Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Lokomotywa"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Konkurs "Lokomotywa"

    Weź udział w naszym konkursie i wygraj film na DVD "Stacyjkowo. Akcja stacja!"

    Zadanie konkursowe:
    Wyobraź sobie, że małe, bajkowe lokomotywy dowiedziały się, że na ich stacji ma pojawić się nowy pociąg.
    Napisz krótką historię opisującą pierwsze spotkanie wszystkich lokomotyw.



    Autorki najciekawszych wpisów nagrodzimy filmem "Stacyjkowo. Akcja stacja!"




    Czytaj więcej o nagrodzie >>

    UWAGA!!!
    posty konkursowe zamieszczamy jako posty a nie nowe wątki



    Nagradzamy 10 odpowiedzi!


    Nagrody zdobywają użytkowniczki o nickach:

    1. 19790411
    2. drewienko
    3. joanka106259
    4. kathiee
    5. tomatoss
    6. kinga_ww
    7. jorunn2010
    8. ewelka21
    9. kira13x
    10. fester

    Serdecznie gratulujemy wygranej!
    Laureatki proszone są o sprawdzenie skrzynki profilowej na www.ja.w.polki.pl



    Konkurs trwa od 09.02 do 23.02.2011 roku!


    Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi najpóźniej 28.02.2011 roku.

    Życzymy przyjemniej zabawy.



    ZASADY KONKURSU:


    1. Konkurs "Lokomotywa" zostanie przeprowadzony na forum mamacafe.pl

    2. Zostanie wybranych 10 najciekawszych wpisów, których autorzy otrzymają film na DVD "Stacyjkowo. Akcja stacja!"

    3. Wypowiedzi będą oceniane przez konkursowe jury, złożone z Redakcji babyonline.pl. oraz polki.pl

    4. Propozycje nie związane tematycznie z konkursem nie będą brane pod uwagę lub mogą być usunięte przez moderatora forum.

    5. Konkurs zostanie przeprowadzony w terminie 09.02 do 21.02.2011 roku.

    6. Jury podejmie decyzję do 28.02.2011 roku i prześle informacje do osób nagrodzonych na prywatną skrzynkę na www.ja.w.polki.pl, z prośbą o podanie adresu wysyłki nagród. Nagrody wyślemy pocztą po uzyskaniu danych adresowych zwycięzców najpóźniej 90 dni po rozwiązaniu konkursu.

    7. Osoby, które w ciągu 2 tygodni od otrzymania informacji o wygranej, nie prześlą swoich danych do Redakcji, tracą prawo do nagrody.

    8. Zgłoszenia muszą być unikalnymi treściami, stworzonymi specjalnie na potrzeby danego konkursu. Teksty, które dostępne są już w Internecie, na innych serwisach będą dyskwalifikowane.

    9. Prawa autorskie majątkowe do odpowiedzi nadesłanych przez uczestników konkursu powinny należeć do uczestników konkursu. Uczestnicy konkursu ponoszą pełną odpowiedzialność wobec Organizatora w przypadku zgłoszenia przez osoby trzecie roszczeń z tytułu naruszenia ich praw wskutek wykorzystania przez Organizatora odpowiedzi zgodnie z niniejszym Regulaminem.

    10. Dane osobowe uczestników konkursu w zakresie: imię i nazwisko i adres zamieszkania, adres e-maliowy będą przetwarzane przez organizatora konkursu tj. „Edipresse Polska” S.A. z siedzibą w Warszawie przy ul. Wiejskiej 19 w celu realizacji umowy przystąpienia do konkursu i jego prawidłowego przeprowadzenia lub marketingu własnych produktów lub usług organizatora konkursu. Gwarantujemy prawo wglądu do swoich danych osobowych oraz ich poprawiania, jak również żądania zaprzestania przetwarzania danych. Podanie danych jest dobrowolne. Dane osobowe nie będą udostępniane innym podmiotom. Regulamin konkursu dostępny na stronie internetowej organizatora konkursu.

