Mój synek, 7 lat prawie, jest bardzo wrażliwy emocjonalnie, bardzo przeżywa, gdy coś mu się stanie. Na przykłady gdy przypadkiem zepsuje mu się jego zabawka lub praca którą robił, jakaś drobnostka, z przyczyn losowych nawet, lub uderzy sie lekko przypadkiem, zapomni o czymś, że chciał obejrzeć bajeczkę, ale juz za póżno bo zapomniał
wpada w rozpacz i złość i płacz, obwinia za to cały świat i bardzo trudno go uspokoić. Jak reagować, co robić? Staram się nie bagatelizować jego rozpaczy i uczuć, mówię, że rozumiem że mu smutno/przykro/ze jest zły, jeśli cos da się naprawić to proponuję, ze naprawimy to razem, pokazuję, ze czasem naprawdę szybko możemy wrócić do stanu poprzedniego itp. Jak mogę mu pomóc? jak nauczyc, ze nie warto tak sie denerwowac takimi rzeczami.
Czy ten typ prostu tak ma i musimy nauczyć się z tym żyć?
wpada w rozpacz i złość i płacz, obwinia za to cały świat i bardzo trudno go uspokoić. Jak reagować, co robić? Staram się nie bagatelizować jego rozpaczy i uczuć, mówię, że rozumiem że mu smutno/przykro/ze jest zły, jeśli cos da się naprawić to proponuję, ze naprawimy to razem, pokazuję, ze czasem naprawdę szybko możemy wrócić do stanu poprzedniego itp. Jak mogę mu pomóc? jak nauczyc, ze nie warto tak sie denerwowac takimi rzeczami.
Czy ten typ prostu tak ma i musimy nauczyć się z tym żyć?
Skomentuj