Trzy tygodnie temu rozpoczęła się moja randka w ciemno z nowy kosmetykiem. chciałaby opowiedzieć Wam, jak z dnia na dzień umacniała się przyjaźń mojej skóry z nowymi dermokosmetykami!
Pakiet kosmetyków, które otrzymałam sprowokował mnie do bardzo skrupulatnego przetestowania ich dzień po dniu, tydzień po tygodniu.
Już po pierwszy użyciu była pozytywnie zaskoczona - ale postanowiłam nie dać się zwieść pierwszemu wrażeniu. po trzech tygodniach, z pełną odpowiedzialnościom mogę Wam powiedzieć - każda z nas zasługuje na odnalezienie swojego kosmetyku, Eucerin!
Pewnie zastanawiacie się co mnie tak ujęło.. po pierwsze: koniec z podrażnioną skórą! żaden z kosmetyków z testowanej przeze nie serii nie alergizuje! Moja wrażliwa i delikatna skóra doceniła to od pierwszego wejrzenia! Ale to dopiero początek..
pierwszy poranek przywitał mnie niezwykłą świeżością, delikatnością i ogromną dbałością z jaką żel Eucerin obudził moją skórę do życia. Precyzja z jaką oczyścił twarz była widoczna goły okiem. Skóra wyraźnie odżywiona, aksamitna i nieco spragniona, doznała ukojenia po użyciu toniku – dziewczyny, jak on pachnie! Plus jaki od razu odczułam – lekkość, lekkość i jeszcze raz lekkość, którą kocha każda kobieta! Przed moją skórą czas na prawdziwy deser! Wisienką na orcie okazał się krem matujący, który dopełnił wrażenia. Lekki, o przyjemnej konsystencji, szybko się wchłania i pozostawia skórę miękką i odżywioną. Nie klei się, świetnie współgra z moją cerą, która już odnalazła swój kosmetyk! Stanowi dobry podkład pod fluid czy puder, choć..po trzech tygodniach już go nie potrzebuje! Teraz moim codziennym makijażem jest naturalne piękno młodej skóry! Już wiem, że docenia moje starania o jej kondycję, odwdzięcza mi się tym fantastycznym uczuciem o każdym poranku..Sama przekonaj się, jak dobrze jest zaczynać dzień z taką lekkością, widzieć w lustrze wdzięczność Twojej skóry z tygodnia na tydzień. Skuś się na pierwsze spotkanie, a będziesz chciała więcej. I – zaufaj i – to nie będzie przelotny romans!
Pakiet kosmetyków, które otrzymałam sprowokował mnie do bardzo skrupulatnego przetestowania ich dzień po dniu, tydzień po tygodniu.
Już po pierwszy użyciu była pozytywnie zaskoczona - ale postanowiłam nie dać się zwieść pierwszemu wrażeniu. po trzech tygodniach, z pełną odpowiedzialnościom mogę Wam powiedzieć - każda z nas zasługuje na odnalezienie swojego kosmetyku, Eucerin!
Pewnie zastanawiacie się co mnie tak ujęło.. po pierwsze: koniec z podrażnioną skórą! żaden z kosmetyków z testowanej przeze nie serii nie alergizuje! Moja wrażliwa i delikatna skóra doceniła to od pierwszego wejrzenia! Ale to dopiero początek..
pierwszy poranek przywitał mnie niezwykłą świeżością, delikatnością i ogromną dbałością z jaką żel Eucerin obudził moją skórę do życia. Precyzja z jaką oczyścił twarz była widoczna goły okiem. Skóra wyraźnie odżywiona, aksamitna i nieco spragniona, doznała ukojenia po użyciu toniku – dziewczyny, jak on pachnie! Plus jaki od razu odczułam – lekkość, lekkość i jeszcze raz lekkość, którą kocha każda kobieta! Przed moją skórą czas na prawdziwy deser! Wisienką na orcie okazał się krem matujący, który dopełnił wrażenia. Lekki, o przyjemnej konsystencji, szybko się wchłania i pozostawia skórę miękką i odżywioną. Nie klei się, świetnie współgra z moją cerą, która już odnalazła swój kosmetyk! Stanowi dobry podkład pod fluid czy puder, choć..po trzech tygodniach już go nie potrzebuje! Teraz moim codziennym makijażem jest naturalne piękno młodej skóry! Już wiem, że docenia moje starania o jej kondycję, odwdzięcza mi się tym fantastycznym uczuciem o każdym poranku..Sama przekonaj się, jak dobrze jest zaczynać dzień z taką lekkością, widzieć w lustrze wdzięczność Twojej skóry z tygodnia na tydzień. Skuś się na pierwsze spotkanie, a będziesz chciała więcej. I – zaufaj i – to nie będzie przelotny romans!
Skomentuj