  •    
       

    #2
    Odp: Konkurs "Lokomotywa"

    Wszystkie lokomotywy z niecierpliwością oczekiwały na przybycie nowego kolegi. Zastanawiały się, jak to będzie, czy nowy pociąg będzie miły, czy wszyscy się zaprzyjaźnią??? Każda z lokomotyw w Stacyjkowie postanowiła na swój sposób przywitać kolegę. Wilson postanowił się dokładnie umyć, i na przywitanie gościa nauczył się wiersza: "my lokomotywy ze Stacyjkowa, witamy cię serdecznie. Wierzymy, że dzięki nam będziesz się bawić tu bajecznie". Koko przygotowała tor wyścigowy. Postanowiła jednak dać "fory" nowemu i pozwolić mu wygrać. Pete cały dzień szykował mowę powitalną, za nic nie chciał jej wcześniej przeczytać przyjaciołom. Zephie jednak dojrzała, że zdążył już przygotować 4 strony! Zaczęła się obawiać, żeby Pete nie zanudził nowego już na samym początku. Brewster przygotował natomiast listę pytań, które chciałby zadać nowemu, natomiast Harrison miał już gotowy zestaw wskazówek dla nowego.
    W końcu nadszedł ten dzień. Lokomotywy wierciły się w miejscu, nagle, usłyszały pierwsze odgłosy - "tak, to na pewno nowy!" Prześcigały się, która stanie pierwsza, która najpierw przywita nowego. Kiedy jednak zobaczyły, że nowy, to.... nowa, a do tego śliczna różowa lokomotywa, zapomniały, że potrafią mówić. Najszybciej oprzytomniała Koko. W imieniu wszystkich przywitała Dolinkę i kolejno przedstawiała swoich przyjaciół. Wszyscy stali jakby speszeni, z rumieńcami na twarzach. Tak, z rumieńcami, bo Dolinka okazała się niezwykle piękną lokomotywą, a do tego tak młodą. Koko nie wiedziała, co się stało z przyjaciółmi, stali jakby odrętwiali, dlatego sama musiała pełnić honory gospodyni. Zaproponowała Dolince przejażdżkę po okolicy. Pokazała całe Stacyjkowo. Dopiero wieczorem reszta lokomotyw odzyskała mowę i w końcu przywitali Dolinkę jak należy. Dolince bardzo spodobało się Stacyjkowo, czuła, że będzie jej tu dobrze.

    Skomentuj


      #3
      Odp: Konkurs "Lokomotywa"

      "Nowy Przybysz"
      Dziś do stacyjkowa ma przyjechać nowa ciówcia. W związku z tym małe ciówciaki miały się przygotować
      na jej powitanie.
      - Jak się macie ciówciaki?
      - Czejść Dunbar- odpowiedziały ciówciaki
      - Dziś przybywa do stacyjkowa wyjątkowy gość, nowy ciówciak Lucky- powiedział Dunbar- Niech
      każdy z was zastanowi się jak przywitać nowego kolege.
      - Ciówciastycznie- odparł Brewster- zawsze chciałem poznać nowego kolege
      - Lucky przybywa dziś późnym popołudniem także macie cały dzień na przygotowania- dokończył Dunbar i odjechał
      - O raju mamy mało czasu- powiedziała zakłopotana Koko- ja zajme się przygotowaniem mowy powitalnej dla naszego gościa
      - Ja, ja przećwicze trąbienie klaksonem- krzyknął Brewster- żeby nasz gość poczuł się wyjątkowo, to będzie
      najgłośniejsze trąbnięcie w całym stacyjkowie- dokończył Brewston i podskoczył
      - Perfekto- odparł Wilson- na gwizd pary a co ja mam zrobić?- zasmucił się, gdyż nie miał żadnego pomysłu
      na powitanie gościa- To musi być coś wyjątkowego- nagle krzyknoł radośnie- ja wiem pokaże nowej ciówci naszą okolice
      Oprowadze go po naszych torach, pokaże wysypisko, warsztat, dworzec, nasze zoo. Tak, tak to bułka z
      masłem- Wilson był dumny ze swojego pomysłu
      - Uwaga, Uwaga- odezwała się Vee- wszystkie ciówciaki zapraszam na tor 6
      - Na gwizd pary to już!!!- ucieszyła się Koko
      - Kiedy on przyjedzie- pytały na przemian ciówciaki
      - jedzie, jedzie, jedzie- Koko jako pierwsza zobaczyła nową lokomotywe
      W pierszej chwili Koko była onieśmielona. Lucky był piękną ciówcią. Jego zółty kolor mienił się w promieniach słońca,
      aż oślepiał wszystkich miejscowych. Jednak po chwili Lucky powiedział:" Witam mieszkańców stacyjkowa,
      nadjeżdża Lucky czyli szczęściarz" i Koko przełamała się i powitała gościa słowami: "Witamy Lucky cię, wspaniały dziś jest dzień" .
      - Lucky jest taki fajny- powiedział Brewster po czym zatrąbił ile tylko miał siły w kominie. Było to najgłośniejsze
      trąbnięcie jakie kiedykolwiek ciówciaki słyszeli
      - Lucky masz chęć zobaczyć okolice?- zapytał niepewnie Wilson. Lucky się zgodził. Wiedział bowiem, że jest to piękne miejsce,
      przepełnione przyjeźnie nastawionych do siebie ciówciaków. Miał nadzieje, że znajdzie tam wielu przyjaciół

