Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs: Poznaj moją historię

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #61
    Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

    witam serdecznie! jestem mamą7miesięczniej Emilki która nie ma ząbków i nie siedzi samodzielnie. nie wiem czy jest to powód do zmartwień tym bardziej że u małej jest lekka niedowaga i dostaje żelazo ponieważlekarka stwierdziła że ma anamię. czy to że nie siedzi może być spowodowane niską hemoglobiną? tym bardziej że moja mama cały czas powtarza że ją to martwi bo jak ja miałam6miesiecy to już siedziałam sztywno a Emi się chwieje gdy jej nie podtrzymóje to siedzi stabilnie około10-15minut. Emila bardzo się slini i nie ma zębów i jak wiadomo babcia Emili mówi martwi mnie to kiedy może pojawić się pierwszy ząbek najpuźniej czy mam powody do zmarwień czy poprostu babcie przesadzają i nie dziej się nic nadzywczajnego??

    pozdrawiam

    Skomentuj

    •    
         

      #62
      Rodzina na odległość.

      Witam!
      Jestem młodą mamą ( 20l.) cztero- miesięcznego Oskarka. Udało mi się mimo wielkiego trudu skończyć szkołę. Było mi bardzo trudno, ponieważ z powodu kilku problemów musiałam odejść ze szkoły na jakiś czas. Wielu nauczycieli nie potrafiło tego zaakceptować. Z racji tego, że to szkoła plastyczna pomimo matury czekała mnie jeszcze obrona dyplomu. Kiedy uporałam się ze szkoła- odetchnęłam. Mam teraz więcej czasu dla syna. Codziennie się bawimy, uczę go nowych rzeczy, urozmaicam w różny sposób jego jadłospis. Staram się jak mogę zapewnić mu wszystko co potrzeba. Zdarza się czasami, że muszę odmówić sobie niektórych ważnych rzeczy aby zapewnić wszystko maluszkowi. Mój mąż jest z zawodu żołnierzem. Osobiście nie przepadam za tym zawodem. Po prostu źle mi się kojarzy. Ja, wraz z dzieckiem mieszkam w jego rodzinnym domu (okolice Krakowa)- on zaś mieszka niedaleko granicy Rosyjskiej w Bartoszycach (tam jest jednostka wojskowa). Starał się o przeniesienie ale jego papiery, które złożył rozpatrzyli negatywnie. Minęło wiele czasu kiedy oswoiłam się z tą wiadomością. Jest mi bardzo ciężko bez niego. Przyjeżdża do domu raz, dwa razy w miesiącu. Jako żołnierz nie zarabia najgorzej ale musi utrzymać siebie w wojsku, mnie i dziecko. Na domiar tego część pieniędzy dokładamy za moje mieszkanie u jego mamy. Nigdzie nie wychodzę, straciłam kontakt z kilkoma znajomymi, nie mam chwili dla siebie a bardzo mi tego brakuje. Jest mi bardzo ciężko, ponieważ pomimo stałego kontaktu z mężem przez telefon od dłuższego czasu czuję się samotną matką...Jedynym moim szczęściem, które teraz mam to Oskar. Jest naprawdę cudownym dzieckiem. Mimo trudności losu dążę do tego by jemu było jak najlepiej. BO KOCHAM GO NAD ŻYCIE!
      Attached Files

      Skomentuj


        #63
        Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

        Uwielbiam uśmiechy Antosia Każdy jest inny, ale wszystkie zapadają w pamięć Dziękuję Ci za te chwile wzruszeń i radości:*
        Attached Files

