Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Małe nerwusy

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Małe nerwusy

    Mój synek bywa powiedzmy "niegrzeczny". Boję się, że rośnie z niego histeryk, który wszystko będzie wymuszał wrzaskiem i płaczem. Ogólnie, to kochany z niego dzieciak, ale gdy tylko coś się dzieje nie po jego myśli, to zaraz jest wrzask i atak histerii. Co z nim robić, bardzo mnie martwi takie jego zachowanie?
  •    
       

    #2
    u mnie to samo jakbys opisywala mojego syna....
    moj ma 14 miesiecy a twoj ile??
    Zdjecia Hani i Szymka

    Hania ur.06.01.2003
    Szymcio ur.07.05.2007

    Skomentuj


      #3
      Jest w przedszkolu, od września idzie do drugiej grupy. Oczywiście na takie ekscesy to pozwala sobie tylko w domu... w sumie to dobrze, ale muszę to już zmienić, bo mam serdecznie dość!!!

      Skomentuj


        #4
        W sumie to już "spory" chłopak, może trzeba by z nim po prostu pogadać, dlaczego się tak zachowuje? Tylko spokojnie, jak będzie przyjazna atmosfera, to dziecko powinno na swój sposób wyjaśnić o co mu chodzi? Życzę powodzenia!

        Skomentuj


          #5
          Prawda jest taka, że podstawą wychowania każdego dziecka jest jego obserwacja i rodzice powinni dość szybko wyłapywać pewne zachowania swoich dzieci, żeby mogli je korygować. Też polecam rozmowę z synkiem, jest już na tyle duży, że odpowiednio przeprowadzona rozmowa (może być całkiem krótka) powinna odnieść pozytywny skutek

          Skomentuj


            #6
            Dzięki za odpowiedzi, też miałam zamiar "przeprowadzenia rozmowy". Tylko muszę złapać dobry dla nas moment.

            A poza tym tatuś się ostatnio uaktywnił, jak na razie telefonicznie, ale zapowiada wizytę, może nawet krótki wyjazd ze swoim dzieckiem!!!

            Skomentuj


              #7
              No to całkiem nieźle, może włączyć w to i ojca... Zawsze to facet z facetem pogada Powodzenia!

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                I co tam u Was, jakieś zmiany???

                Skomentuj


                  #9
                  Witam
                  Małą rozmowę z synkiem mamy już za sobą. Jak na razie poprawiło się... tfu... tfu... Nie ma już przynajmniej histerii. Ja też staram się nie reagować nerwowo w takich sytuacjach, tylko go wyciszam i wtedy na pewno jest znacznie lepiej. Bardzo się cieszę.

                  Wizyta ojca też pewnie pomogła (przedstawiłam mu problem w skrócie) i "po męsku" pogadali sobie w trakcie wspólnej zabawy.

                  Skomentuj


                    #10
                    Małe nerwusy

                    Obawiam sie ze moj Synek (13 miesiecy) wkroczyl w etap bicia, szarpania i rozrzucania wszystkiego. Zachowuje sie tak w dwoch sytuacjach kiedy jest radosny, ale wtedy nie jest strasznie klepie powiedzmy po reku czy nodze i probuje nadziac swoje trzy zabki najczesciej na moja noge lub ramie. Jednak gdy nie pozwala Mu sie na cos lub nagle sie zezslosci potrafi podejsc i zaczac zrzucac wszystko z polki czy tez wyrzucac swoje zabawki na caly pokoj. Staramy sie z Mezem mowic, ze nie wolno lub tez sadzac Go na krzeselku do czasu az sie uspokoi... Zastanawiam sie tylko czy to po prostu taki etap (znam kilkoro dzieci, ktore przechodzilo podobne zachowanie) i czy mozna cos poradzic na to. Macie jakies rady? Szczerze mowiac mam dosc tracenia wlosow i kolejnych siniakow, bo czasami nie mozna przewidziec kiedy zacznie swoje 'szalenstwo' i wtedy obrywam... Jak sobie radzicie? Wie co znaczy 'nie wolno', 'zostaw', po prostu czasami cos w Niego wstepuje

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Małe nerwusy

                      mam 3-letniego Kaperka, który czasami ma napady złości (płacze, krzyczy i piszczy)...jakie macie metody wychowawcze na takiego rodzaju zachowania? Ja nie zwracam na niego uwagi, ale czy to dobry pomysł?

                      Skomentuj


                        #12
                        Witaj
                        Z tego co się orientuję, to są takie etapy w życiu dzieci, takich buntów i próby sił. Po prostu trzeba przeczekać. Powinno samo się stopniowo wyciszyć. Ale Wy jako rodzice musicie zwracać synkowi uwagę, on powinien wiedzieć, że takie zachowanie jest niewłaściwe i go nie akceptujecie.
                        Oj te nasze dzieci, pewnie nie raz dadzą nam jeszcze popalić!!!

                        Skomentuj


                          #13
                          To faktycznie masz teraz co dobrego z synkiem. A radziłaś się pediatry? Co najlepiej robić. Bo ignorować to chyba się takich rzeczy nie powinno???!!!

                          Skomentuj


                            #14
                            potrzeba cierpliwosci i sil

                            Nie ignorujemy, bron Boze!!! Widzialam dzieci, ktorych rodzice ignorowali takie zachowanie nie chce zeby za kilka lat bil mnie w twarz, gryzl albo plul w buzie i psul wszystko. Z Mezem zwracamy Mu uwage, mowimy, ze nie wolno lub tez robimy krotkie 'siedzenie karne' zeby sie wyciszyl i zrozumial, ze jesli robi cos zlego to nikt z tego powodu sie nie cieszy i jest koniec zabawy. Czasami rozumie i przestaje a czasami patrzy sie prosto w oczy, robi swoje i smieje sie prosto w twarz... az rece opadaja jak takie male dzieciatko potrafi dac w kosc

                            Skomentuj


                              #15
                              Mam synka,ma 2,5 roku, gdy miał ponad rok tez przechodził coś takiego, ponkilku miesiącach się wyciszyło.Teraz wiem, że to było odkrywanie świata, sprawdzał na co może sobie pozwolić,a na co nie. Masz rację, że nie można ignorować. My na początku udawaliśmy,że nie widzimy,ale tak nie można, zaczęliśmy konsekwentnie powtarzać: nie, niewolno, mówić prostymi słowami, (u nas karą było pójście z dworu do domu,ponieważ było lato, a mieszkamy w domku jednorodzinnym).Teraz wiem, że dobrze zrobiliśmy tłumacząc do skutku, efekt w zachowaniu Matiego zobaczyliśmy po jakimś czasie, ale Mati nauczył się że przemocą i krzykiem nic nie zdziała.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X