      Skomentuj


        #4
        Odp: Konkurs "Lokomotywa"

        Kiedy małe, bajkowe lokomotywy dowiedziały się, że na ich stacji ma się pojawić nowy pociąg, to wpadły na genialny pomysł:
        - Zróbmy bal przebierańców i powitajmy z humorem wszystkie lokomotywy! Przygotujemy bajkowe kreacje dla siebie i naszych nowych przyjaciół. Ale będzie zabawa!
        - To świetny pomysł! Ja przygotuję elementy dla księżniczek i królewiczów
        - A ja zrobię śliczne motylki i inne zwierzątka. Będzie bardzo kolorowo.
        - Na pewno nowe lokomotywy ucieszą się z tak miłego powitania.
        Popołudniu wszystko już było gotowe. Balony rozwieszone na stacji, wesoła muzyka w tle, a każda lokomotywa odświętnie i bajkowo przystrojona.
        Gdy wjechał pociąg z lokomotywami, zaskoczenie i radość były tak wielkie, że nie pozostało nic innego jak tylko rozpocząć wielki bal.
        Dziś, na cześć tego wydarzenia stacja nosi nazwę: STACJA RADOŚCI.
        Last edited by drewienko; 13-02-2011, 10:19. Powód: ę zamiast e :)

        Skomentuj


          #5
          Odp: Konkurs "Lokomotywa"

          Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami znajduje się wesołe państwo zwane Ciastkolandią. W pięknych górach Ciastkolandii, pełnych łąk, strumyków lasów znajduje się Biszkopcikowo. Z racji tego, iż jest miasteczkiem często odwiedzanym przez turystów znajduje się w nim niewielka stacja, na której mieszkają trzy lokomotywy. Ich codziennym zadaniem jest wożenie miejscowych ludzi do pracy, szkoły a także dowożenie turystów do najpiękniejszych miejsc doliny. Pewnego dnia do miasteczka przyszedł telegram. Pisało w nim, że przyjedzie do nich nowy, szybki pociąg. Przyjedzie nie w odwiedziny, ale zostanie na stałe. Trzy miejscowe lokomotywy były bardzo zmartwione tą wiadomością. Bały się, że nowy pociąg zabierze im wszystkich pasażerów, że już nigdy nie będą potrzebne, że trafią do maszynowni- domu dla starych lokomotyw. Nasze lokomotywy miały dwójkę przyjaciół Tomka i Ewę, którzy je pocieszali, ocierali łzy i obiecywali, że wszystko będzie dobrze. W końcu nadszedł dzień, gdy na stacji pojawił się nowy pociąg. Wszyscy mieszkańcy byli bardzo przejęci, witali go brawami, cieszyli się, że teraz będą podróżować znacznie szybciej. Nie cieszyły się tylko lokomotywy, stały zapomniane przez wszystkich na bocznych torach. Kiedy już ludzie odeszli nowy pociąg spojrzał na lokomotywy i powiedział - Nie martwcie się, nie przyjechałem tutaj aby zająć wasze miejsce. Jestem aby wam pomóc w obowiązkach. Stare lokomotywy odetchnęły z ulgą i szybko zaprzyjaźniły się z nowym pociągiem, który okazał się bardzo sympatyczny. Od tego dnia na stacji ludzie śpieszący do pracy i szkoły podróżowali nowym pociągiem natomiast stare lokomotywy woziły turystów po wzgórzach doliny. Wszyscy byli zadowoleni i szczęśliwi a lokomotywy i pociąg długo służyły wszystkim z uśmiechem.

