Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Bujanie

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Nie zgodzę się z tym że dzieci po prostu kradną
    Ja nigdy nic nie ukradłam i nie miałam takiej potrzeby
    Mojej Julce koleżanka zabrała lalkę do domu mimo żę ona jej szukała i pytała się czy ktoś nie widział a ta dziewczynka sie nie przyznała
    a matka nie wierzę że nie zauważyła że dziecko ma coś nowego
    dopieru po tygodniu czy 2 ta dziewczynka przyniosła lalkę do przedszkola i upierała się że to jej. Moje dziecko było w szoku ja z resztą też ja tak można u oczy kamać. Tymbardziejże lalka miła ubranko które ja uszyłam, a matka tej dziewczynki twierdziła że jej kupiła, szok i szkoda słów. co z tego dziecka wyrośnie jak w wieku 6 lat ma przyzwolenie na kradzież.

    A swoje dzieci bęę dalej lepiła żeby wyrosły na mądrych i pożądnych ludzi


    JULA

    MAJA

    OLGA

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Napisane przez pinklady Pokaż wiadomość
      no ja tez nie uważam że czyjemuś dziecku tam cos brakuje...
      tylko że każde potrzebuje czegoś innego mniej lub więcej.

      a mój Przmek majek bez problemu w wieku też 7 lat do swojego łóżka poszedł...
      i do dziś ani razu nie przyszedł.
      u mnie teraz juz nie ma histerii ale ja się przez 6 lat poprostu nie wysypiałam
      a teraz mimo że mam 9 miesięczne dziecko wysypiam się co noc
      więć dla mnie lepiej jak Majek śpi w swoim łóżeczku


      JULA

      MAJA

      OLGA

      Skomentuj


        #33
        Majek no widzisz są takie dzieci co kradną i jest ich 80%, na prawdę. Ja mam chrzesniaka, który to samo robił co ta dziewczynka. Moja kuzynka owszem
        widziała, ale Patryk zawsze powtarzał, że kolega mu dał. Dopiero zareagowała
        za którymś razem. I wierz mi, że nikt go tego nie uczył i nikt mu na to nie
        pozwalał. A to czy Ty nie miałaś takiej potrzeby, ciężko mi w to uwierzyć... ja
        jak byłam mała co chwile myślałam, ze chciałabym coś mieć i może po prostu
        to buchnąć. Ale wierz mi, moi rodzice ani dziadkowie, ani nikt inny zlodziejami
        nie są
        Poczytaj na ten temat a się przekonasz.

        I ja wcale nie neguje Twoich metod wychowawczych Ja co prawdę lepić
        nie będę, ale też sprawię, że mój syn wyrośnie na mądrego i porządnego
        człowieka
        Last edited by FamilyTree; 24-03-2009, 15:13.
        Julek: 10/3/2008

        Skomentuj


          #34
          Familly ja poprostu miałam wolną rękę
          rodzicie mi na wszystko pozwalali a ja uważam że po to są aby nam podpowiadać co dobre a co nie bardzo.

          Serio nigdy nie miałam ochoty żeby coś ukraść
          jestem w szoku że aż 80% dzieci ma na to ochotę


          JULA

          MAJA

          OLGA

          Skomentuj


            #35
            majek dzieci cholernie kradną!
            i to takie 1-2 klasa. zeszły rok to mojemu Przemkowi wiecznie coś ginęło.
            czapka z daszkiem Nike to w pierwszy dzień zginęła.
            im w szatni tylko jego klasa.
            zrobiłam małe śledztwo , znalazłam złodziejka. zadzwoniłam do rodziców żeby mały czapke oddał bo zgłoszę na policję i łepek będzie miał kuratora.
            jescze mnie zrąbała że jak to, że jej syn by nigdy nie wziął itp. itd.
            a rodzinka bogata i z tzw.porządnych.
            na drugi dzień szybko mi czapkę przyniósł.

