Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

6latki do szkol!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    6latki do szkol!

    co sadzicie o pomysle naszego wspanialego rzadu o tym zeby nasze dzieci juz w wieku 6lat poszly do szkoly?
    dla mnie jest to beznadziejny pomysl poniewaz odbiera sie maluszkom rok dziecinstwa bo nie oszukujmy sie szkola to sa obowiazki nawet juz w pierwszej klasie. a poza tym zaczynajac szkole wczesniej wczesniej ja skoncza i beda musialy wejsc w dorosle zycie! po co im odbierac rok z najwspaniajleszego okresu ich zycia



  •    
       

    #2
    Kiedys w pierwszej klasie uczono czytac i pisac teraz wymaga sie tej umiejetnosci od 7 letnich dzieci, co smieszniejsze w zerowce przeprowadzane sa testy i dziecko normalnie moze sie nie dostac do 1 klasy O_o
    Dla mnie to jest paranoja. Jeszcze troche, a od 3 latkow bedzie sie wymagalo znajomosci alfabetu =/ W wieku przedszkolnym dzieci powinny sie bawic nie uczyc, a raczej uczyc po przez zabawe, a nie z ksiazek. Nie pochwalam tego pomyslu i w sumie przykro mi, ze moje dziecko bedzie to dotyczylo, albo do tego czasu wymysla cos jeszcze glupszego.
    Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

    Skomentuj


      #3
      Ja poszlam do szkoly majac 6 lat na wlasne zyczenie i nigdy nie zalowalam.dzieci 6 letnie chlona wiedze jak gabka,bardzo szybko ucza sie min.jezykow obcych, czytania (z pisaniem bywa roznie).Przeciez w pierwszych klasach dzieci nie maja jeszcze az tak strasznie duzo obowiazkow ze mozna mowic o skracaniu dziecinstwa.Uwazam ze poziom nauczania i tak juz sie obnizyl od czasow kiedy ja chodzilam do szkoly,nie wymaga sie juz tyle od dzieciakow.Mysle ze to wcale nie jest zle rozwiazanie .

      Skomentuj


        #4
        No dokladnie.Zamysl dobry - z wykonaniem bedzie gorzej bo zaplecza brak. Tak naprawde to nie dzieci a my rodzice nie jestesmy gotowi na ten krok.
        Swiat idzie do przodu, wymagania sa coraz wieksze, i tak jestesmy do tylu z wiedza i umiejetnosciami w stos do zagranicy. Mysle ze ten rok mniej z dziecinstwa ( choc nie do koca bo przeciez dzieciaki tyrac ni ebeda jak w klasie maturalnej ) owocowac bedzie w przyszlosci lepiej płata praca a co za tym idzie bardziej komfortowym zyciem.

        Skomentuj


          #5
          Goplana co do jednego to sie musze z toba nie zgodzic.Polacy wcale nie sa do tylu w porownaniu z "zagranica".Ja mam przyklady dwoch super rozwinietych krajow (francja i niemcy) ktorych obywatele to straszni tepole i krotkowzroczni ignoranci (w wiekszosci niestety).Opieka socjalna i sluzba zdrowia,komunikacja miejska itd.moze dziala sprawniej bo ludzie maja do dyspozycji lepsze narzedzia pracy niz w Polsce ale Polacy to bystrzachy w porownaniu z tutejszymi

          Skomentuj


            #6
            dotka ja jeszcze tu dorzuce Anglie a angielskie dzieci ida do szkoly w wieku 4 lat i co? i Polacy ktorzy szli do szkoly w wieku 7 lat sa madrzejsi o 100razy! a zreszta co wsrod nas tez jest duzo wyksztalconych osob i nie sadze zeby to bylo zalezne od tego w jakim wieku poszlo do szkoly.
            a poza tym to zalezy od dziecka jak sie bedzie i czy bedzie chcialo sie uczyc!