          Skomentuj


            #6
            Odp: Konkurs "Lokomotywa"

            -Czy ma ktoś jeszcze jakiś pomysł?- zapytał głośno pociąg Tami, ale odpowiedziała mu cisza.
            Już od kilku tygodni wszystkie małe lokomotywy głowiły się nad nazwą dla ich stacji, ale jakoś żadna nie wydawała się odpowiednia. A to za krótka, a to za długo, a to za prosta…
            -No nic- westchnął Tami- ponowimy obrady za parę dni. Jutro przyjeżdża duży pociąg, więc bądźcie gotowi. Tymczasem muszę już odjeżdżać.
            Pociągi rozmawiały miedzy sobą, wymieniały uwagi, tylko dwójka najmniejszych- Bibi i Malin siedzieli cicho, zatopieni ze własnych myślach. Bibi myślał o swojej mamie która wyjechała dawno, dawno temu z jakaś lokomotywą i dotąd nie wróciła. Każdy pociąg jaki wjeżdżał na stację budził w nim nadzieję. Niestety najczęściej złudną. Malin myślał o swojej ukochanej zabawce: małym pluszowym koniku, którego zgubił jakiś czas temu i nadal za nim tęsknił…
            Następnego dnia wszystkie małe pociągi znalazły się na stacji. Bibi z bijącym sercem wpatrywał się w pociąg. I nagle...Tak! To była jego mama! Co za radość! Bibi podjechał tam najszybciej jak się da!
            -Bibi syneczku- zawołała mama- tak bardzo za Toba tęskniłam, nie mogłam znaleźć waszej stacji. Ale teraz już nigdy cię nie zostawię. Chłopaki, chodźcie. W środoku jest uwieziona pewna malutka małpka. Utwórzcie proszę wagon.
            Malin spelnił jej prośbę i oczom lokomotyw ukazało sie małe, biedne zwierzątko.
            -Proszę, pomóżcie mi wrócić do domu- płakała- wsiadłam w zły pociąg i teraz nie wiem, gdzie jestem.
            -Spokojnie- powiedział Malin- Na sąsiednim torze akurat odjeżdża pociąg, którym wrócisz do swojej krainy. Chodź zaprowadzę cię. Tylko nie jedz bananów w wagonie.
            Pociąg pomógł małpce wejść do środka. Uszczęśliwiona pomachała lokomotywom na pożegnanie
            -Zachowaliście się jak prawdziwi bohaterowie- pochwaliła ich mama- szczególnie ty Malinie. Mam dla ciebie nagrodę. Prosze, ten pluszowy konik ostatnio znalazł się pod moimi kołami, ale udało mi sie go uratować.
            Uszczęśliwiony Malin z radościa przytulił swojego pluszaka. A stacja wreszcie otrzymała swoją nazwę: Konikowo, a jej oficjalnym logo stała sie podkowa- symbol szczęścia.
            Last edited by Kira13x; 13-02-2011, 19:52.
            Moja prawie dorosła córka


            Moja wyrośnięta kruszynka

            Skomentuj


              #7
              Odp: Konkurs "Lokomotywa"

