Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Problemy z becikowym

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Problemy z becikowym

    http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9...becikowym.html

    "Przypominamy, że o zaświadczenia muszą starać się wyłącznie kobiety, u których 10. tydzień ciąży przypadnie po 1 listopada. A więc o pierwsze zaświadczenia urzędnicy mogą zacząć dopytywać dopiero za około pół roku. Bo wtedy właśnie zaczną rodzić dzieci kobiety, które obecnie są w 10 tygodniu ciąży".




    i Bartek :-)
  •    
       

    #2
    Odp: Problemy z becikowym

    Informacja z dzisiejszej gazety wyborczej:

    UWAGA: Rozporządzenie ministra dotyczy wszystkich kobiet, które obecnie są w ciąży (niezależnie od daty porodu) lub właśnie wystąpią o becikowe (to znaczy urodziły dziecko w ciągu ostatnich 12 miesięcy; bo - przypominamy po becikowe można się zgłosić w ciągu roku od urodzenia dziecka).
    Na wniosku musi być informacja od kiedy znajdujesz/znajdowałaś się pod opieką lekarza (od którego tygodnia ciąży) oraz terminy co najmniej 3 wizyt, po jednej w każdym trymeście ciąży.




    i Bartek :-)

    Skomentuj


      #3
      Odp: Problemy z becikowym

      Hmm, ale wczytując się dokładniej w przepisy to wcale nie nie dotyczy, to
      kobiet które już teraz starają się o becikowe. Czyli gazeta pisze bzdury,
      jak to często gęsto bywa. A i może urzędnik przeczyta gazetę zamiast
      przepisy i potem są takie numery. Przecież prawo nie działa wstecz?
      Ponadto to jest kolejny pusty przepis, któy tylko utrudni życie rodzicom.
      Bo żeby załatwić becikowe trzeba będzie jeszcze popylać do ginekologa.
      Ja rozumiem, że im zalezy żeby kobitki chodziły regularnie do gina
      w czasie ciąży ale nie tędy droga...


      Skomentuj


        #4
        Odp: Problemy z becikowym

        Nusiakova ja mam inne wrażenie.
        Że komuś zależy żeby w tym roku przyoszczędzić. Zwłaszcza, że państwo pieniędzy zbytnio nie ma.
        Pomyśl, nie każda kobieta musiała akurat zjawić się u swego lekarza przed 10tygodniem. I co?...według nowych ustaleń taka kobieta nie otrzyma pieniędzy. Nie ważne, że urodziła jakiś czas temu, według nich każda kobieta powinna wiedzieć o zaświadczeniu, bo się o tym trabi od dawna Paranoja na całego.




        i Bartek :-)

        Skomentuj


          #5
          Odp: Problemy z becikowym

          sie zgodze z tym ze nie kazda wie w 10 tyg ze jest w ciazy, ja wedlug miesiaczki(ktora przez pokarm mialam co 2 mies) bylam u gina w 11 tyg ciazy.

          ale wiem ze kobiety z patologii beda dla tego 1000 chodzic do lekarza zeby im kolo nosa nie przeszlo, a tu chodzi o zdrowie tych najmniejszych.

          Skomentuj


            #6
            Odp: Problemy z becikowym

            Napisane przez coyotek74 Pokaż wiadomość
            Nusiakova ja mam inne wrażenie.
            Że komuś zależy żeby w tym roku przyoszczędzić. Zwłaszcza, że państwo pieniędzy zbytnio nie ma.
            Pomyśl, nie każda kobieta musiała akurat zjawić się u swego lekarza przed 10tygodniem. I co?...według nowych ustaleń taka kobieta nie otrzyma pieniędzy. Nie ważne, że urodziła jakiś czas temu, według nich każda kobieta powinna wiedzieć o zaświadczeniu, bo się o tym trabi od dawna Paranoja na całego.
            tez mam takie wrazenie:/
            szkoda, ze oszczedzaja na dzieciach, polityka prorodzinna, kurna mac

            Skomentuj


              #7
              Odp: Problemy z becikowym

              Wicie akurat z tym, czy pójdziesz przed 10 czy później do ginekologa, to
              sądzę że nie będzie problemu. Moja kumpela poszła po 10, ale lekarz nie
              widzi problemu żeby wpisać jej że pojawiła się wcześniej. Bo chodzi do
              niego regularnie. I szopek odstawiał nie będzie. Lekarz też człowiek.
              Także dla mnie jedyny zonk taki, że trza iść tam po dodtkowy świastek.


              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Problemy z becikowym

                ale z drugiej strony wczoraj gadalam z kolerzanka ktora od porodu nie byla u gina a jej corka ma 2,5 roku.
                wiec moze to zmobilizuje tez do kontroli ginekologicznych, chyba ze po to i maz moze pojsc

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Problemy z becikowym

                  No właśnie też mi się wydaje, że lekarze nie będą robili problemów by wystawić zaświadczenie, nawet jeśli pacjentka zgłosi się do lekarza po 10 tyg. po pierwsze, nie każda kobieta będzie wiedziała o ciąży, a po drugie są strasznie odległe terminy wizyt u lekarzy. Ja chodziłam do swojego lekarza do poradni K, o ciąży dowiedziałam się, już w 5 tygodniu, ale potwierdził mi ją mój gin dopiero w 12 tygodniu bo wizytę miałam dopiero za 1,5 miesiąca.

                  Chociaż ja uważam, że jest to dość fajne rozwiązanie, nawet jeśli państwo chce przyoszczędzić. Każda kobieta w ciąży, przynajmniej będzie zmobilizowana by chodzić na te kontrolne wizyty, a dla tych, którzy i tak zdrowie dziecka mają ponad pieniądze, nie będzie problemu pójść po porodzie po kawałek kartki.
                  Julek: 10/3/2008

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Problemy z becikowym

                    Ja miałam tyle wizyt w czasie ciąży, że w którymś momencie nie wpisywała mi lekarka tych wizyt do karty ciąży. Miałam tylko nosić przy sobie badania, by można było porównać przy następnym razie.
                    Ale zdaje sobie sprawę, że nie każdemu tak się chce, nie każda kobieta tak musi.




                    i Bartek :-)

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Problemy z becikowym

                      Dla mnie to był szok jak powiedzieli w tv w związku ze zmianami w becikowym, że bodajże co 12 kobieta chodzi regularnie do lekarza w czasie ciąży. Ja byłam na każdej wizycie i inaczej sobie tego nie wyobrażałam. Nawet miała doczepianą kartkę do karty ciąży na daty kolejnych wizyt i wyników badań. Po prostu dla mnie słowo lekarza, ze mam przyjść wtedy i wtedy to była "świętość". On mówi ja przychodzę. Ale niestety słyszałam o przypadkach kobiet, które rodziły dzieci tylko dla becikowego, a potem porzucały. Więc jest to jakiś sposób, by kobiety bardziej dbały o maleństwa (przynajmniej w ciąży).



                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Problemy z becikowym

                        Z jednej strony to dobry pomysl, ale z drugiej strony.... wiecej biurokracji, WIEC TO NIE ZACHECA DO RODZENIA PRZEDEWSZYSTKIM.... BEDZIE PANSTWO EMERYTOW, JA NIE CHCE DOZYC TYCH CZASOW, BEDZIE STRASZNIE... NIE KONIEC SWIATA 2012, LECZ SAMI SIE ZNISZCZYMY!!!!










                        Skomentuj

                               
                        Working...
                        X