O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

[malina1104]

Brakowało mi wątku otwartego, bez list przynależności, a więc nie ograniczonego dla dzieci urodzonych w danym miesiącu, przyjaznego dla byłych cynicznych ciężarnych, gdzie będzie można porozmawiać konkretnie na tematy związane z naszymi dziećmi. Wątku pozbawionego relacji z domowych menu, sprzątania, czy raportów meteorologicznych, bez meldowania się, podpisywania listy, za to pełnego istotnych informacji i sprawdzonych porad, które mogą pomóc w tej odpowiedzialnej misji, jaką jest wychowywanie dziecka.

Zapraszam mamy, nie tylko wiosenne, do dzielenia się informacjami, swoimi spostrzeżeniami, wydarzeniami z życia swoich dzieci.


Badacie dzieciom wzrok u okulisty i dlaczego?

[malina1104]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

Wiecie drogie mamy dlaczego dzieci zgrzytają zębami?
Wojtek od paru dni okropnie zgrzyta ehhhh aż mi ciarki przechodzą, ale przeciesz nie wytłumacze 9 miesięcznemu dziecku żeby nie zgrzytał

[FamilyTree]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

Badacie dzieciom wzrok u okulisty i dlaczego?

Nie badałam jeszcze, ale wiem, że w niektórych województwach wizyta u okulisty z niemowlęciem jest obowiązkowa.
Jak zauważę, jakieś niepokojące objawy to na pewno się wybiorę, a jeśli takowych nie będzie to myślę, że ok 3 r.ż. na pewno trzeba będzie wzrok skontrolować.

Wiecie drogie mamy dlaczego dzieci zgrzytają zębami?
Wojtek od paru dni okropnie zgrzyta ehhhh aż mi ciarki przechodzą, ale przeciesz nie wytłumacze 9 miesięcznemu dziecku żeby nie zgrzytał

to się nazywa bruksizm, mój młody też zgrzytał co mnie niepokoiło. Pediatra uspokoiła mnie jedna, że sporo dzieci zgrzyta zębami. Są ponoć dwa momenty, wyżynanie się mleczaków, a później zebów stałych.
Żeby ulżyć sobie w bólu dzieci zaciskają szczęki i wtedy wlaśnie zgrzytają.
Zapewniała mnie jednak, że to minie i faktycznie minęło, mały już nie zgrzyta.

[bagnes]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

My u okulisty byliśmy 3 razy, ale to z powodu wcześniactwa, wszystkie wcześniaki mają zaleconą kontrolę u okulisty do 4 miesiąca życia, a potem jak skończą rok. Na szczęście wszystko ok. jak będą mieli roczek to jedziemy znowu.

[mamasamuela]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

hejka...mój mały miał już badany wzrok...po urodzeniu miał niedrożne kanaliki łzowe i miał je przetykane(bez znieczulenia) a po dwóch tygodniach na wizycie kontrolnej zbadali mu od razu wzrok łącznie z badaniem dna oka...

[majajula]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

ja muszę swojej malej zbadać oczka bo ciagle je trze i mówi że ja bolą.
Pediatra mówi że to od wiatru i od suchego powietrza no niby może i tak ale ja z racji że postanowiłam zadbać o nasze zdrowie (postanowienie noworoczne) chyba wole żeby ja okulista zobaczył.

[MonikaPB21]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

to się nazywa bruksizm, mój młody też zgrzytał co mnie niepokoiło. Pediatra uspokoiła mnie jedna, że sporo dzieci zgrzyta zębami. Są ponoć dwa momenty, wyżynanie się mleczaków, a później zebów stałych.
Żeby ulżyć sobie w bólu dzieci zaciskają szczęki i wtedy wlaśnie zgrzytają.
Zapewniała mnie jednak, że to minie i faktycznie minęło, mały już nie zgrzyta.

Łukasz też przez pewien czas zgrzytał zębami i nawet nie wiem kiedy przestał. I właśnie wtedy, gdy mu mleczne zeby szły. Więc myslę, że jeśli to jedyny "niepokojący" obiaw, to mozna poczekac i obserwować co dalej. I pewnie przejdzie.

U okulisty nie byliśmy, ale też się zastanawiam, kiedy powinniśmy odbyć pierwszą kontrolną wizytę, żeby nie przegapić nic niedobrego.