              Dzień już zawitał, Lokomotywa jedna po drugiej zaczęła się budzić.
              –„Hej, mamy wiosnę!” – krzyknął Wilson, pierwsza lokomotywa. Koko otworzyła najpierw jedno oko, potem drugie i wagonem tyrpnęłą Bruna :_
              -”Wstawaj śpiochu! Pamiętasz, że dziś na naszej stacji ma się pojawić ktoś nowy?” Powiedziała jednym tchem, nieco przerażona.
              -„A co się stanie, jeśli ten ktoś nowy ma nas zastąpić?” – Zaniepokoił się Wilson.
              ‘”Niee.. To będzie nasz nowy przyjaciel” – odpowiedział Bruno. Trzy lokomotywy zaczęły przygotowywać się do tego ważnego wydarzenia – Bruno zaczął myć wagony swojej towarzyszce, a ona Wilsonowi. Śpiewali sobie przy tym wesoło:
              -„MY jesteśmy lokomotki, hop sa sa, hop sa sa, mamy wagony w stokrotki, hop sa sa, hop sa sa. Koko duża, Bruno mały hop sa sa, hop sa sa - Wilson wiecznie zadyszany hop sa sa…”. Nagle wesołą piosenkę przerwał głośny szmer – trzy lokomotywy ucichły i zaczęły się wsłuchiwać w znany łomot. Słyszą szum, szmer i dychanie. Rozglądają się dookoła – nic nie widzą. Koko patrzy na Bruna, Bruno patrzy Na Wilsona i mówi:
              - „A może to nadjeżdża ta Nowa Lokomotywa?”
              - „Patrzcie w górę! Ona przylatuje!” – krzyczy Bruno. Wszyscy stoją i czekają kiedy Nowa Lokomotywa wyląduje i opowie, dlaczego do nich przyleciała. Mija kilka sekund, Dondi – bo tak się nazywa Wielka Lokomotywa – zadyszana opowiada:
              -„Wiecie co, bardzo się cieszę, że do Was dołączam. Sta łam sama na stacji, nikt mnie nie odwiedzał, nikt do mnie nie przychodził. Byłam sama i smutna. Pan Lokomotyw zaproponował mi, żebym przyleciała do Was i Wam towarzyszyła w dalszej wędrówce. Na początku się bałam, wiedziałam, że Wy od początku jesteście razem takie małe a ja taka duża. Bałam się, że mnie nie polubicie. Pan Lokomotyw mówił mi wesoło, że jesteście bardzo przyjazne i bez problemu będę mógł dołączyć do waszego grona i Stacyjkować z wami wszystkimi. Będziemy śpiewać, wozić dzieci i bawić się razem. Co Wy na to?” – Spojrzał na Wilsona, Koko i Bruna. Wszyscy uśmiechnęli się wesoło i zaczęli śpiewać:
              -„Jest nas dzisiaj pełna czwórka hop Sasa. Hop Sasa, czwórka jak dzieci z podwórka hop Sasa, hop Sasa. Bawimy się loko-rodzinkę hop Sasa, hop Sasa. Każdy ma wesołą minkę hop Sasa, i sa.”

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Konkurs "Lokomotywa"

                Kiedy lokomotywy dowiedzialy sie,ze do stacyjkowa przybedzie nowy mieszkaniec bardzo sie ucieszyly. Wszyscy zastanawiali sie, kto to bedzie i wciaz snuli domysly: czy to on, czy ona, czy mlody, czy starszy, czy wesoly, czy smutny, w co lubi sie bawic itd. Nikt nie przewidzial jednak,ze gosc bedzie tak wyjatkowy...
                Okazalo sie ,ze zamieszka z nimi Lokomotywa. Tak, slynna lokomotywa, o ktorej wielki poeta Julian Tuwim napisal znany wszystkim wiersz!
                Ta wiadomosc sprawila,ze ciuchcie dopadla trema-ktos tak slawny zamieszka z nimi-nie wiedzieli jak go powitac. Wszyscy postanowili skorzystac z myjni i przygotowac piosenke na powitanie...ale nie zdazyli. Kiedy naradzali sie kto co ma zrobic uslyszeli gwizd Lokomotywy, ktora wlasnie wtoczyla sie do Stacyjkowa. Przedstawola sie i powiedziala,ze spedzi z nimi swoja zasluzona emeryture

