Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Niemowlę - baaaardzo mało je:(

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Niemowlę - baaaardzo mało je:(

    Mój 5-dniowy synek je tylko mleko modyfikowane, niestety ja mam problem wklęsłych brodawek, nie udało mi się go pokonać - choć cały czas się staram cokolwiek odciągać, niestety nie ma co

    Czytałam, że norma dla Małego to 6-7 razy na dobę po min. 90 ml, mój Książę zjada może 1/3 tego, wypije jednorazowo 30, góra 40 ml. i od razu zasypia nawet na 4-5 godz.

    Czy mam go karmić może częściej, wybudzać i podawać te mniejsze ilości, bo nie ma szans żeby zjadł na raz te 90 ml

    Bardzo się martwię, że spadnie mu waga, albo nie daj Boże się odwodni...

    A może mam go dodatkowo poić czymś jeszcze???

    POMÓŻCIE!!!
  •    
       

    #2
    sikornik po pierwsze to gratuluje synusia
    Poczekaj kilka dni,moj synek wazyl przeszlo 4 kilo i jadl rzadziej niz jego mali rowiesnicy na poczatku,czasami przesypial karmienia ,pozniej nabral apetytu (w naszym przypadku na cyca).Nie wszystkie dzieci jedza dokladnie tyle samo,zwlaszcza na poczatku czesto zasypiaja jak tylko troche possa piers czy butle.Ja pamietam ze moj zjadal majac juz 2 tygodnie 60 ml mleka odciagnietego z piersi(to wciaz teoretycznie za malo) a pozniej spal nawet 5 godzin.Pozniej sie to zmienilo.Ja bym na razie nie dopajala bo moze wtedy zje jeszcze mniej mleka...Postaraj sie moze jesli dzidzia zasnie podczas karmienia wybudzic deikatnie .o karmieniu butelkowym wiem niewiele ale co do piersi to jezeli juz na poczatku ogranicza sie karmienie z tego czy innego powodu to szybko mozna stracic pokarm.Probowalas przystawic do piersi smoczek?Taki zwykly do butelki,firma niewazna.Ten trik pokazala mi polozna,pobudzasz piersi do produkcji mleka nawet jesli dziecko nie ma jak ssac.Jezeli zdecydowanie zostaje tylko opcja butelki to sie nie stresuj,karmienie piersia wbrew pozorom nie jest takie proste o czym sie wiele mlodych mam przekonalo.Powodzenia i tylko spokojnie zobaczysz ze wszystko sie ustabilizuje

    Przypomnialo mi sie jeszcze cos.Mozesz wypozyczyc w przychodni (my mialismy z apteki) wage do wazenia niemowlakow i sprawdzac czy maly przybiera czy traci na wadze.
    Mysle jednak ze synek niedlugo da ci znac jak bedzie glodny i bedziesz pod "alarmem" przygotowywac kolejna butelke
    Last edited by dotka238; 01-05-2009, 20:29.

    Skomentuj


      #3
      Moja córcia też na początku jadła malutko bo tylko po 30 i co 3,4 godziny ale z czasem stopniowo zaczęła jeść coraz więcej.W szpitalu tez kazali ja lekko wybudzić ponieaż nie tyła nic tylko spadała z wagi.Ale po wybudzeniu wypiła z 5,10ml i na tym koniec.Ale dobre i toWięc nie martw sie wszystko sie unormuje po jakims czasie I gratuluje syncia
      KLAUDIA ur.się 26.12.2008r o 9:55rano Ważyła 3430 i miała 55cm

      Skomentuj


        #4
        dziękuję Wam bardzo za podpowiedzi

        dziś nakarmił Małego pierwszy raz tatuś butlą i pięknie jadł, prawie 80 ml
        mi jakoś nie szło do tej pory, bo jestem jeszcze bardzo słaba, poród mimo że dość szybki pozbawił mnie bardzo wiele krwi i mdleje mi ręka

        dotka próbuję małego przystawiać jeszcze do cyca, niestety traktuje on kapturki itp. rzeczy którymi się ratowałam jak wielkiego smoczka do cyckania tylko i usypia przy piersi z której nie umie sobie wydobyć tego pokarmu
        odciągacza też próbowałam

        najgorsze że męczy mnie poczucie winy, że może ja jakoś podświadomie źle do naturalnego karmienia podchodzę, albo co

        a on tylko patrzy na mnie tymi swoimi ślepkami i widzę jak bardzo się stara...

        Skomentuj


          #5
          sikornik ty sie przestan zadreczac!Tu gdzie ja mieszkam patrzyli na mnie jak na wariatke ze tak "dlugo"karmie (prawie 9 m-cy) a w pl to terror laktacyjny panuje i kobiety bija sie z sumieniem.
          owszem dzieci cyckowe rzadziej choruja ale nie przesadzajmy ,matki karmiace butelka tez kochaja swoje maluchy,nie popadajmy w fanatyzm cyca jakis
          Mi to ze smoczkiem pomagalo bo po cc pierwsze dni piersi byly prawie puste i opadly...pozniej byly za to przepelnione i zawsze na poczatku karmienia dawalam malemu troche odessac przez smoczek zeby tak nie bolaly a jak napiecie ulzylo to dalej ssal sam sutek.
          co do odciagania ,jak jestes spieta to nic nie odciagniesz.Dajesz mu cala brodawke z aureolka czy tylko sutek?Dzidzia musi cala aureolke miec w buzi.Jestes pewna ze piersi sa puste?Mi po cc kazali ciagle pic i przystawiac malego do cyca,po 3 dniach moglam butelki napelniac...Wszystko bedzie ok zobaczysz.Nawet jesli zostaniesz na butelce nie ma co sobie wyrzutow robic.

