Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Co jest najlepszą nagrodą dla Twojego dziecka?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Co jest najlepszą nagrodą dla Twojego dziecka?

    Co jest najlepszą nagrodą dla Twojego dziecka? Z czego się najbardziej ucieszy?
    Na Wasze wypowiedzi czekamy do 31 maja 2009 roku.
    Last edited by Redakcja_MamoToJa.pl; 07-05-2009, 13:38. Powód: przedłużenie terminu dodawania wpisów
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    Moj synek najbardziej ucieszylby sie z ... kolorowych pudelek do ktorych mozna wciaz cos wkladac, cos wyjmowac,otwierac i zamykac.Ktos pomysli - czym to dziecko sie bawi ? - otoz dla niego najfajniejsza zabawka jest puszka po herbatce, kartonik po mleczku czy pudełko po ptasim mleczku - najbardziej kreatywne zabawki - rozwijaja wyobraznie i co dzien moga byc czym innym - domkiem, samochodzikiem czy skrzynia skarbow

    Wiele radosci sprawilby mu zestaw ganuszkow a nawet mala kuchenka.Synek spedza ze mna bardzo duzo czasu w kuchni , odkad zaczal mnie nasladowac gotujemy razem.W ruch ida drewniane łyzki, patelnie i garnki własnie.Szykuje sie super material na meza W swieta robil dziurki w kluseczkach
    Last edited by Goplana; 14-04-2009, 13:23.

    Skomentuj


      #3
      Goplanamoj synek ma to samo. zabawki zupelnie go nie interesuja natomiast roznego rodzaju pudelka po roznych produktach spozywczych to dla niego rewelacyjna zabawa

      Skomentuj


        #4
        Mojemu dziecku można frajdę sprawić drobnymi rzeczami. Córcia cieszy się jak dostanie jajko z niespodzianką, nową malowankę albo puzzle. Wychowuję ją tak żeby wiedziała, że najważniejsza jest miłość rodziny od najbardziej wyszukanych zabawek. Mimo, że ma dopiero nie całe cztery latka, to jest pojętną dziewczynką i potrafi się bardzo ucieszyć ze zwykłego buziaka.

        Skomentuj


          #5
          Tomasz

          Witam. Dla naszego synka Tomaszka (2 latka), najlepszą nagrodą dnia codziennego jest czas jaki wspólnie z mężem mu poświęcamy. Nie mamy go zbyt wiele, bo pracujemy, a synek jest w żłobku, ale kiedy się wygłupiamy późnym popołudniem to bezcenny czas dla naszej trójki. Wtedy naprawdę możemy docenić, jak szybko synek się rozwija i ile ma nowych umiejętności i jak wiele chwil przeleciało nam koło nosa, niestety.
          Fikołki na podłodze i berek są naszym panaceum na nudę.

          Obecnie, synek jest na tym etapie, że każda pochwała z ust moich lub męża, jest dla niego nie tylko najlepszą nagrodą, ale także zachętą do działania, a jak się cieszy i uśmiecha, to naprawdę wspaniałe. To taka lokata na przyszłość, żeby wychować pewne siebie i mądre dziecko. Staramy się go chwalić zawsze, bez względu na wagę uczynków, a i oklaski są u Nas na porządku dziennym. Nawet Tomasz ostatnio sam się upomina o brawa. To tylko chyba świadczy jakie to dla Niego ważne. Nasza aprobata i nobilitacja, to jego samoświadomość i akceptacja samego siebie, że jest w czymś naprawdę dobry.

          Wiadomo, to także czas, kiedy rzeczy materialne nabierają dla synka znaczenia. Ale tak jak napisały mamy powyżej, staramy się go wychowywać na rozsądnego chłopczyka. Nie ukrywam jednak, że cieszą go wszystkie zabawki, od małych po ogromne, byle tylko grały, śpiewały, mówiły, szczekały i wydawały rozmaite dźwięki. Nowa zabawka to też swoisty rodzaj nagrody a naszym domu. Albo od gości, którzy do nas przychodzą albo od Nas, za to, że synek zrobił coś wyjątkowego. Tak jak załatwianie potrzeb na nocnik zostało uhonorowane i objęte szczególnymi względami. Nagroda była dla Nas za cierpliwość i wytrwałość, ale i dla Tomcia za dobre chęci. Pozdrawiam

          Skomentuj


            #6
            Najlepsza nagroda

            Malwinka ma dwa latka, dla niej najlepszą nagrodą jest wspólna zabawa: wyjście na plac zabaw, robienie babek z piasku, huśtanie, oglądanie pierwszych listków na drzewach, a w domu - czytanie bajeczek, układanie puzzli z Kubusiem Puchatkiem, sortowanie klocków, rzucanie i łapanie piłki - wtedy śmieje się tak, że słyszy ją cały blok.

            Skomentuj


              #7
              Amelka ma 13 m-cy , jeszcze trudno określić z czego najbardziej się cieszy.Wydaję mi się jednak że jest jedna : porusza się w przód i w tył przy mojej pomocy a na twarzy dziecka pojawia się uśmiech , już wiecie co to?
              Gdy idziemy na zakupy zawsze zatrzymuję się przy pobliskim placu zabaw aby Amelka mogła się pobujać na huśtawce.To właśnie na jej widok córeczka aż piszczy z zachwytu , pokazuje paluszkiem , domyślam się że mówi :Mamo , Mamo chodź mnie pobujać choć troszkę!!
              Gdy się buja wydaję przeróżne dźwięki np: achhmm , ychymmm.
              Dla takiej chwili zakupy na obiad mogą poczekać.
              Amelia 12.03.08

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                My staramy się teraz większość obowiązków zamienić w zabawę lub
                nagrodę. Wieczorne sprzątanie zabawek i wrzucanie je do pudełka,
                wkładanie rzeczy do pralki czy butów do szafki to super zabawa Nie
                sądziłam, że jest to możliwe, ale dzisiaj mogę z czystym sumieniem
                powiedzieć, że tak.
                A nagrody... Dla mojego dziecka to oklaski i brawa, kiedy uda jej się wrzucić
                odpowiedni klocek do sortera, zrobić samodzielnie babkę z piasku czy też zjeść
                obiadek bez mojej pomocy Teraz już wiem, że dziecko zauważa nawet takie
                drobne nagrody... Składaliśmy z córcią wniosek o paszport. Weszłam do pokoju
                razem z nią, aby zapytać o opłaty a mąż wypisywał druczki. Kiedy Pani udzieliła
                nam informacji, podziękowałam a Julka zaczęła bić jej brawo. Ja się śmiałam
                a Pani oniemiała
                Jak na razie takie typowe zabawki-nagrody przykuwają jej uwagę na pięć
                sekund. Pewnie jeszcze przyjdzie na nie czas, ale teraz korzystam z
                oklasków, bo są zawsze pod ręką
                Last edited by Nusiak; 15-04-2009, 00:35.


                Skomentuj


                  #9
                  Mojej córeczce rzeczy materialne nie sprawiają wiele radości,zabawki szybko rzuca w kąt bo mówi że ją nudzą.Lubi za to spędzać czas na zabawie ze mną,wymyślając mi co chwila nowe zadania do wykonania.Jak mi sie nie powiedzie ma całą masę radości,a ja celowo staje się bardzo nieudolna w swoich działaniach.
                  Nasze zabawy bywają zupelnie zwariowane,ale czego się nie robi dla własnego dziecka.

                  Lubimy także długie spacery na które namiętnie mnie ciągnie każdego dnia,wypady do zoo gdzie przez wiele godzin oglądamy zwierzaczki i prowadzimy soczyste dyskusje jak i zwykłe spacery po parku.Ostatnio pasją mojej córki stały się robaczki i pszczółki.Chodzi z nosem przy ziemi szukając interesujących okazów ale jak już znajdzie to krzyczy i ucieka bo jak twierdzi bardzo się ich boi.Ot takie małe wariactwa.

                  Podsumowujac moją pociechę cieszy przygoda i świeże powietrze,a najlepszą dla niej nagrodą jest wielogodzinna wycieczka rowerowa z odpoczynkiem na trawce

                  Skomentuj


                    #10
                    Co jest najlepszą nagrodą dla Twojego dziecka?

                    Najlepszą nagrodą dla mojego dziecka jest buziak od mamyIdunia uwielbia dostawać buziaczki, lubi je również rozdawać wszystkim i wszedzie

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Co jest najlepszą nagrodą dla mojego dziecka? Z czego się najbardziej ucieszy?

                      Moja córka najbardziej się cieszy gdy czytamy bajeczkę, przekręcamy kartedczlo o opowiadamy co na nich widzimy.
                      Ale to nie jest nagroda za coś...tylko czas miło spędzony na wspólnej zabawie i nauce
                      Ciotka nagradza dziecko za np: posprzątanie w pokoju kawałkiem czekolady. Najpierw jest awantura o sprzątanie a potem "szntarz" jak posprzątasz to dam ci czekolady
                      Dziecko potem jak znajdzie gdzieś czekolade to je bez opaniętania i kryje się z tym a potem jest durga awantura o to że zjadło czekoladę
                      Ja tak nie robię. Sprzątamy pokój razem mówię proszę pomóż mamie, dziekuję za pomoc, ślicznie dziewczynka pomaga. Chwalę ją za pomoc. a czekoladę dostaje zawsze jak chce. czasem jest tak że zje kostkę czy dwie na raz a potem przez tydzień nie chce nawet spojrzeć na czekoladę
                      A czytanie bajeczki jest dla nas przyjemnościa a nie nagrodą
                      Nawet jak jesteśmy w sklepie to malutka nie chce zabawek tyklo woli książeczkę. staję przed półeczką mówi posie kosie znaczy proszę książkę albo mówi posie baj znaczy proszę bajkę
                      taka mała tekturówa książeczka za 3 złowe sprawia jej więcej radości niż lalka czy jakaś inna zabawka.

                      Skomentuj


                        #12
                        Dla mojego synka najlepsza nagrodą jest jak go przytule mocniutko

                        Skomentuj


                          #13
                          Dla mojego synka najlepsza nagrodą jest jak go przytule mocniutko do serduszka.
                          A także dla mojego smyka nagroda jest czas spędzony razem na
                          wygłupach, na zabawach, na wspólnym czytaniu książek itp. to
                          najbardziej cieszy mojego malucha a jego uśmiech pokazuje że
                          rzeczy materilane nie są ważne. Można raczej powiedzieć że to nie nagroda tylko
                          najmilsze chwile w moim życiu
                          Last edited by Paulina1985; 16-04-2009, 23:00.

                          Skomentuj


                            #14
                            Dla mojego synka najlepszą nagradą jest oczywiście jakiś słodki łakoć. Najchętniej sięga po żelki z sokiem owocowym. Bardzo chętnie sprząta za sobą porozrzucane zabawki, zasunie niedomkniętą szufladę w komodzie. Wie, że będąc grzecznym chłopczykiem zawsze czeka na Niego coś co go ucieszy, jakaś niespodzianka, wspólna wycieczka, wyjście na długi wiosenny spacerek czy kąpiel pełna białej, puszystej pianki. Jego ulubionym zajęciem jest karmienie mamy a jego nagrodą jest wtedy zadowolenie jakie widzi na mojej twarzy.
                            Zauważyłam, że mój synek obrasta w piorka a uśmiechnięta buzia sięga od ucha do ucha gdy np. powie jakieś nowe słówko, zje ładnie obiadek itp i zostanie za to pochwalony, dostanie buziaczka czy zostanie nagrodzony brawami. Wtedy jeszcze bardziej stara się być "cudownym" synkiem.
                            Najlepszą nagrodą dla Nas oboja jest oczywiście wspólne zasypianie. Synek bardzo chętnie przytula się do mojego brzusia i głaska go, wie że jest tam ktoś kto już niedlugo pojawi się w Naszym życiu.
                            Prosimy o 5 gwiazdeczek na zdjecie mojego synka. Odklikam... tylko prosze o wiadomość na priv.
                            http://www.mamacafe.pl/forum/gallery...p?i=12762&c=46
                            Dziękuję

                            Skomentuj


                              #15
                              Co jest najlepszą nagrodą dla mojego dziecka?

                              Agatka ma dwa latka i dla niej najlepszą nagrodą jest spędzanie czasu na zabawach na podwórku. Uwielbia lepić babki, jeździć rowerkiem, ale gdy usłyszy o sadzeniu kwiatków to jest od razu cała szczęśliwa, bo wie że będzie mogła je podlewać i to w tym czasie najbardziej lubi gdy może "pomagać" mi w pracach w ogrodzie.
                              Uwielbia również wspólne rysowanie, wtedy jest w siódmym niebie.
                              Nie przywiązuje się zbytnio do zabawek lubi inne różne "wynalazki" np. zwykły karton w który może się schować, wchodzić i wychodzić z niego, układa tam kocyk, lale do spania pomimo, że ma kołyskę i wózek dla lalek i chwilowo wolne łóżeczko bo sama śpi już w swoim większym łóżku.
                              Takie zwykłe dla nas przedmioty, zabawy naszym szkrabom sprawiają ogromnie dużo frajdy.
                              AGATKA 16.04.07r
                              Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                              W końcu w komplecie
                              Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X