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Konkurs "Lokomotywa"

                  w stacyjkowie już od rana ciuchcie dowiedziały się ze na stację przyjedzie nowy kolega. i myslały sobie; jaki on będzie? czy fajny? czy miły? czy zostanie u nas?. Rózne miały pytania. aż tu nagle ktoś przyjezdza, patrzą, patrzą, no i.................. jest. przywitały sie grzecznie, przedstawiły i zapadła cisza. aż tu nagle nowa ciuchcia się odzywa; hej no co jest , jestem Jerry i chcę z wami bawić się. jestem nowy też się wstydzę ale z opowiesci o was wszystkich chciałem do was przyjechać. na to ciuchcie juz bez wstydu i bez stresu ; chdz pokażemy ci prawdziwą zabawę . wzięły nowego kolegę na wycieczkę , pozwiedzali, pogadali i już nikt nikogo się nie wstydził. czuli się tak jakby znali się od lat.

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Konkurs "Lokomotywa"

                    W Stacyjkowie od rana panował prawdziwy gwar. Wszyscy uwijali sie jak w ukropie. Peron aż lśnił, tak było na nim czysto. Konduktor dyrygował pracami, a zawiadowca co rusz to wydawał nowe polecenia.
                    Bruno, Koko i Wilson stały czyściutkie i lśniące na swoich peronach. Co było powodem tego zamieszania? Wkrótce miała zjawić się nowa lokomotywa. I to wcale nie byle jaka, ale taka z wilkiego miasta, która miała przeszkolić wszystkich ze Stacyjkowa.
                    Zegar na wieży wybijał godzinę 10.00 i równo z pierwszym BIB-BAM lokomotywy usłyszał gwizd nadjeżdżającej lokomotywy.
                    Wjechała na peron.
                    -Jakaż ona piękna, pomyślała Koko.
                    Była niebieska i miała żółte pasy.
                    - Od razu widać, że to ktoś ważny, pomyślał Wilson.
                    A Bruno jak zawsze miał mnóstwo pytań.
                    Nowa lokomotywa porozmawiała z konduktorem, który wskazał na przyjaciół ze Stacyjkowa - to oni mieli być szkoleni. Podjechała do nich z impetem i przedstawiła się służbowo.
                    - Mam na imię Hary. Od dziś przez 3 dni to ja będę waszym szefem i macie się mnie słuchać. Zrozumiano?
                    Lokomotywy zawstydzone przytaknęły i kiedy Bruno już miał o coś zapytać Hary wydał głośne polecenie - Za mną!
                    Pojechały posłusznie na bocznicę i tam Hary zaprezentował im plan szkolenia. Było tak wiele trudnych słów, których lokomotywy nie rozumiały. Biedny Bruno co rusz pytał o to i owo, jednak Hary trajkotał jak nakręcony nie zwracając uwagi na jego pytania.
                    Przyjaciele mieli naprawdę smutne miny, ponieważ mieli nadzieję, że to będzie miłe spotkanie. Hary uczył ich, jak zachowywać się w trudnych sytuacjach, jak traktować pasażerów i cały czas podkreślał, że w dużych miastach robi się inaczej niż tu.
                    Nagle przybiegł zdyszany konduktor. Dwie stacje dalej popsuł się pociąg osobowy i potrzebna jest pomoc Koko. Hary kiwnął głową i powiedział, że chętnie zobaczy jak to będzie wyglądało. Koko aż odetchnęła z ulgą. Wszystko było lepsze od nudnego marudzenia Harego. Co tchu popędziła by zabrać pasażerów z pechowej stacji. Gnała tak prędko, że Hary był wielce zdziwiony. Chwilami nawet nie mógł jej dogonić. Kiedy dojechali na miejsce o dziwo nikt z pasażeów nie narzekał że musiał czekać. Wszyscy ucieszyli się na na widok Koko. Klepali jej blaszany brzuszek i pozdrawiali serdecznie. Wiedzieli bowiem, że Koko nardobi opóźnienie. I kiedy dojechali na miejsce, chyba wszyscy jej podziękowali, a malutki chłopczyk przywiazał do niej swój żółty balonik. Koko zawadiacko mrugnęła oczkiem do dziecka, które głośno się roześmiało.
