Dokładnie tak Chociaż u nas jest wywrotowo, bo nasza Julka urodziła
się 12 stycznia i zaraz 20 lutego są imieniny Julii. Ale my w całym tym
zamieszaniu w ogóle nie myśleliśmy o imieninach I dopiero mój brat
nam o tym przypomniał 8 kwietnia, czyli w następne imieniny Julii.
W sumie imieniny to jakoś dla nas mało ważne i nie obchodzimy ich jakoś
szczególnie. Do rodziny tylko telefon albo kartka z życzeniami i tyle.
Bardziej celebrujemy urodziny.
Skomentuj