Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Najstarsze, średnie, najmłodsze...

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Najstarsze, średnie, najmłodsze...

    Zainspirował mnie artykuł http://babyonline.pl/wychowanie_rodz..._03_start=show. Czy uważacie, że kolejność narodzin ma znaczenie? Czy starszak faktycznie jest ambitny i odpowiedzialny za rodzeństwo, a najmłodsze dziecko to pupilek rodziny? Co możecie o tym powiedzieć, na podstawie obserwacji swoich pociech i sytuacji, w jakiej wy się wychowaliście?
    Moja prawie dorosła córka


    Moja wyrośnięta kruszynka

    #2
    Odp: Najstarsze, średnie, najmłodsze...

    Kira no to ja Ci powiem ,ze ma wplyw.Dlugo byłam sama wlaściwie wyrosłam jako jedynaczka.Ojciec założył inną rodzinę moja mama wyszła ponownie za mąż.Mam rodzeństwo przyrodnie siostrę 27,brata22 i jeszcze jednego brata który urodził się w tedy co moja Monika15 lat.Zawsze chcialam miec rodzeństwo a ze rodzice rozeszli sie w zgodzie to z moim rodzeństwem mam exstra kontakt.Jak tylko miałam czas jezdziłam i pomagałam przy nich .Mysle ze jako starsza siostra daje dobry przykład bo co chwile coś chcą o de mnie.Duzo siostrze pomoglam przy jej synku,brat tez na mnie może liczyc nawet znalazlam mu mieszkanie koło mnie i mam go na oku,a najmłodszy -traktuje go chyba jak syna bo świetnie dogaduje się z moim Grzeniem.
    A co do moich pociech-Monia była upragniona i do dziś zajmuje szczegulne miejsce w sercu Tatusia.Jest bardzo podobna do męza i z wygladu i charakteru,za to synuś jest mamusi-planowany ,wytęskniony i po przejściach.We wszystkim Monikę kopiuje ,co ją doprowadza do szału.Monika była strasznie o niego zazdrosna i podzieliło się to tak u mnie ona taty on moj.Leją się i bez przerwy kłucą,ale jak jednego nie ma dłużej bo gdzieś wyjedzie to tęsknią za sobą .No a Olka -wpadka-przeinaczyła wszystko w 100%,przemeblowania ,płacz Grześka,przezywał bardzo-jest związany mocno ze mną i myślał ze przestane go kochać.Przyzwyczaił się i nawet oddał pokój siostrze.Teraz mają taką zabawkę,nauczyli ja róznych rzeczy skarzyć tez.
    Zawsze starałam się dzieci nie wyrózniac,traktować w miare sprawiedliwie,myslę ze zadne nie jest pominiete,kochamy je tak samo,nagradzamy i jak trzeba karcimy,a czym na starosc tracą i jak będą swoje dzieci traktować czas pokarze.
    Wiadomo Monika to już panna i od niej się wymaga najwięcej ma swoje obowiązki a oprocz tego bardzo mi pomaga przy Oli.Grześ jest tez małym facetem którego trzeba trzymać krótko,ma swoje obowiązki no i pasje zawsze będę go wspierać w tym co robi i ani trochę nie dam mu odczuć ze jest zaniedbany emocjonalnie -na mnie mogą moje dzieci liczyć w kazdej sytuacji.No a Olcia ma poczucie ze jest uwielbiana ,rozpieszczana i kiedyś nam jeszcze pokaże rogi bo to zodiakalny koziorozec.
    Myślę ze wszystko zalezy w jakim domu się wychowujemy i jakie wartości nam rodzice wpajaja-my się wszyscy szanujemy i kochamy,moje dzieci tez na swój sposób.
    Last edited by koliberek71; 27-08-2011, 19:47.


    Skomentuj


      #3
      Odp: Najstarsze, średnie, najmłodsze...

      U mnie Ola była bardzo długo jedynaczką i do dzisiaj jest ambitna, straszna perfekcjonistka z niej. Ogólnie najlepsza uczennica i te klimaty Ale też jako najstarsza ma dużo obowiązków, poza tym jeszcze opieka nad Zuzą dochodzi, zresztą nie zmuszam jej, sama chce się nią zajmować. No z Zuzuś to wypieszczona przez wszystkich kruszynka i skarb, nad którym się wszyscy rozczulają. Więc coś chyba w tej kolejności narodzin faktycznie jest
      Moja prawie dorosła córka


      Moja wyrośnięta kruszynka

      Skomentuj

             
      Working...
      X