Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Chwila nieuwagi i....co zrobiło Wasze dziecko?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Napisane przez FamilyTree Pokaż wiadomość
    A jak u Was z kontaktami ?
    U nas jakoś dało się wytłumaczyć Julkowi, że nie wolno i przestał się nimi
    zajmować, choć powiem szczerze, że ich bałam się najbardziej zanim
    Julek zaczął nawet raczkować.

    Teraz ma etap wspinania się na wszystko, wstaje na swoje krzesełka, leżak, a nawet na siedzisko jeździka i tak stoi bez trzymania i bije sobie brawo
    Ja wtedy mówię "to nie jest brawo" ale co z tego, ze mówię i "nie wolno:" i "nie rób tak" i go ściągam stamtąd.
    U nas kontakty są nie widoczne więc problemu z nimi nie mamy.Ale co do wchodzenia , gdziekolwiek można to Amelka nie zna granic.Gdy wejdzie na kanapę i widzi że ja idę rzuca się na brzuszek i wielkie śmiechy i nie sądzę aby brała to na poważnie
    Amelia 12.03.08

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Otatnio wyprałam ubrania z pastą do zębów-na szczęscie tubka była zamknięta.Zawsze sprawdzam czy w bębnie od automatu czegoś nie ma bo Alan jak nie widze to wkłada tam różne rzeczy.Ostatnio nie zajrzałam do środka...
      Alanek 14.09.2006

      Skomentuj


        #33
        U nas to wszystko juz było praktycznie, chociaż ostatnio Mateusz skakał ze stołu( chyba taki wiek u chłopca 3,5 roku), a poza tym wszystkie lekarstwa trzymam jak najwyżej, bo mysli że to cukierki i chce by mu dać( bo on ma swoje w płynie i nie rozumie).
        Ale mimo, że już mniej mój synek grzebie w szafkach, to i tak mam jeszcze wszystko pozabiespieczane ( wolę dmuchać na zimne). A i ma manie grzebania w zamrażalniku

        Skomentuj


          #34
          moja Majka najbardziej lubi łazienkę. na pierwszy ognien idą płyny trzeba je powywracać (jak są poprzewracane to ich nie dotyka więc tak sobie leżą) potem musi pozaglądac do pralki, pokręcić programatorem powciskać przyciski (kiedyś patrze a ona program zmieniła a ja czekami czekam kiedy się skończy prać)
          ostatnio uwielbia rozwijać papier toaletow, wchodze do łazienki a jej prawie niewidać bo już rolka prawie cała rozwinięta a papier na jej głowie.
          ogólnie jak zobaczy że cos leży na łóżku stoliku tzn. że tzreba to natychmaist zrzucić na podlogę
          co do kontaktów to ona próbuje wkładać tam rózne rzeczy więc muszę na nie uważać
          w kuchni podobnie jak Tree wydzieliłam 2 szafki i szufladę z bezpiecznymi sprzetami
          a balkon to ja mam fobię na jego punkcie i mimo że mieszkam na 2 piętrze to nawet jak Julka jest na nim to mam stracha i wolę żeby sama tam nie siedziała a co dopiero Majka
          a w ogóle to Majek zjada mi codziennie "coś" a to kawał papieru toaletowego a to obierka ostatnio krem od słońca dobuzi sobie wycisnęła i kurka aż się bałam bo była cała buźka brudna i już przeżuwała nieźle, a z tydzień temu kawałek tapety ze ściany zębami oberwała i zjadła
          a ostatnio włazi mi pod dywan, odwija go a potem na siebie rozwija i się recholi
          a i mam niski stól w kuchni to się na nim wiesza także sama w kuchni nie może przebywać


          JULA

          MAJA

          OLGA

          Skomentuj


            #35
            eh... mój mały ma dopiero 2 miesiące...i lekko jestem przerażona tym, co piszecie. Wydawało mi się,że mam dość dużą wyobraźnię ale to,co dzieciaki mogą wymyśleć, to rzeczywiście przekracza granice...
            Jak ja sobie poradzę
            Bóg nam nie daruje, Bóg dokopie nam,
            gdy ktoś z nas zepsuje to, co dał nam sam...

            Skomentuj


              #36
              bachus poradzisz sobie,poradzisz.......wystarczy,że będziesz zamykać drzwi od WC

              Skomentuj


                #37
                u nas z tym zamykaniem to zawsze ktoś zapomni się (głównie Jula) i niebezpieczeństwo czycha na Majkę właśnie u Julki w pokoju typu bierki, grosiki, plastelina, pionki a Julka to mały bałaganiarz


                JULA

                MAJA

                OLGA

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Hit z soboty: Naszykowałam sobie na blacie w kuchni składniki na sałatkę (min 2 zupki chińskie leżały), bo po południu mieliśmy mieć gości. Viki bawiła się w salonie, a ja podlewałam kwiaty. Nie wiem kiedy znikneła, a ona po prostu postanowiła iść nakarmic psa. Kiedy wkroczyłam chwilę póżniej do kuchni, w psiej misce zastałam zupkę, oczywiście rozpakowaną i pokruszoną, 2 jaja na twardo, paprykę czerwoną, przyniesioną przez Vikusię z parku szyszkę, a wszystko to podlane sowicie wodą z drugiej miski

