Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Przygody Joela"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Konkurs "Przygody Joela"

    Joel po spotkaniu z matką nadal czuł, że matka kryje jakąś tajemnice.Owszem już w pierwszy dzień spotkania dowiedział się,że matka jest bardzo chora i zostało jej kilka miesięcy życia, ale coś jeszcze skrywała. Nie należał do ciekawskich chłopców, ale tu chodziło o jego rodzinę. Musiał i chciał za wszelką cenę poznać prawdę i wtedy prowadzić spokojne życie nastolatka. Ale los nie był tak łaskawy i ciągle przed nim stawiał przeszkody.
    Rozwiązanie rodzinnej zagadki musiał rozpocząć natychmiast, gdyż czas biegł nie ubłagalnie, a stan zdrowia jego matki z dnia na dzień się pogarszał.
    Pierwsze kroki skierował na strych.To przecież tam latami odkłada się rożne rzeczy: stare meble, obrazy, listy, pożółkłe zdjęcia. No właśnie zdjęcia warto im się dokładnie przyjrzeć. Już na drugiej stronie starego albumu, serce Joela mocniej zabiło, gdy zobaczył...

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Konkurs "Przygody Joela"

      Mama Jenny zostawiła Joela dawno temu. Kochał ją, choć przecież jej nie znał. Nienawidził jej, że go nie chciała, że nie chciała być jego mamą. Teraz, gdy moment jej poznania był tak blisko, nie był pewien czy tego chce. Wyobrażał sobie na miliony sposobów tę chwilę. Wpadają sobie w ramiona, płaczą ze wzruszenia lub stoją naprzeciwko siebie milczący, bo żadne nie wie co powinno powiedzieć. A może skoro mama Jenny nie dawała znak życia przez tyle lat, to może lepiej zostawić tak jak jest? I dlaczego Samuel zachowuje się tak dziwnie? Dlaczego wciąż pyta czy Joel go kocha, czy dobrze mu się żyło z ojcem? Boi się, że Joel zostawi go, gdy pozna matkę? Gdy pozna prawdę?
      Już za chwilę wszytsko będzie jasne, bo w tej oto kawiarence, przy stoliku numer 5 siedzi jego mama, mama Jenny, mama Joela...

      Skomentuj


        #18
        Odp: Konkurs "Przygody Joela"

        Gdy Joel spotyka się z matką, widzi troskę w jej oczach. Ona nie mogąc dłużej ukrywać prawdy, wyjawia synowi sekret o jego ojcu, sekret który sprawił, że dawno temu musieli się rozstać. Teraz ojciec nie był już tak wspaniały jak się wydawał, teraz dręczyły Joela pytania i wątpliwości, które zamierzał wyjaśnić. Jego celem stała się odległa wyspa, na której jego ojciec zostawił swoją ciemną stronę przeszłości. Nie mówiąc nic ojcu wyrusza tropem opowieści matki o starym szamanie. Kiedy dociera na wyspę, od razu pojmuje, że nie jest tu mile widziany. Wszystkim mieszkańcom wioski przypominają się przykre wspomnienia. Czyżby na ojca został rzucona klątwa? Co złego tam się wydarzyło?

        Skomentuj


          #19
          Konkurs "Przygody Joela"

          Dalsze przygody Joela będą się opierać i ściśle wiązać z odnalezieniem swoich korzeni czyli matki i dalszej rodziny. Ich losy splączą się ze sobą. Mama Joela ma za sobą trudną i niezwykle skomplikowaną przeszłość. Joel stawia sobie za punkt honoru pomóc matce i zerwać więzi jakie ją łączą z niechlubną przeszłością. Pomoc ta wiąże się z serią wielu niesamowitych przypadków, zdarzeń i podróży jakie musi odbyć Joel. Zagadki jakie rozwiązuje, przygody jakie stają się jego udziałem powodują, że Joel dojrzewa wewnętrznie i pojmuje jaką wartością jest rodzina.