          Skomentuj


            #6
            pięknie to ujęłaś: terror laktacyjny to tutaj istna obsesja

            trochę się nasłuchałam w szpitalu od położnych jaką to będę matką wyrodną, bo na pewno nie chce karmić no i nie hartowałam brodawek w ciąży...
            to się nazywa podejście profesjonalne do zawodu hehe

            ale najlepsza była babka która mi powiedziała, że mam nie leżeć plackiem jak umierająca, bo kobiety w Oświęcimiu też rodziły i wykarmiały dzieci - no cud porównanie, nie ma co

            Skomentuj


              #7
              sikornikw Oswiecimiu,w Afryce na pustyni itd...Nawet mi nic nie mow bo ja tez slyszalam ze te co narzekaja na bolace brodawki to histeryczki itpmoja tesciowa(z zawodu pielegniarka tak gadala...).u mnie trudne byly poczatki jednak bardzo mi na cycowym karmieniu zalezalo i sie jakos udalo Wszystko sie stabilizuje po ok 4-6 tygodniach ale czasami trzeba "powalczyc" .Jak juz powiedzialam tylko sie nie zadreczaj,dziecko nie tylko z twoja brodawka w ustach czuje twoja milosc

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Sikornik- Gratulacje
                Durnowate opinie olewaj. a to czy sie karmi piersią czy nie nie ma nic wspólnego z byciem dobrą matka.

                AMELKA 08.02.2007

                Skomentuj


                  #9
                  Sikornik wielkie gratulacje

                  moja ważyłam ponad 4 kg i nie potrzebowala tyle jeść co inne dzieci...
                  może twój synuś dużo nie potrzebuje??moja Milenka też jest dzieckiem butelkowym i prócz katarku i gorączki(od zębów/)to nigdy jeszcze nie chorowała,nigdy nie brala antybiotyków,więc reguły nie ma.
                  zobacz jakie plusy ma karmienie butelką
                  wiesz ile dzidzia zje,ile powinna jeść,nie jesteś uwiązana przy dziecku.
                  otrzywiście jeśli masz tyle chęci i wytrwałości to próbuj małego przystawiać do cycka,początki zawsze są trudne,a przecież wiemy że pokarm matki jest najcenniejszy i najzdrowszy.
                  pamiętaj nie zadręczaj się wyrzutami sumienia,bo dla twojego dziecka najważniejsze jest by nie był głodny,a to jakie mleko dasz,to już inna bajka

                  Skomentuj


                    #10
                    sikornik chce jeszcze tylko dodac ze ja mam 4 rodzenstwa(czyli moja mama ma nas 5 dzieci)i nie karmila nas piersia a wszyscy rzadko chorujemy i nie mamy zadnych alergii chociaz kiedy mama nas rodzila nie bylo tak duzego wyboru wsrod mleka modyfikowanego,byly moze 2,3 rodzaje do wyboru...nie ma reguly.Wybierz taka forme karmienia jaka ci odpowiada i ciesz sie dzidziusiem

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Sikornik borykałam się z tym samym problemem co Ty, kiedyś go nawet tutaj opisywałam, żeby dziewczyny zwracały uwagę na swoje brodawki jeszcze będąc w ciąży. Brodawki wklęsłe/płaskie to jest tragedia dla dziecka
                      Ja walczyłam o karmienie piersią 2 miesiące a i tak karmiłam do 5 miesiące, więc na dobrą sprawę umęczyliśmy się oboje bo przez te 2 miesiące coś jeść musiał... więc pił moje mleko ale z butli i to dodatkowo był problem, bo z butli fajnie leciało. Więc albo przystawiasz przez kapturki, nie dajesz butli i czekasz
                      aż się brodawki wyciągną, albo karmisz butlą ale musisz się nastawić, że już sama nie na karmisz synka.
                      Wybierz co chcesz, ale na cokolwiek się zdecydujesz będziesz taką samą kochającą mamą, nie masz co się dołować, czy być na siebie zła. Synuś i tak
                      Cię kochać będzie. A plusów karmienia butlą jest wiele... np tatuś może też
                      uczestniczyć w karmieniu ......
                      U mnie w szpitalu pielęgniarki były koszmarne !!! Chciałam nakarmić synka ale nie widziałam jak go przystawić, poprosiłam męża, żeby kogoś zawołał, przyszła babka, obejrzała, pomacała i stwierdziła.... "Ooo on tej brodawki nie złapie, bo płaska" i poszła. Na drugi dzień sąsiadka też ją prosi o pomoc, a ona do niej "Przecież to pani drugie dziecko, nie wie Pani jak nakarmic ?" Także niech się te wszystkie położne/pielęgniarki wypchają, bo niby każą karmić, ale pomóc to już nie ma komu.
                      Idź do poradni laktacyjnej, tam Ci pomogą i są bardzo cierpliwe.
                      Julek: 10/3/2008