                    Hary z zainteresowaniem oglądał całą sytuację i coś notował. Już mieli wracać do Stacyjkowa, kiedy Hary dostał wiadomość, że kilkanaście kilometrów dalej wykoleił się pociąg z weglem i Bruno wraz z Wilsonem pojechali na pomoc.
                    Koko zaproponowała, że wskaże drogę Haremu, a on tylko przytaknął. Kiedy dojechali Bruno już miał dopięte wagony pełne czarnego węgla. A pracownicy kolei ładowali to, co się wysypało. Hary mruknął pod nosem:
                    - na pewno nie uciągnie aż tylu wagonów, to przecież stara lokomotywa.
                    Koko, która wszystko słyszała, powiedziała cichutko:
                    - zaraz się przekonasz, że wcale nie masz racji.
                    Jakie było zdziwnienie Harego gdy Bruno bez najmniejszego problemu zrobił swoje PUFFFF i ruszył przed siebie. Czekała go przecież długa droga.
                    -Ciekawe do czego potrzebny jest Wilson? zdziwił się Hary. Jednak już za moment zobaczył, jak czerwona lokomotywa pomaga wstać Hektorowi, który niestety wywrócił się na zakręcie. Wilson spisał się doskonale, a Hary z zachwytu uniósł w górę brwi.
                    Zbliżał się wieczór. Wilson i Bruno nie prezentowali się tak dobrze jak rano. Obaj byli brudni, jednak szczęśliwi, że udało im się pomóc. Koko również była z siebie zadowolona. Miny jednak im się popsuły, gdy zobaczyły Harego. On jednak powitał ich uśmiechem i powiedział:
                    - to ja miałem Was szkolić, a dziś dostałem kilka ciekawych lekcji od Was. W dużym mieście nikt nikomu nie chce pomóc, nikt nikomu nie dziękuje. A Wy jesteście tacy wspaniali. Dziękuję Wam za dzisiejszy dzień.
                    Lokomotywy roześmiały się i powiedziały:
                    - proszę bardzo!
                    Z potem jeszcze długo śmiali się już we czwórkę i opowiadali zabawne historie. A żółty balonik Koko wesoło unosił się na wietrze.
                    http://suwaczki.slub-wesele.pl/200008304670.html

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Konkurs "Lokomotywa"

                      Do Stacyjkowa miała przyjechać nowa Lokomotywa. Wilson, Koko i Bruno wyobrażali sobie, co ta nowa Lokomotywa mogła widzieć podczas swych podróży i o czym będzie mogła im opowiedzieć. Może była wysoko w chmurach?! Może aż w kosmosie? A może przepłynęła ocean? A jeśli pędziła pod ziemią, wśród starych kopalni?
                      Przyjaciele tak się rozmarzyli, że nie zauważyli, jak przed nimi stanęła mała, ale śliczna Lokomotywa. Zupełnie zwyczajna, taka jak oni.
                      - Jak masz na imię przyjaciółko? - spytał Wilson.
                      - Tosia - "Nowa" zawstydziła się.
                      Po krótkiej rozmowie okazało się, że Tosia jest jeszcze malutka i nie była ani w chmurach, ani w kosmosie, ani na oceanie, ani nawet pod ziemią!
                      Mieszkańcy Stacyjkowa byli nieco rozczarowani.
                      - Wygląda na to, że widziałaś to samo, co my: lasy, pola, góry, wioski, miasta i miasteczka.
                      Tosia aż zarumieniła się z przejęcia i rzekła:
                      - Nie, nie widziałam jeszcze ani lasów, ani pól, ani gór, ani nawet dużego miasta! Widziałam tylko dwie mijane wioski i jedno miasteczko. Ach, jakbym chciała zobaczyć pole, góry i las! Czy mi pokażecie?
                      Wtedy lokomotywy zrozumiały, jak ważne jest to, co codziennie mijają na swojej drodze. Jak piękne jest to, co je otacza. I że nie trzeba niczego więcej!

