Ja z Rumuni pochodze No ale niestety w Polsce narazie jakby z przymusu mieszkam, bo moj maz stad pochodzi ja jeszcze czekam na ten cud kiedy bedziemy mogli moze mieszkac tam....
Mój starszy syn poszedł do żłobka z wyboru jak miał 1.5roku. Nie chorował, bardzo dobrze się zaklimatyzował w nowym środowisku.
Teraz sytuacja mi się ciut zmieniła i muszę wrócić do pracy jak Julek będzie miał 7mc.Złożyłam już podania do kilku żłobków, ale szanse są marne, dzieci jest bardzo dużo, no i ewentualnie dopiero od września. tak więc chyba poszukam żłobka prywatnego (za niezłe pieniądze) i będę liczyć na miejsce od września.
No wlasnie, tu dziewczyny pisza o zlobkach, ale chyba zapisal swoje dzieci dzien po porodzie, albo.... w trakcie porodu))) to by bylo, bo i tak nie ma miejsc. Ja no nie jestem z Polski, rodzice meza chorzy, w zlobku nie ma miejsca musimy brac opiekunke, BO JA POJDE DO PRACY, A BEDE TYDZIEN W PRACY W DWA W DOMU PRZEZ CHOROBY ZE ZLOBKA, TO JEST TAK SAMO, JAKBYM NIE POSZLA, BO JEST KRYZYS I PRACODAWCA BEDZIE WOLAL BARDZIEJ DYSPOZYCYJNEGO PRACOWNIKA, JEDNO JEST CIAZA, A JEDNO ZLOBEK;(
My planujemy tez drugie wkrotce, ale tamte tez do przedszkola pojdzie, bo do zlobka nie... raczej.
A MAM PYTANIE: JA PIERWSZE DZIECKO URODZILAM PO STUDIACH TUZ TUZ, CZYLI Z OBRONY NA PORODOWKE WYLADOWALAM, WIEC PRACOWALAM AN UMOWE ZLECENIE, CZY DO ZLOBKA TYLKO JAK OBYDWOJE RODZICE PRACUJA NA ETAT AKCEPTUJA? A CO Z KOBIETAMI, CO RODZILY WCZESNIE (24 LATA) JAK JA?
A ja mam zupełnie inny problem. Chcę Antosia posłać do żłobka, a ciągle nie ma miejsc!!! Jak mały skończył roczek to ja wróciłam do pracy. Na dzien dzisiejszy mamy do opieki kogoś z rodziny, ale tylko do końca sierpnia. A od wrzesnia nie wiadomo czy żłobek dostaniemy. Przeraża mnie myśl o szukaniu opiekunki. Wogóle to nie wyobrażam sobie zostawić Antosia z kims obcym Zupełnie nie wiem co robić....
Jestem ZA żłobkiem. Mój brat chodził do żłobka i podobno nauczył się szybko na nocnik, szybko też mówił (mógł zagadac na śmierc). Choroby, guzy, smarki... nie można dziecka pod kloszem trzymac. Ja też muszę oddac synka do żłobka tylko nie wiem od kiedy, na pewno jak rok skończy. No i teraz moje pytanie: co brac pod uwagę przy wyborze, jakie pytania zadawac? No i ostatnio słyszałam że np. w Warszawie trzeba czekac nawet rok na miejsce.
