku.
          Jak mama albo tata powiedzieli stop to miały się zatrzymac. Jeśli usłuchały to
          mogły iść dalej same. Jeśli nie to za rękę i nie ma bata. Wyły, ryczały że nie
          chcą. Ale w końcu się nauczyły. Czyli albo się słuchasz albo idziesz za
          rękę.

          Bicie to jest tak na serio bardzo prosta "metoda wychowawcza".
          A czasami trzeba iść na około żeby osiągnąć cel.


          Skomentuj


            #50
            Odp: Dawać klapsa?

            Gonrad zgadzam sie z toba co do przytoczonych przez ciebie sytuacji.
            Wydaje mi sie ze kazda z nas najlepiej zna swoje dziecko bo przeciez dzieci roznia sie miedzy soba temperamentem,wrazliwoscia itd...Moj synek ma na razie 18 m-cy i zaczyna "pokazywac rozki",czasami doprowadza mnie prawie do histerii otwierajac po raz 250 lodowke albo ucieczkami przy przewijaniu ale lania jeszcze nie bylo.
            Nie wykluczam jednak ze klaps moze poleciec jesli uznam ze tylko tak bede mogla go okielznac w okreslonej sytuacji.Ja dostawalam w tylek bedac dzieckiem( zawsze o dziwo od mamy,nigdy od ojca) i pamietam ze zastanowilam sie zanim zrobilam nastepnym razem cos czego mama zabronila,niekochana czy ponizona sie nie czulam...bylam oczywiscie duzo starsza od mojego malucha.
            Nasi rodzice tez dostawali w tylek i jakos ich pokolenie wydaje sie byc nauczone wiekszej pokory i szacunku niz dzisiejsze dzieciaki chociaz to pewnie tez zasluga szeroko rozwijajacej sie dzis rozrywki ze dzisiejsze dzieciaki sa czesto pyskate i bezczelne.No ale to juz inny temat
            Last edited by dotka238; 23-10-2009, 19:20.

            Skomentuj


              #51
              Odp: Dawać klapsa?

              A ja się zgadzam całkowicie z Nusiakiem.
              Moje dziecko też nie chciało chodzić za rękę, piszczał, płakał, siadał na ziemie. Stwierdziłam skoro nie chce, ok. Ale nie ma wychodzenia na ulicę, nie ma zbliżania się do ulicy, jak przechodzimy przez jezdnię musi isc za rękę, wchodzimy na chodnik może iść sam.
              Mój syn ma już 19 miesięcy i te zasady zna, toleruje i jesli zdarzy mu się buntować nie ma zmiłuj się, siada do wózka i koniec spaceru.
              Po jakimś czasie znów go wyciągam i wczoraj szliśmy do sklepu i byłam z niego dumna, bo nie musiałam się powtarzać.
              Ja też dostawałam od rodziców i zawsze miałam do nich o to żal, czułam się poniżona, czułam się jakbym mniej znaczyła niż oni - dlatego moje dziecko bite nie będzie.
              Julek: 10/3/2008

              Skomentuj


                #52
                Odp: Dawać klapsa?

                klapsa dac jest latwo a nauczyc dziecko by nie uciekalo na ulice albo nie dlubalo innemu dziecku w oku wymaga jednak troche wysilku.ale da sie.trzeba jednak cierpliwosci i konsekwencji.moje dziecko skonczylo 2 lata.klapsa jeszcze nie dostalo ale wie ze na ulice sie nie wybiega ze sie przechodzi za raczke ze sie nie bije innych itp.
                shannon

                Skomentuj

                •    
                     

                  #53
                  Odp: Dawać klapsa?

                  Napisane przez Nusiakova Pokaż wiadomość
                  Akurat pierwsza sytuację miałam podobną i klapsy wcale nie były potrzebne.
                  Moje dziecko może nie wydłubywało oczu ale namiętnie biło. Wystarczyło
                  na chwilę odseparować ją od kol żeby zrobiło jej się przykro, że nie mogą
                  się razem dalej bawić. Przylałabym i co? Julia nawet nie miałaby chwili
                  żeby skumać na przyszłość co zrobiła źle. A kiedy odciągnęłam ją od zabawy
                  od kol i spokojnie powiedziałam co jest nie tak było ok. Nie mówię, że to
                  od razu poskutkowało i kilka razy trzeba jej było to powtórzyć, ale obyło
                  się bez bicia. Bo nie wierzę, że jak się raz przyleje to dziecko już nigdy źle nie postąpi.
                  Lanie fakt zadziała szybko ale krótko.
                  Mojej kol synek znowu sypał wszystkim dzieciom uparcie piasek do oczu.
                  I tez nie tzreba go było bić. Wsadziła go do wózka i siedział tam dopóki
                  się nie uspokoił. Jak znowu wracał do sypania to powtórka z rozrywki z
                  siedzeniem we wózku.
                  Uciekać mi nie ucieka na ulicy. Natomiast Superniania kiedys o czymś takim
                  miała program. I dzieci uczyły się najpierw słuchac rodziców, gdzieś w parku.
                  Jak mama albo tata powiedzieli stop to miały się zatrzymac. Jeśli usłuchały to
                  mogły iść dalej same. Jeśli nie to za rękę i nie ma bata. Wyły, ryczały że nie
                  chcą. Ale w końcu się nauczyły. Czyli albo się słuchasz albo idziesz za
                  rękę.

