Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Bujanie

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • teresa211186
    replied
    Odp: Bujanie

    U nas dzieciaki też zasypiały w łóżeczku ale wszystko zmieniło się gdy zaczęły iść ząbki a przy tym marudzenie i temperatura i dzieciaki w tedy wyczuły że można zasypiać inaczej i skończyło sie dobre dla rodziców

    Leave a comment:

  •    
       

  • testolandia
    replied
    Odp: Bujanie

    My od samego początku kładliśmy do spania dzieci w łóżeczku. Nie było spania z nami, może też dlatego, że mieliśmy monitor oddechu podłączony i on raczej nie działaby w naszym łóżku

    Leave a comment:


  • Nusiak
    replied
    Wydaje mi się, że akurat bicie i przezywanie nie zależy od ilości bujania czy
    usypiania na siłę. Kiedyś była u Drzyzgi superniania i rodzice mieli właśnie
    taki problem, że dziecko gryzło, biło, kopało i przezywało rodziców. Ale
    przyczyną według niani było, to, że rodzice z bezsilności też nie raz
    podnieśli rękę na dziecko czy zwyzywali je. Po prostu dziecko to bardzo
    baczny obserwator, i jeśli widzi, że mama chce nim coś wymusić siłą to ono
    też stosuje tą samą metodę. I tu się z nią zgodzę.
    Jednak zgadzam, się także, że usypianie dziecka na siłę w łóżeczku i
    zostawianie "żeby się wypłakał" to bez sensu. Dziecko nie czuje się wtedy
    bezpiecznie. Czuje się samotne i opuszczone. Całe 9 miesięcy czuło ciepło
    i bicie serca mamy. Więc po urodzeniu nadal tej bliskości potrzebuje.
    Oczywiście są dzieci, które śpią same bez żadnego problemu.
    Last edited by Nusiak; 29-03-2009, 18:11.

    Leave a comment:


  • Gaja83
    replied
    Ja kupiłam łóżeczko przed porodem jakiś miesiąc, ale jak narazie to przydaje się do rozwieszenia ręcznika po kąpieli Krzyś śpi ze mną, wtedy przesypia całe noce aż do rana. Kiedy spał sam budził się co chwila, kręcił i płakał, wiedziałam, że czuje się samotny i od tamtej pory jest ze mną. W rodzinie mówią mi: ZOBACZYSZ CO PÓŹNIEJ BĘDZIESZ MIAŁA, BĘDZIE ZA TOBĄ WSZĘDZIE CHODZIŁ, NIGDZIE BEZ CIEBIE NIE ZOSTANIE I TAKIE TAM. Znam kilka osób, które kładły spać dzieci "na siłę" do łóżeczka i nie bujały dzieci i teraz rodzice są gryzione, bite, przezywane. A co do bujania to Krzysia już mniej bujam, sam się odzwyczaja powoli

    Leave a comment:


  • Edyta05
    replied
    My też śpimy razem z Amelką,na początku kupiłam jej mebelki do pokoju , postanowieniem,że będzie spała sama..Ale to było przed porodem,jak się urodziła oszalałam na jej punkcie,kocham gdy przytula się raz do mnie,raz do mężaJednak odkąd raczkuje ,w ciągu dnia śpi w łóżeczku, bo potrafiła obudzić się i omały włos nie spadła z łóżka.Wieczorem dopuki nie położymy się śpi też sama a póżnie po jedzonku idzie do nasA usypiam ją leżąc ona zasypia na moim brzuszku i ją kładę już uspaną do łóżeczka.
    Mam nadzieję,że skoro potrafi spać też sama nie będzie z nią większego problemu,gdy przyjdzie czas na odzwczajanie od nas ,gorzej będzie z nami

    Leave a comment:


  • dotka238
    replied
    no to widze ze pewnie w pore sie opamietalam...
    zawsze mi sie wydawalo ze duzemu dziecku wszystko wytlumaczysz ale to tylko (z tego co juz wielokrotnie slyszalam od znajomych)niepotrzebny stres dla dziecka i rodzicow.

    Leave a comment:


  • majajula
    replied
    ja ze starszą ciężkie boje przechodziłam
    6 lat ze mną spała
    a jak wciązy byłam to nie miała wyjścia bo przez sen w brzuch mnie kopała i musiała na dobre przenieść się do siebie

    a dzisiaj z racji, że się źle czuła i jakąą gorączkę załapała to już się sadziłą do mojego łóżka
    ale baję poczytałam i u siebie zasnęła

    Leave a comment:

  •    
       

  • dotka238
    replied
    moj synek jakos latwo sie przyzwyczail do swojego lozeczka,gorzej bylo ze mna hi hi...