                  Hit z niedzieli: Byliśmy u znajomych, którzy palą papierosy. Wszyscy siedzieliśmy na balkonie, bo robiliśmy jednorazowego grilla. W pewnym momeńcie moja córka wymknęła się do pokoju, wlazła na fotel stojący koło ławy i zanim zdążyłam zareagować, wsypala zawartość popielniczki do kawy gospodarza domu


                  Skomentuj


                    #39
                    Patryk szaleje wszedzie gdzie popadnie uwielbia kuchnie i łazienke
                    oststnio wyciagnal ze zmywarki dwa noze i wrzucil do kosza
                    a trzeci przyniosl mi myslalam ze dostane zawalu
                    do pralki tez mi wrzuca wszystko co popadnie
                    kontakty wszystkie sa pozaklejane bo wsadzal paluszki
                    na stole i zadnej polce nic nie moze lezec bo zaraz leci na podloge
                    ogolnie jak Patryk zaczyna sie bawic zabawkami to w calym mieszkaniu
                    jest balagan, aa i co tylko znajdzie na podlodze to wklada do buzi
                    wiec musze bardzo na niego uwazac bo jest nieobliczalny
                    Patryczek


                    http://s2.pierwszezabki.pl/008/008234990.png?9167

                    Skomentuj


                      #40
                      Ja napiszę ciekawą historię.To było w zeszlym roku jak jeszcze jeździłam z małą na rehabilitację.Byłam umówiona na godzinę 14, 15 min masażu a potem ćwiczenia, a że mała spała to musialam ją obudzić i za 15 min być na miejscu. Przebrałam jej pampersa, ładnie ubrałam w świeżo zakupioną piękną różową sukienkę i pobiegłam do łazienki sama się ubrać, wychodzę a tu moja Milunia cała w Sudokremie (którego zapomnialam wcześniej schować) No i od nowa mycie i przbieranie, no i spóźniliśmy się na masaż. A sukienka na szczęście odprała się. Teraz nauczona doświadczeniem, najpierw ubieram się ja a potem ubieram małą.
                      Dzisiaj mała włożyła do kontaktu patyk do saszłyków aż strach pomyśleć co by było gdyby był to drut


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Moja Amelka,na szczęście,gdy chce coś zbroić mówi:nie-to juz jest dla mnie sygnałem,aby sprawdzic,co zamierza zrobićMój mąż ostatnio mówił,że próbowała podejść do telewizora i go dotknąć,ale wycofywała się i mówiła kiwając głową nie,nie -tak jak zawsze do niej mówimy,jak coś jest dla niej tabuCo nie znaczy,że jest idealna,ostatnio znalazłam w kuchni w szafce dwie bateriekazało się,że wyjeła je z ładowarki,a że lubi ostatnio "porządkować"zaniosła je w jedno miejsce.Dzisiaj np.jej body leżały na łóżku,bo wszystko poukładałam chwila nieuwagi,a wszystko znalazło się w szafie w kartonie gdzie trzymam skarpetki męża
                        AMELKA UR.27.03.2008

                        Skomentuj


                          #42
                          Kinga lat 3
                          W łazience rozwinęła na maxa dwa papiery toaletowe bo potrzebowała ze środka tekturki, aby zrobić...teleskop

                          Skomentuj


                            #43
                            Me serce kiedyś dostanie zawału

                            Amelka nauczyła się wchodzić z kanapy na stół , i co wyjdę z pokoju ona już na nim stoi i stepuję(oczywiście po swojemu)

                            Zastanawiam sie jak to jest ze takie małe dzieci wszystko dźwigają Amelka potrafi swa lale bobas która wazy ok 2 kg podnieść i nieść przez cały pokój , nie wspomnę o krzesełku uczydełku , podnosi i idzie.Czy od tego może dostać przepukliny?
                            Amelia 12.03.08

                            Skomentuj


                              #44
                              Iza przepuklina nie powstaje pod wpływem dużego wysiłku. Wysiłek jednak ten może przyczynić się do ujawnienia się owej przepukliny, która była obecna już wcześniej. Myślę, że jeśli Amelce nic nie jest to nie masz się co niepokoić

                              A z tym stołem to nieźle
                              Julek: 10/3/2008

                              Skomentuj


                                #45
                                Napisane przez izabell1203 Pokaż wiadomość
                                Me serce kiedyś dostanie zawału

                                Amelka nauczyła się wchodzić z kanapy na stół , i co wyjdę z pokoju ona już na nim stoi i stepuję(oczywiście po swojemu)

                                Zastanawiam sie jak to jest ze takie małe dzieci wszystko dźwigają Amelka potrafi swa lale bobas która wazy ok 2 kg podnieść i nieść przez cały pokój , nie wspomnę o krzesełku uczydełku , podnosi i idzie.Czy od tego może dostać przepukliny?
                                HAHA U NAS JEST TO SAMO!tosia potrafi podniesc taki wielki kosz ze smieciami i przenosic go.smiejemy sie ze chyba w pszyszlosci bedzie patelnie wyginac
                                shannon

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X