        Skomentuj


          #64
          Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

          Witam, jestem Mamą 5 miesięcznej Zuzi.
          Nasza mała jest uroczym dzieckiem i bardzo uśmiechniętym. Codziennie wieczorem gdy się kładę spać jestem okropnie zmęczona bo Zuzia jest absorbująca. Jednak kiedy otwieram oczy i widzę jej uśmiech rano to chce mi się żyć i wiem że ta mała istotka mnie potrzebuje. Nie ma nic bardziej cudownego niż poczucie że jesteś dla kogoś całym światem.
          Jej uśmiech poprawia mi humor za każdym razem, kiedy się złoszczę albo mam cieżkie dni wtedy wystraczy że na nią popatrze od razu przechodzą wszystkie troski i smutni. Dziękuję Bogu ze zesłał mi takiego cudownego Aniołka którym mogę się cieszyć każdego dnia. Nieprawdopodobne jest także to iż taką mała istotkę nosisz w sobie przez 9 miesięcy, później rodzisz i wychodzi taki kochany robaczek, który jest całym światem dla rodziców. Macierzyństwo to jest coś cudownego i każdej kobiecie bym tego życzyła.
          Pozdrawiam gorąco
          Attached Files

          Skomentuj


            #65
            Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

            "Jestem prawdziwą mamą"
            Od kiedy sięgam pamięcią zawsze chciałam zostać mamą.Jednak los pokierował moim życiem w taki sposób, że postanowiłam pójść do zakonu.Tam byłam ponad 10 lat,ale moje marzenie z dzieciństwa ciągle ze mną tam było.Czasami myślałam że spełniam się jako "mama" pracując wśród dzieci(najpierw w szpitalu a następnie przy dzieciach niepełnosprawnych umysłowo i fizycznie).Bo przecież byłam dla nich jak mama: opiekowałam się nimi jak mama,kochałam je jak mama...tak mi się wydawało...Ale jednak w pewnym momencie to nie wystarczyło..zapragnęłam założyć swoją rodzinę; wyjść za mąż i mieć dzieci...I tak też zrobiłam: odeszłam z zakonu,poznałam mężczyznę,którego pokochałam z całego serca.Rok temu się pobraliśmy a już dwa miesiące po ślubie okazało się że jestem w ciąży.Cóż to była za radość dla mnie i męża: pierwsze ruchy dzieciątka,a potem mój powiększający się brzuch i coraz mocniejsze kopnięcia maluszkaDzieciątko rosło i do końca nie znaliśmy płci,bo maleństwo tak się obracało żeby nam zrobić niespodziankę.A teraz,dokładnie od miesiąca, jestem prawdziwą szczęśliwą mamą naszego synka Karolka.I każdego dnia kochając coraz mocniej swojego synka i opiekując się nim powoli uczę się jak być dobrą i spełnioną mamą
            Last edited by ulara; 30-05-2010, 16:12.

            Skomentuj


              #66
              Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

              Dla kobiety nie ma nic piękniejszego jak zostać mamą! Jest to najpiękniejszy i najcudowniejszy dar móc nosi w sobie taką malutką istotę. Zanim Ja dowiedziałam się, że zostanę mamą byłam w ogromnym dołku psychicznym. Po wypadzie na narty skręciłam nogę na stoku. Zostałam uziemiona na początek miesiąc. Nie mogłam robić nic, tylko leżałam. We wszystkim musiał pomagać mi mąż i to wówczas na niego spadły wszystkie domowe obowiązki. Później dowiedziałam się, że czeka mnie ciężka operacja, a następnie długa rehabilitacja ponieważ moje kolano bylo cały czas zgięte i nie mogłam go wyprostować. Kiedy przyszedł dzień pójścia do szpitala coś mnie tknęło w środku i postanowiłam, że zrobię sobie test ciązowy. Kiedy zobaczyłam dwie kreski popłakałam się tylko wtedy nie wiedziałam jeszcze czy z niepokoju co teraz czy ze szczęścia. Teraz wiem, że to były tylko i wyłącznie łzy szczęścia! Po tym jak dowiedziałam się, że będziemy mieli dzidziusia wszystko minęło jakby za sprawą czarodziejskiej różdżki. Kolano się nastawiło po kilku prostych ćwiczeniach, mój brzuszek stawał się co raz to większy a ja co raz to bardziej szczęśliwsza. Pojawienie się Amelii było czymś czego potrzebowałam czego mi zabrakło po wypadku - siły i energii. Czegoś co sprawi, że się nie poddam że będę walczyć. Tak w październiku urodziła się moja śliczna Amelia. Kiedy ją zobaczyłam brakowało mi słów aby powiedzieć jaka jestem szczęśliwa. Amelia daje mi tyle radości, maxymalnie wypełnia mój czas i ładuje moje baterie pozytywną energią. Przyznam, że nie raz chciałam się poddać, płakałam że nie mam już siły ale wystarczył tylko jeden jej uśmiech jedno spojżenie i wszystko mijało. Każda szczęśliwa mama nigdy nie znajdzie odpowiedniej ilości słów aby opisać jakie to jest cudowne uczucie i ile radości daje. Niesamowitą satysfakcję kiedy bawie się z Amelią, uczę ją nowych rzeczy a ona odpłaca mi następnego dnia pokazując co pamieta i co już umie! Jestem szczęśliwa i spełniona jako kobieta i jako mama 8 miesięcznej Amelii.
              Attached Files