[pieczulka]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

ja byłam bomi sie wydawało ze zezuje, ale lekarka powiedziała ze wszystko ok,
ale mi sie dalej wydaje ze czasem zezuje wiec pojde do innego okulisty jeszcze raz zeby ocenił.podobno sa poradnie specjalizujace sie w zezie.

[malina1104]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

My chodzimy praktycznie co m-c ze względu na chorobe na badanie dna oka nie jest to fajne ale jedyna informacja o stanie zdrowia mojego szkrabka

[bagnes]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

a co właściwie ma z oczkami maleństwo? takie dzieci u lekarzy to masakra, cieszę się, że my już mamy te wszystkie wizyty za sobą, tylko audiolog w lutym pozostał, no i neurolog dwa razy o ile nic się nie zmieni (mam nadzieję)

[malina1104]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

a co właściwie ma z oczkami maleństwo? takie dzieci u lekarzy to masakra, cieszę się, że my już mamy te wszystkie wizyty za sobą, tylko audiolog w lutym pozostał, no i neurolog dwa razy o ile nic się nie zmieni (mam nadzieję)

W sumie to ma zarośnięte szwy czaszki, i może zrobić sie ucisk na mózg, a pierwszą informacją jest podwyższone ciśnienie wewnątrzczaszkowe i to widać w badaniu dna oka

[ankasos25]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

Dla mnie wizyta u okulisty z Lenką byla koszmarem, byliśmy z nią w drugim miesiącu, zalecił nam pediatra ze względu na to że Lena urodzila się z podduszeniem i była w budce tlenowej po urodzeniu. Kontrolę mamy jak skończy rok, pójdę dla świętego spokoju pomimo że wszystko na moje oko jest ok. Ale do dziś pamiętam jej wrzask jak badali dno oka, koszmar, jak wyszłam sama się poryczałam a ona zwymiotowala współczuję wszystkim mamom, które muszą robić takie badania. Pierwszy i póki co ostatni raz slyszałam taki płacz o ile można to placzem nazwac

a druga sprawa to przerażające kolejki, kurde niby bez kolejki wchodziliśmy bo dziecko do roku a spedziliśmy tam pół dnia, karmiłam i przebieralam na zatłoczonym korytarzu bo jakbysmy wyszli to jeszcze by nas kolejka minęla i lataliśmy po piętrach i pokojach, polska slużba zdrowia jest beznadziejna, mam nadzieje że jak skonczy rok to uda się uniknąć tego szpitala i może gdzieś indziej zbadają.

[malina1104]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

Wózki kontra śnieg...
Jeździcie po zaśnieżonych chodnikach czy sobie odpuszczacie, bo u mnie wyjadz wózkiem to jedna wielka walka, i męka choć koła mam jedne z większych, nie wspominam już o wysiadaniu z autobusu który stanie na przeciw wielkiej chałdy śniegu wrrrr

[FamilyTree]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

Anka Delff na jednym z wątków pisała,że takie maluchy tylko w szpitalu przyjmują w Katowicach bądź Sosnowcu.
Ale to fakt.... takie wizyty to tylko umęczą i dziecko i rodziców.

Malina mam wózek z wielkimi pompowanymi kołami i w sumie da się jeździć, bo raz nawet wywlokłam ten wózek, ale mój młody już jest oporny do siedzenia w wózku, więc częściej przemieszcza się na nogach czy też w sankach.
Na takie nieodśnieżone pozamarzane chodniki dobrze jest zablokować jak się da skrętne koła wtedy jest o niebo lżej.

[ankasos25]

Odp: O dzieciach bez pitu pitu same konkrety

No właśnie te Katowice to masakra a nie wiesz gdzie w sosnowcu??

ja mam duże kola i szczerze mówiąc mój wózek pokonuje niejedno i baardzo go za to lubię, raz tylko sie zakopałam ale to przez moja głupotę bo zapomniałam zablokować przednie koło i prawie je wylamalam. A ogólnie to autobusami się nie poruszam ale pamiętam jak w lato szlag mnie trafial jak tymi niskopodłogowymi nie podjeżdżali tak jak powinni i nie raz zawisłam wózkiem bo za daleko stanął a niby specjalnie przystanki porobione.



a ja mam pytanie do mam posiadających jedno dziecko, czy macie też czasem takie myśli, że wiecie co np źle robiłyscie przy dziecku i że przy drugim zrobicie inaczej?? czy raczej nie myślicie o tym??