Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Bujanie

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Bujanie

    Krzyś skączył 2 miesiące. Jest to żywy chłopiec, ciekawy świata. Jednak niedawno było inaczej. Od 3 tygodnia życia męczyła go kolka, codziennie - czasami nawet po 6 godzin wieczorem, ale i w dzień nie był spokojny. Nic nie pomagało: ciepłe okłady, masowanie brzuszka, kładzenie na brzuszek, żadne kropelki. A ja bezradna będąc sama, ponieważ mąż jest za granicą, bujałam go, chodziłam po pokoju. To mu troszkę pomagało, ale i tak kiedy zmęczył się płaczem dopiero zasnął. No tak biedny się namęczył. Ponad tydzien nie ma kolki, pomógł mu koperek włoski. Teraz pojawił się kolejny problem - Krzyś warzy prawie 6 kilo, nie boli go brzuszko, ale zostało przyzwyczajenie do bujania. I to jest mój problem, nie mogę go uspać, tylko na rękach. Kiedy przestaję go bujać kręci się i zaczyna płakać, a raczej krzyczeć! W wózku też nie chce leżeć, nawet smoka nie chce. Jeśli któraś z Was miała podobną sytuację, proszę podzielcie sie radami. Ja tak długo nie pociągnę
    robię fajną biżuterię za nieduże pieniądze zapraszam
    http://beztroskiswiat.otwarte24.pl
  •    
       

    #2
    Gaja ja miałam podobny problem,nauczyłam małego bujania na rękach.Zawsze kiedy chciałam żeby mały był spokojny to go kołysałam chodząc albo siedząc i to był mój błąd-mały sie strasznie do tego przyzwyczaił i bywało że w nocy chodziłam po całym mieszkaniu i go kołysałam-byłam wykończona.Postaraj sie go nie kołysac-wiem że będzie trudno bo mały będzie płakał.Jeśli zacznie płakac to przytul go,głaskaj żeby czuł,że nie jest Ci obojętny jego płacz.Głaskaj go i mów do niego czułym głosem.Na początku będzie ciężko ale mały sie odzwyczai kołysania,musisz byc cierpliwa,zawsze reaguj na jego płacz ale go nie kołysz i nie pozwól innym tego robic.
    Alanek 14.09.2006

    Skomentuj


      #3
      Hej!Ja mam podobny klopot,nie mialam zadnych problemow z moja 2 miesieczna coreczka,czasem ponosilam na rekach ale jak odkladalam do kolyski czy lozeczka zasypiala albo sobie grzecznie lezala,ale wystarczyla wizyta mojej mamy,ktora przyjechala na trzy tygodnie.Mama wyjechala,a ja zostalam z dzieckiem na rekach.Tak mi przyzwyczaila mala do noszenia,ze teraz jak juz tylko probuje ja odlozyc to ryk w nieboglosy,ale przeciez matczyne serce sie kraja wiec nie zostawie tak coreczki placzacej,no wiec nosze i nosze
      Teraz probuje ja odzwyczaic kladac mala na swoim lozku ja klade sie obok niej tak aby wiedziala,ze jestem przy niej i nigdzie sie nie wybieram.Cale szczescie,ze moja wazy zaledwie 4 kg wiec jak juz dobije do 6 mam nadzieje,ze sie odzwyczai od bujania i noszenia.
      Pozdrawiam

      Skomentuj


        #4
        Ja miałam bardzo podobny problem!Gdy mój maluszek miał miesiąc okazało się że ma skazę białkową więc kolką,zaparcią i różnego rodzaju bólą brzucha nie było końca!Musiałam przerzucić go na NUTRAMIGEN!Kłopoty z brzuchem się uspokoiły ale zostało przyzwyczajenie do noszenia!Kiedy już nie miałam siły siadałam z synkiem mocno go przytulałam i płakałam razem z nim bo mi serce pękałoAle po pewnym czasie takiego postępowania mały uspokajał się przytulonyTakże głowa do góry!Trochę silnej woli i Tobie też się udaPozdrawiam wszystkie mamuśki
        Last edited by Ewa1801; 27-02-2009, 12:26.
        Ewa
        moje dwa cuda:IGOREK 11.09.2007 GODZ.23.10 3150g.57cm.
        Oskarek12.01.2011 godz.17.05
        3150g.55cm.
        10miesięcy i 17dni-pierwszy ząb