            bilans zeszłego roku to u nas 2 stroje gimnastyczne, buty, piórnik ze spidrmenem.
            zwinęły dzieciaki i to w klasie leżało więc wiadomo że którys z kolegów.
            bo spodenki Pumy były i buty tez.
            masakra! i to 8-9latki!
            teraz byle co do szkoły kupuję...
            Last edited by pinklady; 24-03-2009, 15:26.
            Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

            Skomentuj


              #36
              Majek ooo no to byłaś grzeczna dziewczynka

              Tak samo jak się mówi o buncie dwulatka, tak samo się mówi o etapie
              kłamania czy kradzieży. Ale dzieci z tego wyrastają o ile sie im przetłumaczy
              że robią źle.
              Julek: 10/3/2008

              Skomentuj


                #37
                Tree do czasu
                potem to niezłym łobuzem byłam
                dopiero jak w ciąże zaszłam znowu zgrzeczniałam
                ale do kradzieży jakoś mnie nie ciągnęło

                a co do buntu 2 lata to szybko się uporałam z pokładaniem sie na ulicy
                ale z wymuszaniem zabawek czy innych rzeczy to był koszmar

                a kłamać to moja panna wcześnie zaczęla i dziś się jej zdarza ale już wie że i tak prawda wyjdzie i coraz częściej jak nakłamie wraca i się przyznaje
                a więc coś dają ciagłe tłumaczenia


                JULA

                MAJA

                OLGA

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Napisane przez pinklady Pokaż wiadomość
                  majek dzieci cholernie kradną!
                  i to takie 1-2 klasa. zeszły rok to mojemu Przemkowi wiecznie coś ginęło.
                  czapka z daszkiem Nike to w pierwszy dzień zginęła.
                  im w szatni tylko jego klasa.
                  zrobiłam małe śledztwo , znalazłam złodziejka. zadzwoniłam do rodziców żeby mały czapke oddał bo zgłoszę na policję i łepek będzie miał kuratora.
                  jescze mnie zrąbała że jak to, że jej syn by nigdy nie wziął itp. itd.
                  a rodzinka bogata i z tzw.porządnych.
                  na drugi dzień szybko mi czapkę przyniósł.

                  bilans zeszłego roku to u nas 2 stroje gimnastyczne, buty, piórnik ze spidrmenem.
                  zwinęły dzieciaki i to w klasie leżało więc wiadomo że którys z kolegów.
                  bo spodenki Pumy były i buty tez.
                  masakra! i to 8-9latki!
                  teraz byle co do szkoły kupuję...
                  pinki w szoku jestem

                  my dopiero jedną przygodę mieliśmy ale ona dopiero w przedszkolu
                  aż strach do szkoły dziecko póścić


                  JULA

                  MAJA

                  OLGA

                  Skomentuj


                    #39
                    A ja uważam że w tej dyskusji, to racja leży jak zwykle po środku. Pewnie że każde dziecko jest indywidualistą i swój rozum posiada, ale swój charakter i postawę kształtuje przede wszystkim w domu. Dziecko od chwil narodzin obserwuje dorosłych i od nich uczy się życia. Poza tym mówi się, że dziecko to wizytówka rodziców. I to się np sprawdza w przedszkolu. Moja koleżanka odbywa tam właśnie praktyki i mówi, że po zachowaniu malucha i po tym jak się odzywa, może wiele powiedzieć o jego rodzicach, z jakiego domu pochodzi itp
                    A co do bujania, to ja mam akurat miękkie serce. Niech będzie i tak. Może nie potrafię wprowadzić odpowiedniej dyscypliny w tym względzie, ale to dlatego że nie chcę! Jeśli moje dziecko chce być przytulone, czy kołysane, to po prostu to robię. Uważam podobnie jak Tree, że kiedyś z tego wyrośnie, a teraz po prostu jestem dla maluszka i już. To bzdura że potem jest problem bo 7 latek śpi z nami w łóżku. Ja uważam że dziecku w tym wieku, a nawet znacznie wcześniej można już wytłumaczyć, dlaczego powinien spać we własnym łóżeczku, że jest już duży, że to dla wygody itp. A jak to wytłumaczyć takiej małej kruszynce która jeszcze nic nie rozumie i wie tylko że chce być blisko mamy?


