1. Pharmaceris N - skóra z problemami naczynkowymi
2. Pharmaceris D Dry - sucha i bardzo sucha skóra
3. Pharmaceris M - dla kobiet w okresie ciąży i karmienia
Dbanie o ciało rozpoczyna się u mnie niemal równocześnie z chwilą,kiedy budzik stojący nieopodal wezgłowia mojego łóżka swym histerycznym wrzaskiem stara się oznajmić mi,że jeżeli natychmiast nie wstanę,to spóźnię się i będzie źle
. Po omacku wyłączam go i staram się nacieszyć ostatnimi błogimi chwilami pod ciepłą kołderką. Przeciągam się jak kotka,otwieram szeroko okno sypialni i nastawiam radio na moją ulubioną stację,rozpoczynając ranek serią ćwiczeń dla zdrowia i urody - skłony,skręty,przysiady,trucht w miejscu,wymachy ramion i nóg...i po 10-ciu minutach takiej rozgrzewki czuję się jak nowo narodzona.Czuję wtedy,że wszystkie moje mięśnie są przygotowane do "walki" z nadchodzącym dniem i żaden skurcz łydki przy podbiegnięciu do tramwaju mi nie grozi
.
Następnie kolej na szybki prysznic,oczywiście naprzemienny,zawsze kończący się chłodnym strumieniem wody,bo taki najskuteczniej ujędrnia skórę. Na śniadanie szklanka soku pomarańczowego,bogatego w witaminę C lub kakao,do tego ciemny chlebek z twarogiem i szczypiorkiem,chudą szynką,muesli z mlekiem bądź rogaliki z dżemem truskawkowym - moim ulubionym. Zdrowe odżywianie to podstawa,dlatego do torebki oprócz kanapek w ramach drugiego śniadania zawsze zabieram owoce - jabłko,gruszkę,pomarańczę lub banana.
Wyruszam w trasę...jak codzień wysiadam z tramwaju chociaż jeden przystanek wcześniej, poranne rześkie powietrze naładowuje mnie pozytywną energią,a ta przydaje się do starcia z nadchodzącymi obowiązkami
W pracy często robię sobie przerwy na dyskretne ćwiczenia - skłony,napinanie pośladków,stawanie na palcach...wbrew pozorom nawet drobne ćwiczenia wykonywane w ciągu dnia dają efekt.
Gdy wreszcie wracam do domu,gotuję obiad,wybierając chude mięso i dużą ilość warzyw, najlepiej ugotowany na parze bądź duszony.Staram się unikać w przygotowywaniu posiłków niezdrowego smażenia,nie jadam też fast-foodów,by zachować zgrabną figurę i nie musieć martwić się potem o zbędne kilogramy
Następnie czas na relaks...jogging, jazda na rowerze,skakanie na skakance,pływanie,wizyta na siłowni bądź w salonie fitness daje mi energetycznego "kopa"na resztę dnia. Przez cały dzień popijam wodę mineralną,by nawilżyć organizm także "od środka".Często wybieram się do lasu,by pobiegać lub chociaż pospacerować,wdychając relaksujący zapach igliwia i dotleniając organizm czystym powietrzem.A dotleniony organizm = piękne ciało,dlatego korzystam z możliwości uprawiania sportu jak najczęściej.
Wieczorem podczas kąpieli co kilka dni robię peeling całego ciała szorstką rękawicą oraz "zabieg antycellulitowy"z własnoręcznie przyrządzonej mikstury z naturalnych składników (fusy z kawy,a do peelingu cukier,oliwa/jogurt naturalny). Kiedy sezon owocowy w pełni, zamiast gotowych maseczek do twarzy wybieram owoce, które kroję w plasterki i nakładam na twarz.
Po tak zakończonym dniu staram się zasnąć ok.22.00, sen jest równie ważny dla zachowania pięknego ciała,wypoczęta twarz wygląda promiennie i gładko bez ciemnych podkówek pod oczami.
2. Pharmaceris D Dry - sucha i bardzo sucha skóra
3. Pharmaceris M - dla kobiet w okresie ciąży i karmienia
Dbanie o ciało rozpoczyna się u mnie niemal równocześnie z chwilą,kiedy budzik stojący nieopodal wezgłowia mojego łóżka swym histerycznym wrzaskiem stara się oznajmić mi,że jeżeli natychmiast nie wstanę,to spóźnię się i będzie źle


Następnie kolej na szybki prysznic,oczywiście naprzemienny,zawsze kończący się chłodnym strumieniem wody,bo taki najskuteczniej ujędrnia skórę. Na śniadanie szklanka soku pomarańczowego,bogatego w witaminę C lub kakao,do tego ciemny chlebek z twarogiem i szczypiorkiem,chudą szynką,muesli z mlekiem bądź rogaliki z dżemem truskawkowym - moim ulubionym. Zdrowe odżywianie to podstawa,dlatego do torebki oprócz kanapek w ramach drugiego śniadania zawsze zabieram owoce - jabłko,gruszkę,pomarańczę lub banana.
Wyruszam w trasę...jak codzień wysiadam z tramwaju chociaż jeden przystanek wcześniej, poranne rześkie powietrze naładowuje mnie pozytywną energią,a ta przydaje się do starcia z nadchodzącymi obowiązkami

W pracy często robię sobie przerwy na dyskretne ćwiczenia - skłony,napinanie pośladków,stawanie na palcach...wbrew pozorom nawet drobne ćwiczenia wykonywane w ciągu dnia dają efekt.
Gdy wreszcie wracam do domu,gotuję obiad,wybierając chude mięso i dużą ilość warzyw, najlepiej ugotowany na parze bądź duszony.Staram się unikać w przygotowywaniu posiłków niezdrowego smażenia,nie jadam też fast-foodów,by zachować zgrabną figurę i nie musieć martwić się potem o zbędne kilogramy

Następnie czas na relaks...jogging, jazda na rowerze,skakanie na skakance,pływanie,wizyta na siłowni bądź w salonie fitness daje mi energetycznego "kopa"na resztę dnia. Przez cały dzień popijam wodę mineralną,by nawilżyć organizm także "od środka".Często wybieram się do lasu,by pobiegać lub chociaż pospacerować,wdychając relaksujący zapach igliwia i dotleniając organizm czystym powietrzem.A dotleniony organizm = piękne ciało,dlatego korzystam z możliwości uprawiania sportu jak najczęściej.
Wieczorem podczas kąpieli co kilka dni robię peeling całego ciała szorstką rękawicą oraz "zabieg antycellulitowy"z własnoręcznie przyrządzonej mikstury z naturalnych składników (fusy z kawy,a do peelingu cukier,oliwa/jogurt naturalny). Kiedy sezon owocowy w pełni, zamiast gotowych maseczek do twarzy wybieram owoce, które kroję w plasterki i nakładam na twarz.
Po tak zakończonym dniu staram się zasnąć ok.22.00, sen jest równie ważny dla zachowania pięknego ciała,wypoczęta twarz wygląda promiennie i gładko bez ciemnych podkówek pod oczami.
Skomentuj