    Leave a comment:


  • majajula
    replied
    dotka ja karmię jeszcze ale ona mi nigdy w nocy na cyca się nie budziła
    tylko jak źle na wadze przybierała to pediatra kazała budzić i karmić
    no i karmiłam jak cyce mi pękały od nadmiaru pokarmu
    dlatego nie spała z nami nigdy

    co innego starsza koszmarny okres

    Leave a comment:


  • dotka238
    replied
    majajula ja tez uwielbiam wachac mojego synka.szczegolnie glowke albo karczek,myslalam ze jakas zboczona z tym jestem.On w zasadzie juz sam zasnie ale lubie go klasc na naszym lozku i troche przy nim polezec i wtedy czuje ten zapach dzidzi...nocki przesypia ladnie w swoim lozeczku ale wczesniej spal z nami dosc czesto bo karmilam piersia

    Leave a comment:

  •    
       

  • anna31
    replied
    Napisane przez pinklady Pokaż wiadomość
    MaWitka mój starszy spał w moim łóziu do 7 lat, młodszy ma rok i też śpi ze mna od 4 miesiąca zycia. Tez karmię piersią i tak mi lepiej, bo jak wstawałam po kilka razy do łóżeczka to nieprzytomna w dzień chodziłam a jestem sama prawie 12 godzin z dziecmi i nie ma mi kto pomóc. Mi to odpowiada, mężowi tez, więc dla mnie to żaden problem. Przyjdzie czas to pójdzie na swoje łóżko.
    U mnie było to samo i dla mnie nie był to problem ale wręcz przeciwnie ja bylam zadowolona i dzieci też. Teraz śpię z córunią i jest ok. Aco do bujania to moja córcia jak była malutka to też musialam ją bujać na kolanach ale bylo to przejściowe. Ostatnio wzielam córeczkę mojej siostry (ma 5 dni) i tak intuicyjnie zaczęłam ją bujać Tak same ręce mi chodzily

    Leave a comment:


  • majajula
    replied
    Ja też uwielbiam się patrzeć ja moje maleństwo śpi i je wąchać.......
    ale z racji że psesypia całe noce właściwie od urodzenia śpi już prawie 10 miesięcy w swoim łóżeczku.

    Leave a comment:


  • MaWitka
    replied
    Lullaby, w pełni się zgadzam, że nie tylko dziecko potrzebuje spac z rodzicami, ale matki też tego potrzebują.
    Ja uwielbiam przytulac mojego skarba, szczególnie w nocy kiedy śpi. Patrzę na niego i myślę, ze to właśnie jest szczęście. I nie przejmuję się oburzeniem teściowej, mamy i różnych ciotek. Wszystkim nam jest tak dobrze więc na razie tak zostanie. A łóżko mamy duże i wszyscy się wysypiamy.

    Leave a comment:


  • Lullaby
    replied
    MaWitaka, dobre to z tym legowiskiem, tego jeszcze nie słyszałam, a dużo w tym prawdy
    Moja córcia od 5 miesiąca życia śpi pięknie sama w łóżeczku, ale czasami sama biorę ją do siebie (śpię u niej w pokoju na wstawinej kanapie) i śpimy razem. Kiedy np przebudzi się w nocy z płaczem, lub kiedy ma jakiś problem z zaśnięciem, lub kiedy po prostu JEJ MAMA MA ZŁY DZIEŃ I MARZY O UKOCHANYM MALUTKIM CIAŁKU DO NIEJ PRZYTULONYM. Nie wstydzę się tego i nie mam wrażenia że robię żle. To sporadyczne przypadki i nie ma problemu następnego wieczora żeby Viki zasnęła u siebie. Moze po prostu obie jesteśmy sobie potrzebne...

    Leave a comment:


  • pinklady
    replied
    MaWitka mój starszy spał w moim łóziu do 7 lat, młodszy ma rok i też śpi ze mna od 4 miesiąca zycia. Tez karmię piersią i tak mi lepiej, bo jak wstawałam po kilka razy do łóżeczka to nieprzytomna w dzień chodziłam a jestem sama prawie 12 godzin z dziecmi i nie ma mi kto pomóc. Mi to odpowiada, mężowi tez, więc dla mnie to żaden problem. Przyjdzie czas to pójdzie na swoje łóżko.

    Leave a comment:

       
Working...
X