            Skomentuj


              #7
              a jeszce apropo angielskich dzieci to wiecie ze oni nie maja czegos takiego jak zadanie domowe i oni nie ucza sie w domu?! oni nic nie robia wracajac do domu i cala wiedze wynosza z lekcji. i to jest na wszystkich poziomach nauczania. w Polsce to nie do pomyslenia



              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Ja mam córeczkę z 2007 r której rocznik jako pierwszy pójdzie do szkoły wcześniej.Z doświadczenia wiem (mam syna 11-letniego) że nie wszystkie 6-ciolatki są gotowe do zerówki a co dopiero 5-ciolatki.Mój syn jest z września i troszkę odstawał od dzieci z początku roku, wyrównało się to dopiero w 3 klasie.Ale są wyjątki, w klasie syna jest dziewczynka z grudnia 1999 roku czyli młodszą od reszty prawie 2 lata a posturą i inteligencją przewyższa cała klasę.Moim zdaniem szkoły nie są przygotowane na naukę młodszych dzieci,wyobraźmy sobie takie maluchy biegające pomiędzy gimnazjalistami na korytarzu w szkołach gdzie szkola podstawowa znajduje się w jednym budynku z gimnazjum.


                Skomentuj


                  #9
                  Ja pracuję w szkole i wiem że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie 6-ciolatków. Nie chodzi tu nawet o braki lokalowe ale o wykwalifikowanych pracowników.
                  Szkoda mi też mojego synka któremu zabiera się rok dzieciństwa, bo niestety szkoła to już są obowiazki, prace domowe, nauka do sprawdzianów no i stres.


                  Skomentuj


                    #10
                    I najgorsze jest to ranne wstawanie zwłaszcza w zimie


                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      system nauczania w tej chwili jest zupelnie inny niz ten w ktorym mysmy sie ksztalcily.
                      mam porownanie chodziazby z moja siostra ktora teraz jest w 2 klasie ponadgimnazjalnej.
                      w podstawowce do 3 klasy nie ma normalnych lekcji, dzieci ucza sie przez zabawe, wiekszosc zajec nie jest w lawkach.system usmieszkow i ocen opisowych, a nie suchych ocen.
                      prawda jest taka, w starszych klasach tez niewiele sie wymaga, bo nawet do domu nie mozna zadawac wiecej niz kilku zadan,i np. matematyka przez to kuleje (ale tu duzo moge pisac)

                      wy tu o zabieraniu tego wspanialego dziecinstwa... no ja mialam duzo obowiazkow czy w domu czy potem szkola i dom, i dzieki temu umiem sobie radzic w zyciu,i nie zrobilam zadnej kardynalnej glupoty, a teraz jak patrze na ludzi ktorzy koncza liceum(a maja przeciez 19 lat) to w wiekszosci lamagi mentalne, wieczne dzieci, za grosz odpowiedzialnosci i zrozumienia innych(nie chce generalizowac, ale nawet studenci w wiekszosci nie wiedza co to odpowiedzialnosc i umiejetnosc zadbania o siebie.. "a rodzice zawsze i tak pomoga")

                      moim zdaniem dzieci powinny przez cale dziecinstwo uczyc sie i obowiazkow i wspolzycia w grupie!!!
                      ile rodzicow nie posyla dzieci do przedszkola , ani nie chodzi wstrod dzieci zeby dzieci umialy sie zachowac w grupie moim zdaniem jest to wyrownanie poziomow i norma powinno byc to ze odpowiednia klasa nie rowna sie jeden wiek tylko przedzial np 3 letni zeby kazde dziecko moglo byc na swoim poziomie!!!wlasnie powinny byc testy na koniec kazdej klasy czy sie nadaje na wyzszy poziom!

                      a szkola to koniec dziecinstwa???? od kiedy ? to w szkole sa najfajniejsze lata, przyjaznie, male dzieci z reguly lubia chodzic do szkoly(chyba ze rodzice(rodzenstwo) negatywnie podchodza do szkoly to dziecko oczywiscie przejmie ich postawe i nie bedzie lubilo chodzic do szkoly).

                      a z nowu nie kazdego stac na przedszkole i ja sie ciesze ze mozna bedzie puscic dzieci szybciej do szkoly (i zerowki) najwyzej jak nie bedzie sobie dziecko radzilo to zostanie w 1 albo 2 klasie albo dluzej w zerowce... zeby mial rowne szanse!!!