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Konkurs "Lokomotywa"

                        Był rześki, słoneczny poranek. W Stacyjkowie od brzasku panował wesoły gwar i podniecenie - to dziś miała tam zawitać nowa lokomotywa! Ciuchcie wiedziały o niej tylko tyle, że ma na imię Wendy i jest prawdziwym Expresem!
                        Wilson, Bruno i Koko zaciekle dyskutowali o nowej koleżance mającej dołączyć do ich zgranego trio.
                        - A co, jeśli okaże się, że ta cała Wendy będzie zadzierać nosa? - spekulował Bruno. - Na pewno jest szybsza ode mnie. Może będzie się ze mnie naśmiewać?
                        - Słyszałam, ze Expresy są strasznie zarozumiałe... - stwierdziła Koko.
                        - Pewnie umie wszystko lepiej od nas... - kontynuował zamartwianie się Wilson.
                        Do południa lokomotywy jeździły po Stacyjkowie smutne i zrezygnowane. Nie miały ochoty na zabawę ani rozmowy... Wszystkie zlecone dziś zadania wykonywały bez przekonania... I nawet zgadywanie koloru tunelu ich dziś nie ekscytowało....
                        Punktualnie o 12:00 rozległ się gwizd, a na tory wyległy wszystkie ciuchcie ze Stacyjkowa. Bruno, Koko i Wilson skryli się na uboczu, niepewnie zerkając na to, co się działo.
                        Na tor główny wjechała niewielka lokomotywa. Była naprawdę ładna - fioletowa i lśniąca, ale...wcale nie patrzyła z góry na nowych przyjaciół... Przeciwnie Bruno zauważył, ze Wendy jest zawstydzona i wygląda na przestraszoną...Ciuchcia wyraźnie czuła się niepewnie w nowym towarzystwie.
                        Zobaczywszy trzy lokomotywy, które wyglądały an jej rówieśników, Wendy odważyła się do nich podjechać:
                        - Dzień dobry, jestem Wendy. Mam z Wami pracować na stacji... - wyjąkała... - Mam nadzieję, ze mi troszkę pomożecie, bo to moja pierwsza praca i niczego jeszcze nie umiem...
                        Bruno, Koko i Wilson spojrzeli po sobie i wszyscy na raz pokryli się rumieńcami... Zrobiło im się strasznie wstyd, że mieli takie obawy względem Wendy.
                        - Oczywiście, ze pomożemy!
                        - Fajnie, że jesteś z nami Wendy!
                        - Zaraz pokażemy ci okolicę!
                        Lokomotywy przekrzykiwały się jedna przez drugą.
                        Wendy roześmiała się szczerze:
                        - Widzę, ze bardzo wesołe i dobrane z Was trio! - oznajmiła. - Myślę, że i kwartet możemy tworzyć nie od parady!
                        Tearz juz wszystkie ciuchcie zaczęły radośnie się śmiać ciesząc się z tego, ze ich grono powiększyło się o tak miłą ciuchcię jaką okazała się Wendy!


                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Konkurs "Lokomotywa"

                          Dziękuję (:
                          Gratuluję pozostałym laureatom *;

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Konkurs "Lokomotywa"

                            Ja również bardzo dziękuję!

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Konkurs "Lokomotywa"

                              Dziękuję bardzo za wyróżnienie moich wypowiedzi.Pola na pewno ucieszy się z wygranej,ponieważ uwielbia tą bajkę.Ja zresztą też

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X