Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Pożegnanie "smoka" :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Pożegnanie "smoka"

    Dziś mija 3 tygodnie od zabrania smoczka...efekt?
    Amesia złapała więcej słówek , już po mału zasypia sama wiec jest O.K
    Amelia 12.03.08

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Pożegnanie "smoka"

      Mój Krzyś ma 11 miesięcy, w dzień nie ciągnie smoka, tylko do usypiania mu daję. Wieczorem jest to samo - najpierw go nakarmię cycem potem usypiam go przy smoku. W nocy wypluwa go i już mu nie wkładam z powrotem bo po co
      Budzi się czasami, to wtedy go przekręce na drugi bok, a jak dalej się kręci, to daję mu dopiero smoka.
      Moim zdaniem smoki są dla dzieci, jeśli dziecko chce niech sobie pociąga go przyjdzie czas, że się odzwyczai od niego. Nie mam nic na przymus
      robię fajną biżuterię za nieduże pieniądze zapraszam
      http://beztroskiswiat.otwarte24.pl

      Skomentuj


        Odp: Pożegnanie "smoka"

        3 tygodnie to spory czas. U nas tydzień trwało to rozpamiętywanie ale nie było aż tak źle. najgorsza pierwsza noc.
        może komuś się przyda ten artykuł, taki prosty i rzeczowy:
        Pożegnanie ze smoczkiem

        Skomentuj


          Odp: Pożegnanie "smoka"

          a my już chyba ze 2 miechy bez smoczka,Milena doskonale pamięta ten dzień rozstania się z nim,powtarza: smoczek baj baj, mama ucieła,....itd
          Ale to juz historia...
          FROCH

          Skomentuj


            Odp: Pożegnanie "smoka"

            Witam, jestem tutaj nowa
            Już przed urodzeniem nie chciałam dawać swojemu synkowi smoka, niestety sytuacja w szpitalu poniekąd mnie do tego zmusiła. Urodziłam 11dni po terminie. po 11h na sali porodowej poszłam na CC, bo Małemu tętno zanikało. na drugi dzień wyjęli mi cewnik, przyszedł lekarz i powiedział, że powinnam go mieć, bo podczas operacji miałam krew w moczu i musieli mnie obserwować. to było w czwartek, a w piątek nie mogłam wytrzymać -ciężko mi się chodziło, bolało jak cholera, a jak zostawałam sama, to nie miałam siły się podnieść i podejść do Antosia. Dałam Jemu smoka i długo sam przesypiał.
            Będąc kiedyś u swojej dentystki, poradziła mi, żeby maksymalnie do 9miesiąca go używał. Chciałam odstawić go wcześniej, ale ciężko było. W końcu wzięłam go Jemu na cały dzien-trochę się niecierpliwił czasem, ale wytrzymywał. Noc była ze smokiem i to były Jego ostatnie chwile z nim było kilka dni spokoju, ale ok tydzien pozniej było ciężko, nie chciał spać, cały czas na piersi mógł 'wisieć', ale w koncu to przeszlo. Minął ponad miesiąc i jest dobrze, choć zasypianie sprawia Mu problemy ;/ lecz to na pewno z czasem minie
            prosimy o głosy można głosować raz na 24godziny..
            www.bobovita. com. pl/galeria/39122

            Skomentuj


              Odp: Pożegnanie "smoka"

              Ja od początku daję dzieciom smoczki tylko do zaśnięcia. Po czym jak już śpią, to je wyciągam. W dzień NIE MA SMOCZKÓW-poza kryzysowymi sytuacjami, typu krzyki w niebo głosy na spacerze. Zastanawiam sie, kiedy powinnam ich oduczyć nawet zasypiania ze smoczkiem. Ktoś ma takie doświadczenie? Obecnie chłopcy skończyli 15 mies.

              Skomentuj


                Odp: Pożegnanie "smoka"

                Napisane przez kasiakozmin Pokaż wiadomość
                Ja od początku daję dzieciom smoczki tylko do zaśnięcia. Po czym jak już śpią, to je wyciągam. W dzień NIE MA SMOCZKÓW-poza kryzysowymi sytuacjami, typu krzyki w niebo głosy na spacerze. Zastanawiam sie, kiedy powinnam ich oduczyć nawet zasypiania ze smoczkiem. Ktoś ma takie doświadczenie? Obecnie chłopcy skończyli 15 mies.
                Córeczka w ogole nie uzywała smoczka także problemu nie było.Natomiast synkowi podałam smoczka kiedy miał 4 m poniewaz potrafił nawet co godzinę wisieć na cycu.Używał go tylko do spania i w nocy jak sie przebudził dostawał smoka.Sam zrezygnował tak około 20 miesiąca życia kiedy przestał spać w dzien a wieczorem był tak zmęczony że padł sam bez smoczka.
                KASIA myślę że u Twoich synków będzie tak samo.