Nikt nie kwestionuje, że najlepiej jest małemu dziecku z mamą w domu
Animalia jest w sytuacji, kiedy musi wracać do pracy, a jej dziecko nie jest aż tak malutkie-niektóre dwulatki idą nawet do przedszkoli,
dla mnie wybór między żłobkiem a nianią był oczywisty, oczywiście tak jak zaznaczylam nie każde dziecko się nadaje do żłobka-nic na siłe, Lullaby twoja sąsiadka chyba rzeczywiście powinna zrezygnować
jeśli chodzi o choroby, to w moim przypadku nie stanowiło to żadnego problemu, córka wogóle nie choruje, mimo że jest alergiczką, więc to też indywidualnie od dziecka zależy
poza tym każde dziecko kiedyś zetknie się z chorobami i zarazkami, a guzy i zadrapania też są nieuniknione - nawet pod opieką mamy
To że jest wiele opiekunek wcale nie znaczy że jedna drugiej na rece bedzie patrzeć, w koncu to kolezanki z pracy i raczej będa wolały trzymac wspólny front. A ja jestem przeciwniczką żłobka i sama nie wyobrazam sobie rozstania z tak malutkim dzieckiem i powierzenia go obcym babkom, choćby nie wiem jak były wykwalifikowane w tym zakresie. Trudno! Ja rozumiem, że niektóre mamy są do tego zmuszone poprzez sytuacje życiową, ja na szczęscie mam ten konfort, że moge siedzieć z córką w domu.
Mojej sąsiadki synek chodzi do żłobka odkąd skończył 1,5 roku, teraz ma 3 lata i jest WIECZNIE chory. Jeszcze go nie widziałam, żeby mu smarki z nosa nie wisiały. Poza tym a to ma guza, a to jakies sińce, bo podobno panie w żłobku nie dopilnowały, dodatkowo schudł, choć nigdy nie był jakis przesadnie gruby, więc teraz wygląda jak mały szkielecik, no i wiecznie odparzony tyłek.
a jak wybrać dobry żłobek, co mam brać pod uwagę? Teraz czytam trochę stron "żłobkowych" i wyrabiam sobie o nich zadnie, ale może to tak ładnie wygląda tylko na stronie internetowej? sama nie wiem...
Pozdrawiam
jesli nie wiesz i sie obawiasz to odwiedz zlobek. to napewno uspokoi twoje nerwy. pozdrawiam
moj facet nie chce poslac Juli do zlobka. z jednej strony nie wie mczemu. pwiedzial ze niewoadomo co tam sie bedzie dzialo. pracuje tam moja ciotka ktroa mnie i moja siostre wozila do zlobka i nami sie zajmowala.
bylam zobaczyc zlobek i musze powiedziec ze jest siwetnie: kolorowe sciany, duzo zabawek, pileczki do turlania, duzo zabaw, spiewania, jedzenie. i to wszystko za niewielka cene. nie pracuje wiec narazie nie widze potrzeby zeby mala szla do zlobka. ale warto sie zastanowic
a jak wybrać dobry żłobek, co mam brać pod uwagę? Teraz czytam trochę stron "żłobkowych" i wyrabiam sobie o nich zadnie, ale może to tak ładnie wygląda tylko na stronie internetowej? sama nie wiem...
zlobek ma wiele plusow min.wykwalifikowany personel,kontakt z innymi dziecmi ,ja na twoim miejscu szukalabym fajnego zlobka.Co do chorob,kiedys i tak dziecko zacznie chorowac ,sa przeciez rozne choroby typowe dla wieku dzieciecego i czasami nawet lepiej jesli dziecko przejdzie je wczesniej.
Mój synek od września chodzi do żłobka (miał wtedy 1,5 roczku). Pierwszy miesiąc było ciężko, mały płakał jak go zostawialiśmy i nawet jak go odbieraliśmy. Po miesiącu zaczęły się choroby, w rezultacie Kacperek był tydzień w żłobku, dwa tygodnie w domu. Tak było do połowy stycznia. Od tego czasu dostaje ribomunyl i choroby się skończyły. Mały od lutego chodzi już do żłobka codziennie, slicznie się bawi, nie ma problemów z pozostawieniem go w żłobku. Co prawda bardzo dużo nam chorował, ale nie żałuję decyzji żeby go tam zostawiać. Opieka jest naprawde super. I zgadzam się z przedmówycznią im wczesniej się odda dziecko do żłobka tym lepiej. Jak kiedyś zdecyduję się na drugie dziecko to pójdzie do żłobka po skonczonym roczku. Jeśli o mnie chodzi to jak najbardziej polecam
Leave a comment: