Zwykły dzień.. masz zły humor.. denerwuje Cię nawet bzycząca przy uchu mucha.. Jesteś przekonana, że nic nie jest w stanie poprawić Ci samopoczucia..
A jednak! Test ciążowy wypadł pozytywnie. Już wcześniej przeczuwałaś, że coś dzieje się w Twoim ciele..
Jednak gdy utwierdziłaś się w tym przekonaniu niemalże czujesz teraz bicie serduszka tej małej istotki - Twojego Dzieciątka
Taki był start tej mojej miłości. Kochałam Cię moje Maleństwo od samego początku.. Głaskałam brzuszek wierząc, że czujesz dotyk mojej ciepłej dłoni
Śpiewałam Ci kołysanki bujając się w wiklinowym fotelu byś się uspokoiła..
Tłumaczyłam Ci "ten świat" najbardziej obrazowo jak potrafiłam..
Aż nadszedł dzień naszego spotkania.. Trud porodu odszedł w niepamięć gdy tylko wzięłam Cię w ramiona , a Ty spojrzałaś na mnie swoimi wesołymi , błękitnymi oczętami.
Od tamtej chwili byłam Twoją ostoją.. a Ty moim lekarstwem na złe dni..
Pierwsze słowo "Mama", Twój pierwszy krok, pierwszy ząbek.. Wszystko to zapamiętałam..
Czule wspominam dziesiątki Twoich uśmiechów, setki przytulasków i miliony słodkich słów..
Dzięki Tobie dowiedziałam się, że cudownie jest być MAMĄ
Nie tylko w chwilach rozkoszy mentalnej..
Żałowałam Cię gdy kwiliłaś , bo bolał Cię brzuszek.. nosiłam Cię wtedy na rękach całymi nocami.. A później uradowana - choć zmęczona - nie mogłam zmrużyć oka, bo wolałam patrzeć jak Ty śpisz spokojnie .. I przyglądałam się Tobie gładząc Cię po czułku i trzymając za malutką dłoń.
Jesteś moim największym Skarbem.. i choć jesteś już na tyle samodzielna, by pójść do szkoły, wciąż jesteś dla mnie - i zawsze będziesz - moją małą, słodką córeczką. Bo więź między Mamą a Córką jest nierozerwalna.. i tylko rozkwita coraz bardziej z biegiem lat niczym różyczka