          Skomentuj


            #20
            Odp: Konkurs "Przygody Joela"

            I


            Joel wreszcie odnalazł matkę.Jeszcze nigdy nie był tak szczęśliwy.Za wszelką cenę chciał nadrobić stracony czas.Rodzinne spacery,wyjazdy za miasto,wielogodzinne rozmowy...Wydawało się,że nic i nikt nie może zepsuć,tego o czym marzył od wielu,wielu lat...Jednak pewien telefon w jednej chwili rozwiał jego złudzenia:,,-Dzień dobry Joelu.To ja jestem Twoją prawdziwą matką..."



            II


            Cała rodzina zasiadła do stołu.Po raz pierwszy w komplecie.Nikt jednak nie pamięta już przeszłości.Liczy się tylko to,co tu i teraz...Joel jest niezmiernie szczęśliwy.Jego prośby zostały wreszcie wysłuchane.Dopiero teraz czuje się naprawdę kochany i potrzebny...W swoją mamę może wpatrywać się godzinami...Uwielbia ją dotykać,trzymać za rękę,przytulać...Bardzo ją kocha...Nic nie zapowiada,że ten piękny wieczór może się tak raptownie skończyć...Gdy dowiaduje się,że jego mama jest nosicielką śmiertelnej choroby,ucieka z domu w poszukiwaniu cudownego leku,który może ją wyleczyć.Czy jest szansa,że mu się uda...?


            III


            Joel wreszcie miał rodzinę.Marzył o tym całe życie.Jego mama była dokładnie taka,jaką sobie wyobraził.Ciepła,dobra,kochająca...Momentami był nawet o nią zazdrosny.Nie było jej przy nim tyle lat.Chciał ją mieć niemalże na wyłączność...Gdy więc pewnego dnia przeczytał przez przypadek na forum portalu mamacafe.pl,który codziennie odwiedzała jego mama,że będzie miał rodzeństwo poczuł ogromny żal...Obawiał się,że znowu zostanie sam...Forumowiczki portalu starają się wytłumaczyć mu zupełnie nową dla niego sytuację...

            Skomentuj


              #21
              Odp: Konkurs "Przygody Joela"

              ...Joel po dlugich poszukiwaniach swojej matki, z glowa wypelniona myslami, biegnie waskimi uliczkami. Na plecach targa ciezki plecak, a w reku trzyma muszle, ktora znalazl nad morzem, idac ze swoja kolezanka. Scisnal w dloni mocno muszle, zatrzymal sie na chwile i przytulil ja do swojego serca. I powiedizal sam do siebie.. przyciez kiedys byla dla mnie taka wazna.. a ja o niej zamonialem. musze ja odnalezc.. Poczul, jak powraca do niego milosc sprzed lat... I teraz mial przed oczami, Elizabett, ktora wspiera go, gdy tego potrzebowal. Zawrocil.. i po chwili stal juz przed domem swej ukochanej.. Krzyknal glosno: Elizabett.. lecz drzwi otworzyla nie ukochana lecz jej ojciec, ktory stanowczym glosem powiedzial: Elizabett nie ma ochoty z toba rozmawiac.. gdy poterzebowales pomocy byla przy tobie, a gdy ona poterzebowala.. ciebie nie bylo przy niej..
              Odszedl ze spuszczona glowa. Nie rozumial co sie stalo.. Przeciez kiedys bylo tak wspaniale. Teraz w glowie mial metlik.. niewiedzial co zrobic.. zostal sam.. czul sie zraniony przez swego ojca, ktory zbyt dlugo ukrywal tajemnice.. teraz Elizabett, ktora niechce go znac. zycie bywa okrotne, ale trzeba zyc dalej-powiedzial i pobiegl w stone swego domu...

