Dawno dawno temu, w Krainie Łagodności, mieszkała ze swoją mamą i tatą mała słodka papryczka Patrycja, która bardzo chciała być już duża - ale nie wiedziała jak się powinno rosnąć.
Obok niej dorodne pieprzówki i pikantne chilli kąpały się już swobodnie w sosie tabasco, a Patrycja wciąż nie była większa od kilku paprykowych pestek.
-Musisz dużo pić, wtedy będziesz dużo dłuższa - zapewniał ją co rano ogrodnik, ale pomimo tego, że obficie zraszał małą papryczką wodą z konewki, ona wciąż czuła się taka malutka.
-Już wiem, dlaczego nie rośniesz - tłumaczyła jej znajoma pszczółka, która latała do wielu odległych krain i znała tajniki wielu potraw, które bardzo piekły w język. - Papryczka, żeby mogła być gorąca, potrzebuje dużo słońca!
Mała Patrycja zasmuciła się na te słowa, bo choć w Krainie Łagodności często świeciło słońce to opalanie się było bardzo nudne i nie chciała wylegiwać się wciąż na słońcu. A mimo wszystko bardzo chciała być już duża. A zdecydowanie była wciąż malutka.
-Nie przejmuj się - pocieszał ją tato. - To właśnie małe papryczki są najostrzejsze!
Ale Patrycja nie słuchała już tych wyjaśnień, tylko chlipiąc pod nosem, zmęczona i senna przyszła do mamy i wtuliwszy się w jej ramiona, słodko usnęła.
Śniło jej się, że kiedy na niebie migały gwiazdki, potężny księżyc wyczarował jej piękną czerwoną sukienkę.
A kiedy obudziła się rano, ze zdumieniem zauważyła, że jest o całe trzy ziarnka papryki wyższa.
-Nic dziwnego Patrycjo - powiedziała z uśmiechem mama. - Małe papryczki rosną najwięcej właśnie wtedy, kiedy śpią!
Obok niej dorodne pieprzówki i pikantne chilli kąpały się już swobodnie w sosie tabasco, a Patrycja wciąż nie była większa od kilku paprykowych pestek.
-Musisz dużo pić, wtedy będziesz dużo dłuższa - zapewniał ją co rano ogrodnik, ale pomimo tego, że obficie zraszał małą papryczką wodą z konewki, ona wciąż czuła się taka malutka.
-Już wiem, dlaczego nie rośniesz - tłumaczyła jej znajoma pszczółka, która latała do wielu odległych krain i znała tajniki wielu potraw, które bardzo piekły w język. - Papryczka, żeby mogła być gorąca, potrzebuje dużo słońca!
Mała Patrycja zasmuciła się na te słowa, bo choć w Krainie Łagodności często świeciło słońce to opalanie się było bardzo nudne i nie chciała wylegiwać się wciąż na słońcu. A mimo wszystko bardzo chciała być już duża. A zdecydowanie była wciąż malutka.
-Nie przejmuj się - pocieszał ją tato. - To właśnie małe papryczki są najostrzejsze!
Ale Patrycja nie słuchała już tych wyjaśnień, tylko chlipiąc pod nosem, zmęczona i senna przyszła do mamy i wtuliwszy się w jej ramiona, słodko usnęła.
Śniło jej się, że kiedy na niebie migały gwiazdki, potężny księżyc wyczarował jej piękną czerwoną sukienkę.
A kiedy obudziła się rano, ze zdumieniem zauważyła, że jest o całe trzy ziarnka papryki wyższa.
-Nic dziwnego Patrycjo - powiedziała z uśmiechem mama. - Małe papryczki rosną najwięcej właśnie wtedy, kiedy śpią!