                      Skomentuj


                        #12
                        A co do ilości jedzenia.... to zwróć uwagę, że na opakowaniu pisze 1 miesiąc 90-120 ml. A jest wielka różnica między dzieciaczkiem tygodniowym a 4 tygodniowym. Mój maluch to pił po 30 ml bardzo długo. Zresztą nigdy nie pił
                        tyle ile na opakowaniu pisze (zawsze mniej) a przybierał na wadze idealnie, także się nie martw. Ja bym się martwiła gdyby wypijał po 100ml, bo ma dopiero 5 dni
                        Julek: 10/3/2008

                        Skomentuj


                          #13
                          po pierwsze dziękuje za gratulacje!!!
                          ...i dlatego lubię to forum, poczytam, przetrawię kilka kwestii i zaraz mam więcej chęci do działania

                          Małego cały czas przystawiam, już nie chodzi o mleko, bo nie wyciąga brodawki ale widzę jaką mu sprawia przyjemność jak jesteśmy tak blisko siebie i dla mnie to najpiękniejsze chwile dnia

                          macie rację, dobra mama to przede wszystkim szczęśliwa i nie zestresowana mama - a reszta niech się... goni - specjalistki kuźwa zasrane

                          a to fakt niezaprzeczalny - cudny widok jak tatuś karmi Malucha, no boski

                          na razie czekam na położną aż dotrze do nas do domku bo niestety jestem mało mobilna przez te szwy i potworną anemię, może ta okaże się bardziej ludzka

                          co do karmienia zauważyłam że Jonatan je owszem mniej ale częściej, staram sie utrzymać taki rytm w ciągu dnia, bo w nocy ładnie przesypia nawet 3 godzinki za jednym zamachem
                          oj nocki mnie jeszcze stresują hehe

                          Skomentuj


                            #14
                            witam,
                            chciałam napisać,że ja podobnie miałam z synkiem.nasza sytuacja była nieco inna tzn mały był od samego poczatku w Cenrtrum Zdrowia Dziecka (miał duzo problemów po urodzeniu...już to opisywałam na innym wątku)...ja dopiero w 5 dniu po porodzie go zobaczyłam i nie mogłam go tam przystawić do piersi.Niby pielęgniarki kazały mi ściagać pokarm żeby mu dać ale po 5 dniach od porodu było go maksymalnie 30-40 ml za caly dzień.Masakra.Mały zaczął od początku dostawac sztuczne mleko.nie potrafił dobrze ssać więc pielęgniarki karmiły go sondą.i tak gdzieś około tygodnia.Potem się nauczył ssać butlę ale jadl po 20-30 ml i spał,spał,spał....ciągle przesypiał...po 3 tygodniach wypisali go do domu i pani dr zapytała czy sobie dam rade z jego karmieniem bo nie dość że mało je to i ciągle spadał z wagi (urodzeniowa 2760 g a w dniu wypisu 2560 g )-przerażające to było...ALE!!!W domku zaczął jeść po 60ml,potem 70ml itd coraz więcej.ja w piersi prawie nie miałam już nic mimo iż go w domu przystawiałam i także odciągałam.No,ale w końcu przestałam.Mały rośnie jak na drożdzach,1 kg ponad na miesiąc przybiera-ważę go systematyczniema teraz 4 miesiace i waży 7 kg
                            na początku martwiłam się tym,że nie karmię piersią-teraz jest taka "moda" na to-przyznajcie dziewczyny!Bardzo chciałam ale nic nie pomagało-nawet herbatki,masowanie i odciąganie co 3 godziny!więc gdy się nie da-to trzeba podawac butlkę z miłością...ja tak robie i powiem wam,że jest mi już z tym lepiej i przestałam się wreszcie wstydzić tego i czuć wyrodną matką...Może kiedys córeczkę się uda wykarmić ??tymczasem pozdrawiam wszystkie mamusie.i dużo cierpliwości!

                            Skomentuj


                              #15
                              wusiaa84

                              Twoja sytuacja z cycem była wyjątkowa, absolutnie nie powinnaś czuć się winna, najważniejsze że wszystko dobrze się potoczyło, mam nadzieję

                              u mnie chyba, dochodzę do takich wniosków, była to również kwestia psychologiczna, ja się Jonatana przez pierwsze dni po prostu bałam - dotknąć Go, mówić do Niego, nadal sie boję, każdej nocy i każdej chwili gdy zostaję z nim sama - coś mi sie w głowie porobiło i jest w tym dużo mojej winy, że nie potrafie sie tak szybko z Nim oswoić

                              ale staram się jak mogę i kocham Go nad życie, choć jeszcze nie tak jakbym chciała...

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X