                      Skomentuj


                        #12
                        Takze sie nie zgodze, ze Polska jest do tylu. W Polsce stawia sie bardzo duzy nacisk na edukacje i jest ona na wysokim poziomie. Nie zgodze sie tez co do tego, ze dzieci w 1 klasie maja malo pracy. Czasami mam wrazenie, ze maja jej wiecej niz w klasie maturalnej. Nie jestem pewna czy poziom jest nizszy niz kiedys, ja bym powiedziala, ze wyzszy, naprawde ogromnych szczegolow wiedzy sie wymaga od ucznia no i nie zapominajmy, ze do nauki sa 2 jezyki obce jako przedmioty obowiazkowe.
                        Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                        Skomentuj


                          #13
                          Mieszkam w UK i moja córcia jako że urodziła się w pierwszej połowie roku poszła do szkoły w wieku 4 lat i nie sądzę aby odebrało to jej dzieciństwo.
                          Poprzez zabawę chłonie wiedzę jak gąbka,język do perfekcji opanowała w 4 miesiącew tej chwili sama już się podpisuje,liczy (dodawanie i odejmowanie)do 20,czyta,zna alfabet.A jak ją zabieram ze szkoły to zawsze wychodzi jako ostatnia i pyta się czy po obiedzie będzie mogła wrócić do szkoły i przyjść dopiero na noc do domu.Po szkole przeważnie nie ma nic do zrobienia-czasami poczytać bajkę lub coś popisać.Ale jest to bardzo rzadko,bo raczej ze wszystkim wyrabia się nauczycielka.
                          Osobiście jestem bardzo zadowolona z tego systemu
                          Dawid 06.03.1995
                          Julia 18.05.2004
                          Adaś 30.06.2008



                          http://s2.pierwszezabki.pl/011/011088993.png?7877

                          Skomentuj


                            #14
                            Patrząc na to co uczył się mój syn w Polsce w klasach 1-3,to poziom nie jest już tak wysoki jak kiedyś.Oni przez trzy lata powtarzaja jedno i to samo.
                            Dawid 06.03.1995
                            Julia 18.05.2004
                            Adaś 30.06.2008



                            http://s2.pierwszezabki.pl/011/011088993.png?7877

                            Skomentuj


                              #15
                              Nasz system nauczania polega na tym, ze caly czas powtarzmay jedno i to samo tyle, ze dochodzi jakis szczegolow. Np. w 4 klasie zaczynamy sie uczyc historii i jest to zakres materialu od starozytnosci do XXw. Idac do gimnazjum znowu to samo od starozytnosci do XXw tyle, ze jest to bardziej szczegolowe, to samo liceum. Szkoda tylko, ze z matematyki system nie jest taki sam i co chwile jest cos nowego. Za rok mam pisac mature z matematyki, a jedyne co z niej potrafie to takie podstawy jak mnozenie, dzielenie, procenty, ulamki. Z drugiej strony, na co komu w zyciu przydaly sie wielomiany?
                              Jedne mamy tu pisza, ze nauka jets po przez zabawe, nic nie jest zadawane do domu. Wnuczka mojej cioci chodzi do 3klasy i na swieta miala z j.polskiego zadane do napisania wypracowanie na minimum 2 strony, z matematyki 50 przykladow. To ja w liceum nie mam tyle zadawane. Wogole w prawach ucznia jest punkt mowiacy o tym, z euczen na swieta i weekendy nie powinien miec nic zadane do domu.
                              Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X