        Skomentuj


          #5
          Gaja- na pocieszenie ci powiem że mój kochany syncio ma skończone 7 miesiecy i waży 8,5kg więc jest co dzwigać
          Mój maluszek od urodzenie strasznie ulewał po każdym karmieniu, wręcz nieraz wymiotował a do tego niechciało mu sie odbijać więc był całyu czas noszony i tak mu zostało. Chciałam go nauczyć usypiania w łóżeczku samemu ale po jednej próbie niedałam rady 3 godziny marudzenia i płakania, niezasnoł pomimo że był tak zmęczony że ledwo go wziełam na ręce i usnął jak aniołek
          to minie muszimy być cierpliwe, a dziecko powoli przyzwyczajać do innego sposobu.
          Ostatnio wprowadziłiśmy nowy rytuał przed każdym zaśnięciem- kładziemy się na poduszkę, turlamy, przytulamy,dajemy buziaki troszkę łaskoczemy, a potem na rączki i 3 min i dzidzia śpi





          Skomentuj


            #6
            Tak tylko ja sama wychowuję synka, bo mąż jest za granicą. Ręce opadają czasami
            robię fajną biżuterię za nieduże pieniądze zapraszam
            http://beztroskiswiat.otwarte24.pl

            Skomentuj


              #7
              Mamy,
              Amelka nie długo skończy roczek i jest na etapie opa opa i przytulania.
              Jak była mała nosiła ją , przytulałam i bujałam niema nic piękniejszego.Gdy skończyła 5m-cy nie chciała już być bujana , zasypiała sama.Gdy zaczęła ząbkować 7m-cy znów usypiałam ją na rękach , potem ok 10 m-ca już zasypiała sama i tak jest do dziś.
              Wasze maleństwa mają po 2 -3m-ce one potrzebują przytulenia i bujania u nikogo innego jak u MAMY!!
              Przyjdzie dzień , że będą już same biegać itp a wy będziecie wspominać dni kiedy je tuliłyście.
              Nie jest łatwo nosić bobaska który waży 6 kg ale takie są uroki bycia mamą.
              Jeżeli chcecie je oduczyć , musicie być konsekwentne ale ja bym takich maleństw nie oduczała.To tylko moje zdanie.
              Powodzenia
              Amelia 12.03.08

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                A ja mysle ,ze trzeba oduczyc zasypiania na rekach mamy i im mlodszy bobasek tym latwiej jest to zrobic. Ja swojego nie uczylam ,bo zamierzam wrocic do pracy i ciezko by bylo urywac sie z pracy by uspic dziecko na rekach ( opiekunka napewno tego niechcialaby robic za mnie). Pozatym nie wyobrazam sobie dzwigac 9kg (tyle wazy moj 7-mczny syn) 3 razy dziennie po kilkadziesiat min by zasnal. Przytulamy sie do woli kiedy synek nie spi

                Skomentuj


                  #9
                  Tak ja z miłą chęcią bujałabym synka do woli, tylko moje ręce nie wytrzymaja tego dłużej.
                  robię fajną biżuterię za nieduże pieniądze zapraszam
                  http://beztroskiswiat.otwarte24.pl

                  Skomentuj


                    #10
                    My mielismy ten sam problem do 8 m, maly ma dzis 9 i od miesiaca kladziemy go po kapaniu i oczywiscie zjedzeniu miedzy nas w naszym łózku i śpiewamy mu tak długo az zasnie sam. Uspanie w ten sposob zajmuje napewno duzo wiecej czasu ale nie od tego rece nie bola. Sprobuj zrobic tak samo. Twoj szkrab zacznie sie wiercic , az wkoncu sam padnie
                    Bartuś 26.06.08
                    Już potrafię raczkować i mam 8 ząbków