              Skomentuj


                #22
                Odp: Konkurs "Przygody Joela"

                Joel wrócił z podróży jakiś markotny. Nie tyle otwarcie zawiedziony czy rozczarowany, co czymś zaniepokojony. Mama, na którą tak czekał nie była tak bliska wyobrażeniom, jak chciałby... Czy ją idealizował przez lata? Czy po prostu była zmęczona? Właściwie nie wiedział przecież jak powinny zachowywać się matki wobec długo nie widzianych synów... Też on jako syn nie wiedział jak odnieść sie do tego, czego doświadczył w czasie spotkania, stąd galopada mysli przemykających mu przez głowę...
                Ta mama, którą zobaczył była jakby nieobecna, jakby za szybą. Fakt, starała się, ale jakimś takim staraniem nieudolnym. Trochę wyblakła, trochę zaniedbana, często zamyslona i wycofana. Tak, jakby nie cieszyła się z wizyty syna...Był jednak pewien, że to jego matka, tak podobna (choć jednocześnie tak inna) była do zdjęcia, które pamiętał z dzieciństwa z pokoju ojca, a które potem zniknęło gdzieś w odmętach ojcowskich papierzysk i dokumentów... Również ojcowskich wspomnień. Wiedział, że tego robić nie powinien, ale postanowił odszukać kufer, do którego ojciec wrzucał stare materiały, papiery, listy. "Nie, listów czytac nie bedę - postanowił - ale żeby tylko odnaleźć to zdjęcie!" Spragniony był tego żywego, błyszczącego spojrzenia sprzed lat... Któregoś wieczoru, gdy ojciec wyjechał w delegację ruszył na drżących nogach na strych. "To tylko zdjęcie" - przekonywał siebie. Kufer stał, przykryty kurzem. Listy, przewiązane strzępiącą się wstążeczką odłozył, zgodnie z postanowieniem, na bok. Ale przecież jakieś papierzyska wypisane na maszynie, z licznymi pieczątkami to przecież nie listy... Za chwilę wszystko zaczęło mu sie układać w głowie, zbladł, nie był w stanie czytać dalej...Tylko te pieczątki: "ośrodek dla nerwowo i psychicznie chorych". A więc mama nie odeszła, nie opuściła go... Zachorowała... Była w ośrodku... To była ta straszliwa tajemnica... To dlatego teraz zachowywała się tak obco... Wzruszenie przeplatało się z żalem, bólem i tęsknotą. Musi spróbować porozmawiać o tym z tatą! Przez lata nie chcieli mu powiedzieć, a on przecież by zrozumiał! On potrafi współczuć! Musi znaleźć klucz do mamy... Musi wyjaśnić co się z nią stało i dlaczego! Jednocześnie dowiedzieć się czy ... to nie jest dziedziczne. Co bedzie z nim? Teraz czekała go podróż, może jeszcze trudniejsza. Podróż przez wspomnienia, znaki zapytania, trudne emocje, wątpliwości - czy podoła?!

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Konkurs "Przygody Joela"

                  Po odnalezieniu mamy okazuje się, że nie opuściła ona Joela z błahego powodu. Otóż, kiedy był mały mama miała wypadek samochodowy i została sparaliżowana. Żeby nie obciążać rodziny opieką postanowiła zamieszkać w domu opieki....
                  Teraz, gdy Joel jest starszy, postanowiła się z nim skontaktować. Chciała, by syn poznał prawdziwe powody jej zniknięcia, spróbował ją zrozumieć.
                  Joel obarcza wina ojca - jest wściekły, że nie powstrzymał matki przed tak drastycznym rozwiązaniem. Postanawia teraz sam zaopiekować się mamą. Żeby jednak mama się na to zgodziła - musiał jej obiecać, że nie "rzuci" nauki. W szkole poznaje dziewczynę o imieniu Maggi, która pomaga mu w codziennych obowiązkach w domu i w nauce.
                  Matka próbuje przekonać Joela by wybaczył ojcu - wszak ona nie zostawiła mu wyboru, gdyż pewnego dnia po prostu zniknęła, zostawiając jedynie list. Joel nie słucha matki. Tak jak kiedyś miał żal d niej, ze go opuściła, teraz przerzucił całą winę na ojca.
                  Joel, już ma 21 lat, postanawia poprosić Maggi o rękę. Ta się zgadza. I tak rozpoczyna się kolejny etap w życiu Joela, o którym będzie można przeczytać w następnej książce.

