Smak tej nasyconej dwutlenkiem węgla wody mieralnej długo pozostanie mi w pamięci. W czasach gdy byłam małym dzieckiem taka woda w gorące dni była zbawieniem a samo nabijanie i wlewanie wody do szklanki było frajdą
Nie znaliśmy z rodzestwem smaku coli , a sama woda z syfonu z czasem już nam się "przejadła". Dziś natomiast z sentymentem wspominamy grubą butle syfonową.
Szkoda, że teraz tak ciężko dostać naboje do starych syfonów a te nowe produkowane przez kilka znanych firm są tak drogie.
Nie znaliśmy z rodzestwem smaku coli , a sama woda z syfonu z czasem już nam się "przejadła". Dziś natomiast z sentymentem wspominamy grubą butle syfonową.
Szkoda, że teraz tak ciężko dostać naboje do starych syfonów a te nowe produkowane przez kilka znanych firm są tak drogie.