Dla dziecka jeszcze nigy nie zarzylo mi sie niczego podgrzewac w mikrofali, ale nie uwazam, ze to cos zlego jesli ktos od czasu do czasu cos podgrzeje. Tylko ja sama malo kiedy dla siebie korzystam z mikrofali.
taka refleksja w temacie mikrofal - kiedyś, kiedy byłam na etapie gimnazjum bodajże, mikrofale były dość nowym wynalazkiem i wtedy wszyscy trąbili, że to zło nieziemskie i że trzeba tego unikać jak diabeł święconej wody, bo to promieniowanie i że szkodzi... i chyba ten pogląd pokutuje do dziś...
Skomentuj