                  Skomentuj


                    #24
                    Odp: Konkurs "Przygody Joela"

                    Joel dzierżył w dłoniach gruby zeszyt. Przed chwilą wyjął go ze starannie zapakowanego w śmieszny, trochę dziecinny papier w kolorowe rybki kartonu - z wyraźnym zaleceniem przytwierdzonym na wierzchu czerwoną nicią: "Dla mojego kochanego synka. Przeczytać po mojej śmierci". To pamiętnik mamy. Wręczyli go dziadkowie, kiedy Joel przybył do nich do Sztokholmu. Okazało się, że jechał do mamy, której już nie zdążył zobaczyć... Kilka dni przed jego przyjazdem zmarła. Od kilku miesięcy chorowała na szczególnie przebiegły nowotwór. Dziadkowie, o których istnieniu też Joel nie wiedział opiekowali się nią w ostatnich tygodniach życia. To oni wezwali Joela, chcieli zrobic córce niespodziankę, kiedy wiadomo było, że juz niewiele czasu jej zostało... Ona sama czuła, że nie zasługuje na spotkanie z synem, skoro tyle lat nie zdobyła sie na odwagę, by go zobaczyć. Okazało się, że spisywała krok po kroku w owym grubym zeszycie to, co działo się po jej wyjeździe... Dlaczego chciała te zapiski ofiarować synowi?! Ponieważ było to tak naprawdę wspaniałe studium jej miłości do syna, tesknoty i ... poniżenia oraz poczuc winy. I Joel za chwile miał te emocje, których nigdy nie wyraziła wobec niego wprost dostać... Czytał ze łzami w oczach o tym, że gdy miał 2 lata mama zaszła w ciążę, niestety z innym mężczyzną. Nie kochała go, ale też był to czas kiedy nie układało się najlepiej miedzy nią a ojcem Joela. Bała się i wściekłości swego męża, i opinii społecznej. Ojciec dziecka, które miało sie urodzic obiecywał jej złote góry, warunkiem tylko było to, by zrzekła się Joela... Tak też się stało, chociaż przez cały czas żałowała swojej decyzji czuła się w potrzasku, wiedziała, że inaczej nie może, gdyż ojciec Joela nie zaakceptowałby jej nowego dziecka, odszedłby... Nie utrzymałaby dwójki dzieci...A tak, przynajmniej Joel był bezpieczny, wiedziała, że swoim synem bedzie sie dobrze opiekować!Wyjściem dla niej, wówczas wydawał się tylko wyjazd lub próba samobójcza, do której sie przymierzała. Po wyjeździe okazało się, że synek urodził sie upośledzony, a nowy partner nie potrafił tego zaakceptować, obiecane złote góry zamienił w piekło, które zgotował matce Joela... Uparła się bowiem, że kolejny raz nie porzuci swojego dziecka i zajmie sie synkiem, zamiast oddawać go do osrodka jak sugerował partner. Godziła się zatem i na poniżenia, i na przemoc, nie skarżyła nikomu... Dziadkowie dowiedzieli sie o tej sytuacji tez własciwie wtedy, gdy została sama przed śmiercią i zdecydowała się poprosic ich o pomoc... Joel postanowił wyruszyć do dziadków, by nie tracić z nimi kontaktu i odnaleźć brata, którego opieka społeczna musiała umieścić w ośrodku dla uposledzonych dzieci... Jeszcze nie wiedział, że ma odziedziczyć po dziadkach stary dom na wzgórzu. Mama w testamencie zapisała mu pamiętnik czyli tak naprawdę olbrzymią dawkę miłości...

                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: Konkurs "Przygody Joela"

                      Joel jest już 20-letnim mężczyzną, który ukończył wymarzoną Szkołę Morską. Jako marynarz, wypływa w swój pierwszy rejs, który miał być zwykłym transportem towarów do Indii. Po jakimś czasie - zauważając różne dziwne rzeczy dziejące się na statku - Joel z przerażeniem odkrywa, że zarówno kapitan statku, jak i główny nawigator - nie są tymi osobami, za które się podają! I że statek płynie zupełnie w innym kierunku niż to było planowane! To był dopiero początek kłopotów...