                    Skomentuj


                      #40
                      Lullaby tak masz rację, dziecko uczy się zachowań od rodziców, dlatego
                      powinniśmy swoją postawą pokazywać co dobre, a co złe, co jest właściwe
                      a co nie. Oczywiście to tylko moje zdanie Uważam, że lepsze owoce zbierze
                      się w przyszłości jeśli nie będziemy kształtować dziecka według obrazu jaki
                      mamy w głowie. Bo jak już napisałam, może się okazać, że nasze dziecko
                      wcale takie nie chce być
                      Julek: 10/3/2008

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Ja też lulam :-) I mimo, że synek waży prawie 10 kg wcale nie jest tak źle jak mnie ostrzegano. Witek jest tak ciekawy swiata, ze odkad nauczyl sie pelzac wcale nie chce byc ciagle na rekach.
                        Co do usypiania to tez kregoslup mi wysiadal wiec usypiamy sie na lezaco. On jest bujany, ja mu spiewam i tak zasypia.

                        Skomentuj


                          #42
                          Tree, ale ja się z Tobą w zupełności zgadzam. Dobry rodzic to nie jest taki który będzie za wszelką cenę wpływał na to co dziecko myśli i czuje i podejmował za nie wybory, czy spełniał poprzez potomka własne ambicje. Bo dziecko nie jest dla nas. To odrębna jednostka! To już raczej my jesteśmy dla dziecka, żeby go wspierać w jego decyzjach, dawać oparcie, poczucie bezpieczeństwa i akceptacji. Nie możemy lepić dziecka według własnego wyobrażenia o nim, tylko musimy mu pozwolić być sobą!!!
                          Jednocześnie jednak ucząc je cenić wartości, rozróżniać dobro od zła, pewności siebie, czyli stwarzając mu godne warunki dorastania.


                          Skomentuj


                            #43
                            I jeszcze a propos spania dziecka z rodzicami to przeczytałam kiedyś, że człowiek jest jedynym ssakiem, które chce, żeby jego młode spało poza jego legowiskiem :-)
                            Tak więc nasze Młode śpi w naszym legowisku od początku. Chociaż muszę się przyznac, że głównie z mojej wygody. Karmię piersią więc to był jedyny sposób, zeby się wyspac.
                            Wiem, że są matki, które karmią i zrywają się za każdym razem w nocy - szczerze podziwiam, ale w moim przypadku było to niewykonalne.

                            Skomentuj


                              #44
                              MaWitka mój starszy spał w moim łóziu do 7 lat, młodszy ma rok i też śpi ze mna od 4 miesiąca zycia. Tez karmię piersią i tak mi lepiej, bo jak wstawałam po kilka razy do łóżeczka to nieprzytomna w dzień chodziłam a jestem sama prawie 12 godzin z dziecmi i nie ma mi kto pomóc. Mi to odpowiada, mężowi tez, więc dla mnie to żaden problem. Przyjdzie czas to pójdzie na swoje łóżko.
                              Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

                              Skomentuj


                                #45
                                MaWitaka, dobre to z tym legowiskiem, tego jeszcze nie słyszałam, a dużo w tym prawdy
                                Moja córcia od 5 miesiąca życia śpi pięknie sama w łóżeczku, ale czasami sama biorę ją do siebie (śpię u niej w pokoju na wstawinej kanapie) i śpimy razem. Kiedy np przebudzi się w nocy z płaczem, lub kiedy ma jakiś problem z zaśnięciem, lub kiedy po prostu JEJ MAMA MA ZŁY DZIEŃ I MARZY O UKOCHANYM MALUTKIM CIAŁKU DO NIEJ PRZYTULONYM. Nie wstydzę się tego i nie mam wrażenia że robię żle. To sporadyczne przypadki i nie ma problemu następnego wieczora żeby Viki zasnęła u siebie. Moze po prostu obie jesteśmy sobie potrzebne...


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X