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Pożegnanie "smoka"

                  Moje dzieci póki co od Nowego Roku przestawiam na 1 spanie w dzień, wiec w nocy śpią jak szalone. Poza nockami z ząbkującymi czwórkami. Dzis np obudziały się o 7:00, a zasnęły wczoraj o 20:00. Smoki sporadycznie podaję im w nocy. Ale nie wyobrażam sobie, że zasną bez nich- tym bardziej że zasypiają bez usypiania, bo dwójki na raz nie będę nosić. Ale moze masz rację, że w końcu same zrezugnują... choć Miłosz jak widzi u kogoś smoka, to od razu podbiega i go chce. Z Nim na pewno będzie trudniej.

                  Skomentuj


                    Odp: Pożegnanie "smoka"

                    Gabrys tez odsmoczkowany!!!!!
                    planowalam od poczatku stycznia, zeby juz po zgielku swiatecznym, ale mlodyemu akurat znowu spuchly dziasla, teraz sie uspokoilo na chwile i przez przypadek(nie chcialo mi sie isc po niego ) zasna bez, dopiero potem okolo 24 sie po niego przebudzil. i mu dalam bo wczesniej nic mu nie mowilam o tym ze koniec, rano Bartek wzia go na kolana dal nozyczki i sam obcial smoka tak ze ledwo mogl zebami za gume zlapac(mina zdziwienia jak zobaczyl ze zepsuty bezcenna)
                    potem wział go i prubowal cucac i porzucil, najgorsza byla drzemka , nie chcial zasnac, dalam mu wywlok smoczka prubowal go cucac, ale mowilam mu ze fe, ze zepsuty i po co mu itp , pochwili odlozyl go i zasna, potem sie z wielkim zalem przebudzil i chyba z 20 min go uspakajalam, zasnal w ramionachi jeszcze godzinke pospal.
                    noc o dziwo byla spokojna, jeszcze tez wywlokiem sie chwile pobawil ,wcisnal misiowi w pyszczek i spal bez zajakniecia,tylko rano sie o 6 obudzil i spac juz nie chcial(ostatnio spal do 7,45)

                    dodam ze juz z miesiac w dzien z nim nie chodzil tylko na drzemke(nie wyplual smoczka) i na noc (tylko do zasniecia i jak sie lekko wybudzil chcial smoczka poczym go wypluwal)

                    teraz mineło chyba z 5 dni i jeszcze drzemka jest niespokojna, ale w nocy spi pieknie, nawet na picie sie nie budzi.tylko te poranne wstawanie.

                    Skomentuj


                      Odp: Pożegnanie "smoka"

                      Oj, my miałyśmy spory problem ze smoczkiem! Początkowo Julka ssała go sporadycznie, ale kiedy skończył mi się pokarm, stał się jej nieodłącznym towarzyszem! Robiłyśmy kilka podejść do rozstania się z nim, ale zawsze jej płacz i krzyki sprawiały, że dawałam za wygraną... Nawet się nie obejrzałam, a moja córcia miała już półtora roku i... nadal chodziła ze smokiem... Postanowiłam wtedy twardo, że czas na pożegnanie tego "przyjaciela" i po prostu go wyrzuciłam. Nie obyło się bez płaczu, ale po kilku dniach Julia zapomniała o smoczku. Niestety mamy jeszcze problem ze spaniem, ponieważ córeczka zasypia teraz z nami, a w nocy też często przychodzi do naszego łóżka, budzi się z płaczem... Praktycznie przestała spać w dzień (Dziś po długim czasie zasnęła! Sukces! ). Jednak mam nadzieję, że są to przejściowe problemy. Jestem konsekwentna. ;-)


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Pożegnanie "smoka"

                        U nas problemu ze smokiem prawie nie było, bo Eryk go poprostu od urodzenia nie chciał. Smok jedynie przydał się jak Eryk miał jakieś 6 miesięcy i był w szpitalu, wtedy żeby go uspokoić dałam mu smoka, ale po powrocie do domu smoka wyrzuciłam. Poprostu powędrował do kosza, a maluch nawet nie zauważył. Więc nasza przygoda ze smokiem trwała może tydzień i nie było problemu z pozbyciem się go. Moim zdaniem trzeba być twardym i nie ulegać.


                        Skomentuj


                          Odp: Pożegnanie "smoka"

                          U mnie też największy problem był z butelką. Kupiłam kubki z ulubionymi bohaterami i nic w końcu chowałam butelkę i mówiłam że elfy wzięły dla św Mikołaja ale na pewno Mikołaj coś w zamian przyniesie (był to okres przed Bożym Narodzeniem )

                          Skomentuj

                                 
                          Working...
                          X