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Odp: Konkurs "Przygody Joela"

                        Joel okazuje się być zaginionym potomkiem władcy odległej krainy Mankelii ;-). Jego pra-pradziadek został tam niegdyś brutalnie odsunięty od władzy w wyniku przewrotu zorganizowanego przez żądnego władzy chciwego Aurela. Teraz pewna piękna dziewczyna- archiwistka, odkrywa dawno zapomnianą prawdę, i chce przywrócić królestwo prawowitemu władcy- Joelowi, który choć na początku nie pali się do tego pomysłu, to ulega czarowi i namowom wojowniczej piękności. Ale obecny władca wcale nie chce zrezygnować ze swego splendoru, i zrobi wszystko, by stanąć Joelowi na drodze...

                        Skomentuj


                          #27
                          Odp: Konkurs "Przygody Joela"

                          Joel wyciągnął z portfela kawałek metalu. W sumie nie za bardzo pamięta, skąd go ma. To jakby część jego osoby. Towarzyszy mu od zawsze i jakoś nie za bardzo starał się dociec sensu jego istnienia. Doskonale pamięta jesienne popołudnie, kiedy wracając ze szkoły pocierając go w ręce wypowiedział po raz milionowy to samo życzenie: "odnaleźć mamę". Z perspektywy chłopca wkraczającego w dojrzałość wspomnienie to wydawało mu się dziecinnym absurdem, ale podświadomie czuł, że ten brzydki kawałek metalu wywarła na jego życie większy wpływ, niż mógł przypuszczać. Schował go skrzętnie do portfela i pewien dziwnych obaw wyruszył do skwer miasta. To dopiero trzeci dzień, odkąd poznał mamę. Czy "poznał" to właściwe słowo? Poznaje się całe życie, każdego dnia na nowo. Poznaje się umysłem i sercem. Poznaje się z nadzieją, że to już na zawsze. Kim w takim razie jest dla niego mama? Kimś incydentalnym? Jakimś początkiem? Jakąś częścią? Ile czasu bedzie trzeba, by znaleźć odpowiedzi na milion pytań przebiegających przez myśl nastolatka?
                          Droga był prosta. Z daleka dał się zauważyć żółty kabriolet. Dziwnie tajemniczy, ale jeszcze bardziej-dziwnie znajomy. Nie wiedzieć dlaczego kościste jak na ten wzrost ciało Joela obiegł dreszcz przerażenia. Wbiegł po drewnianych schodach omijając te bardziej zepsute niemal w przeświadczeniu, że mamy tam nie będzie. Jakaż wściekłość opanowała jego ciało, gdy przeczucia okazały się brutalną rzeczywistością. Z frustracją zaczął rzucać wazonami i talerzami, gdy nagle jego uwagę przykuł nieco zamazany przez czas napis na czymś, co przypominało ni to talerz, ni tacę. Posrebrzane litery głosiły: "Kiedy stary zegar nagle czas zatrzyma. Kiedy staniesz w miejscu, gdzie trzęsie się ziemia. Odnajdziesz talizman skrywający przeszłość. Z nim po latach wkroczysz w rozwikłaną przyszłość." Joel szybko wyciągnął kawałek metalu z portfela. Oglądał go milion raz. Tyleż samo razy zastanawiał się, co oznaczają dwie umieszczone na nim litery: "K" i "D". Dopiero teraz dojrzał niemalże identyczne znaki na tajemniczym talerzu. Dopiero teraz zauważył, że to początek sekwencji tajemniczych czterech słów.

                          Skomentuj


                            #28
                            Odp: Konkurs "Przygody Joela"

                            Gratuluję zwycięzcom!
                            Szkoda, że redakcja nie trzyma się regulaminu - który sama zresztą napisała - a mianowicie nagradza osoby, które dokonały wpisu już po terminie

                            Skomentuj

                                   
                            Working...
                            X