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Napisane przez izabell1203 Pokaż wiadomość
                      Mamy,
                      Amelka nie długo skończy roczek i jest na etapie opa opa i przytulania.
                      Jak była mała nosiła ją , przytulałam i bujałam niema nic piękniejszego.Gdy skończyła 5m-cy nie chciała już być bujana , zasypiała sama.Gdy zaczęła ząbkować 7m-cy znów usypiałam ją na rękach , potem ok 10 m-ca już zasypiała sama i tak jest do dziś.
                      Wasze maleństwa mają po 2 -3m-ce one potrzebują przytulenia i bujania u nikogo innego jak u MAMY!!
                      Przyjdzie dzień , że będą już same biegać itp a wy będziecie wspominać dni kiedy je tuliłyście.
                      Nie jest łatwo nosić bobaska który waży 6 kg ale takie są uroki bycia mamą.
                      Jeżeli chcecie je oduczyć , musicie być konsekwentne ale ja bym takich maleństw nie oduczała.To tylko moje zdanie.
                      Powodzenia

                      Zgadzam się z tobą.W tej chwili mam trzecie dziecko i trzeci nasz szkrab jest noszony,bujany,kołysany kiedy ma potrzebę.Później sam nam ucieknie i nie da się już ponosić,pokołysać.A więcej dzieci już nie planuję Także cieszę się tymi chwialmi nawet jeśli czasem mdleją już ręce
                      Dawid 06.03.1995
                      Julia 18.05.2004
                      Adaś 30.06.2008



                      http://s2.pierwszezabki.pl/011/011088993.png?7877

                      Skomentuj


                        #12
                        Mam obecnie iedntyczny problem z moim synkiem kiedy byl maly do 3 miesiaca mial kolke strasznie plakal no i nie mialam wyboru kladlam go do wozyczka i kolysalam. Juz nie raz z mezem nie przespalismy przez to nocy. Teraz patryk ma 8 miesiecy i nadal musze go kolysac probowalam go tego oduczyc klasc do lozeczka glaskalam go calowalam mowilam czule a on dalej przerazliwie plakal. Jak dlugo mozna tak meczyc dziecko raz prawie godzine plakal a mi serce pekalo no i tak nic z tego nie wyszlo bo skonczylo sie na kolysaniu blagam pomozcie

                        Skomentuj


                          #13
                          gaja83 jak musisz kołysać to połóż dziedzię na łóżku,koło siebie i kolysz całe jego cialko.albo samą poduszkę z głową.może sie buntować,ale przynajmniej ręce nie odpadną
                          Ja naszczęscie nie mam tego problemu,nigdy nie bujałam,dziecko kładę do łozeczka i zasypia- kolek nie miala,dlatego pewnie.

                          Skomentuj


                            #14
                            Konsekwencja jest jedynym rozwiazaniem. Dla rodzicow to ciezkie sluchac jak maluch placze ale wiecie ze krzywda mu sie nie dzieje. W koncu sie zmeczy i przestanie, a taki 8 miesieczny maluch o dziwo wie co robi, wie ze placzem wymusi w koncu kolysanie.
                            Wazna rzecz - jesli decydujecie sie na oduczanie nie mozecie ulec - niech placze i 2 godziny.To nie w dzieciach jest "problem" tylko w Was, bo od Was zalezy czy kolyszecie czy nie prawda ? A takim zachowaniem dajecie dziecku sygnal ze to "ono rzadzi".Dziecko kolysane byc NIE MUSI .
                            Wg mnie zadne polsrodki typo wlasnie kolysanie calego ciala nie maja sensu. Co to za frajda jak sie dzieckiem "telepie" ?Albo oduczamy calkowicie albo wcale .Dla mnie to tak jakby dziecku zamiast paczki zapalek dac tylko jedna sztuke

                            POWODZENIA
                            Last edited by Goplana; 23-03-2009, 12:20.

                            Skomentuj


                              #15
                              Goplana wiem,że nie musi,bo mojej nie kolysze i da sie.mysle,że to tylko sie tak łatwo mowi " niech płacze nawet i 2h" ale matce żal i dlatego...konsekwencja idzie na dalszy plan:/
                              KONSEKWENCJA to podstawa!!

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X