                  Bicie to jest tak na serio bardzo prosta "metoda wychowawcza".
                  A czasami trzeba iść na około żeby osiągnąć cel.
                  Masz rację podobne metody stosuje u młodszej córki i są skuteczne, ale uwierz są dzieci, na które to po prostu nie działa.
                  A jak masz ręce zajęte siatkami to nawet nie masz jak gonić za maluchem i wtedy na krótko klap działa, potem trzeba oczywiście wytłumaczyć dlaczego. Oczywiście najlepiej wcale byłoby nie stosować takich kar. Ale w konkretnej sytuacji kiedy dziecko jest zagrożone czasem nie ma się wyjścia. Wszystko jest proste kiedy masz czas i możliwość wytłumaczenia o co chodzi, dziecku, ale niestety nie wszystkie chcą słuchać. Niektóre mamy wiedzą o czym mówię.

                  Nie chce żebyście myślały że jestem za biciem dzieci wręcz przeciwnie uważam, że jest to porażka z naszej strony, ale serio czasem nie ma się wyboru.
                  pozdrawiam

                  Skomentuj


                    #54
                    Odp: Dawać klapsa?

                    Ja również nie jestem za biciem,podoba mi sie stosowanie kary dla dziecka, tzw: "strefa wyciszenia" gdzie w jednym miejscu dziecię stoi,bądź siedzi i musi za karę odczekać jakiś czas,uspokoić się,przemysleć co zrobiło źle,a potem przeprosić- wiadomo,że tu chodzi już o takie 2,5-4 latek,ale trza od małego do czegoś takiego przyzwyczajać.(to widziałam w tv w superniani)

                    A najbardziej dla mnie dziwne jest to,że matka podniesie głos itd,a potem całuje i jakby nigdy nic dziecko potem ma wodę w mózgu,bo nie czy wkońcu coś złego zrobiło,czy też nie.widziałam to już na kilku przypadkach,ale się nie wtrącam,bo każda/y wychowuje po swojemu.

                    przecież wiemy,że nie jesteśmy idealne,kiedy moja cierpliwość sięga zenitu to zdarzy mi się podnieść głos na dziecko,rzadko bo rzadko,ale zdarzy.
                    FROCH

                    Skomentuj


                      #55
                      Odp: Dawać klapsa?

                      Napisane przez Miss Pokaż wiadomość
                      Ja również nie jestem za biciem,podoba mi sie stosowanie kary dla dziecka, tzw: "strefa wyciszenia" gdzie w jednym miejscu dziecię stoi,bądź siedzi i musi za karę odczekać jakiś czas,uspokoić się,przemysleć co zrobiło źle,a potem przeprosić- wiadomo,że tu chodzi już o takie 2,5-4 latek,ale trza od małego do czegoś takiego przyzwyczajać.(to widziałam w tv w superniani)

                      A najbardziej dla mnie dziwne jest to,że matka podniesie głos itd,a potem całuje i jakby nigdy nic dziecko potem ma wodę w mózgu,bo nie czy wkońcu coś złego zrobiło,czy też nie.widziałam to już na kilku przypadkach,ale się nie wtrącam,bo każda/y wychowuje po swojemu.

                      przecież wiemy,że nie jesteśmy idealne,kiedy moja cierpliwość sięga zenitu to zdarzy mi się podnieść głos na dziecko,rzadko bo rzadko,ale zdarzy.
                      Grunt to żelazna konsekwencja i tu masz jak najbardziej rację
                      pozdrawiam

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #56
                        Odp: Dawać klapsa?

                        Napisane przez Miss Pokaż wiadomość

                        A najbardziej dla mnie dziwne jest to,że matka podniesie głos itd,a potem całuje i jakby nigdy nic dziecko potem ma wodę w mózgu,bo nie czy wkońcu coś złego zrobiło,czy też nie.widziałam to już na kilku przypadkach,ale się nie wtrącam,bo każda/y wychowuje po swojemu.
                        A ja nie bardzo wiem jak mam to rozumieć ?? To mam się boczyć na dziecko przez powiedzmy godzinę ??
                        Jesli mój syn coś przeskrobie, wkładam go za karę do łóżeczka i po minucie dwóch go wyciągam, jeszcze raz powtarzam, za co tam siedział i koniec ... zapominam o tym co było.
                        Julek: 10/3/2008

                        Skomentuj


                          #57
                          Odp: Dawać klapsa?

                          Moja Julka dostała od nas kilka razy (nie liczę kuksańców i innych klapów) chodzi mi o takie lańska
                          i po tym laniu czułam się jak ... brak mi okreslenia no ale po jakims czasie sie to powtarzało,
                          jednak uważam ze nie przynioslo to zadnych rezultatów, dalej robiła "to" a nawet specjalnie pokazywała ze mimo że dostała to dalej będzie tak robić na złość poprostu
                          no ale dostała pierwszy raz jak miał około 4 lat
                          dziś ma 7,5 i czasem mam ochotę jej dosłownie przywalić bo jej zachowanie doprowadza mnie do szału
                          ale wtedy wychodzę uspokajam się albo walę pięścią w ścianę żebys ie rozładowąć a potem długa rozmowa jak mi już ulży
                          Julka jest trudnym do poskromienia dzieckiem i wiem że jeszcze da mi popalić w życiu
                          ale czy bicie jest rozwiązaniem jak dla mnie nie
                          po tych paru razach widzę że jak dostała to patrzyła na mnie jak na kata

                          ja jestem za karami ale innymi niż bicie
                          najlepiej sie sprawdza zakaz ulubionej rzeczy, niewychodzenie do koleżanki, zakaz słodyczy, bajki, oddanie do "przechowalni" zabawek
                          każdy zna swoje dziecko i powinien wypracować sobie sam system kar i nagród


                          a co do mojej młodszej córki to to istny anioł
                          wystarczy stanowczy głos (może ze 2 razy wrzasnęłam) a ona robi co od niej oczekuję
                          nawet dzisiaj na spacerze chciała wejśc do kałuży i wystarczyło słowo -nie można- a ona podchodząc do kolejnej kałuży zatrzymywał sie i mówiła NIE MOŹNA i szła dalej


                          JULA

                          MAJA

                          OLGA

                          Skomentuj


                            #58
                            Odp: Dawać klapsa?

                            Kara zawsze powinna być, by dziecko wiedziało, że za złe zachowanie trzeba ponieść odpowiedzialność, ale kara musi spełniać kilka podstawowych warunków by była skuteczna. Powinna być zaraz po wykonaniu złego czynu (a nie odroczona w czasie) oraz adekwatna do zachowania. Czyli jeśli dziecko nabałaganiło wpokoju to karą będzie posprzątanie nabłysk pokoju. Poza tym kara powinna być realna, czyli nie ze przez miesiac dziecko nie ogląda tv, bo wiadomo, ze po tygodniu wymiękniemy. Co do klapsów: rodzice nieraz je stosują, bo to jest możliwosć szybkiego odreagowania złych emocji, ale czy klaps dziecko czegoś nauczy? Najważniejsze to wytłumaczyć dziecku dlaczego jest nam smutno, co w jego zachowaniu było złe. I co chyba najważniejsze: trzeba mówić iż to zachowanie dziecka było w danym czasie niewłaściwe a nie dziecko.



                            Skomentuj


                              #59
                              Odp: Dawać klapsa?

                              Napisane przez FamilyTree Pokaż wiadomość
                              A ja nie bardzo wiem jak mam to rozumieć ?? To mam się boczyć na dziecko przez powiedzmy godzinę ??
                              Jesli mój syn coś przeskrobie, wkładam go za karę do łóżeczka i po minucie dwóch go wyciągam, jeszcze raz powtarzam, za co tam siedział i koniec ... zapominam o tym co było.
                              Family mam na myśli sytuacje w której matka wrzaśnie,dziecko zacznie też krzyczeć,potem ona da klapsa(bo np.nerwy już gurują)a za sekunde tuli i całuje.
                              Ty stosujesz karę np.do łóżeczka,Julek się uspokoi,przeprosi to można pocałować dziecko itd,bo na ten moment wie co złego zrobił,poprawił się i jest ok.
                              FROCH

                              Skomentuj


                                #60
                                Odp: Dawać klapsa?

                                Napisane przez Miss Pokaż wiadomość
                                Family mam na myśli sytuacje w której matka wrzaśnie,dziecko zacznie też krzyczeć,potem ona da klapsa(bo np.nerwy już gurują)a za sekunde tuli i całuje.
                                Ty stosujesz karę np.do łóżeczka,Julek się uspokoi,przeprosi to można pocałować dziecko itd,bo na ten moment wie co złego zrobił,poprawił się i jest ok.
                                ok ok teraz już kumam
                                Julek: 10/3/2008

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X