              Skomentuj


                #67
                Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

                Utonęłam w zakochaniu cała... tak dosłownie mogę powiedzieć na myśl o mojej córeczce. Zaczął się Nowy 2010 Rok a wraz z nim ona przyszła na świat. Od tego dnia uczę się i przeżywam macierzyństwo na nowo. Między moimi dzieciaczkami jest spora, bo dziesięcioletnia różnica wieku, jednak mogę na 100, nie na 1000 % powiedzieć, że to dobra różnica - żadne z dzieci nie czuje się odrzucone, a ja nie mam poczucia winy, że młodszemu poświęciłam więcej czasu, bo starszemu synkowi nie zabrakło mojej czułości, opieki, miłości - przez 10 lat miał ją tylko dla siebie. Na początku było mu trudno, ale teraz i on ją kocha jak nikt inny na świecie.
                Last edited by kinga_ww; 09-02-2011, 17:05.
                http://suwaczki.slub-wesele.pl/200008304670.html

                Skomentuj

                •    
                     

                  #68
                  Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

                  Ktoś, kto nie ma dzieci, tak naprawdę nigdy nie zrozumie matki. Najpierw długo oczekiwane dwie kreseczki na teście ciążowym, następnie dziewięciomiesięczne oczekiwanie, by w końcu usłyszeć: ma Pani córeczkę, zdrową i silną dziewczynkę. Nie ma na świecie nic piękniejszego niż móc patrzeć na cząstkę siebie. Na tego małego, bezbronnego człowieka, jednakże kochającego całym serduszkiem. Bycie matką nie jest proste. Bo to nie tylko wydanie na świat kolejnego obywatela; bycie matką to nieprzespane noce; to troska, żeby było zdrowe; to umiejętność pocieszenia po upadku; to chęć rezygnacji z własnych przyzwyczajeń i pragnień na rzecz szczęścia własnego dziecka.
                  Moja córeczka ma dopiero dziesięć miesięcy, a już tak wiele razy pokazała, że kocha mnie nad życie. Bo do tego nie potrzeba słów. Wystarczy uśmiech na tej malutkiej twarzyczce, błysk w oczach. Każdego dnia daje nam powód do uśmiechu. A sam fakt, że z nami jest, wynagradza te nieprzespane noce i daje zrozumieć czym tak naprawdę jest szczęście.
                  Attached Files

                  Skomentuj


                    #69
                    Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

                    Witam serdecznie! Jestem mama prawie trzy letniego Kacpra i 3miesięcznego Jakuba. Dopiero dołaczyłam do waszego grona i mam nadzieje ze miło spedzimy czas. Pozdrawiam

                    Skomentuj


                      #70
                      Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

                      20 marca urodziłam moje maleństwo i to dosłownie maleństwo,mój synek urodził się z wagą 1870g. Na szczęście urodził się zdrowy. Musiał jednak pozostać w inkubatorze do czasu aż jego waga wzrośnie do 2000g. W tym czasie bardzo się martwiłam o to czy w takim wypadku będę w ogóle miała szansę karmić dziecko piersią? jak tu karmić kiedy maluch siedzi w inkubatorze. Na szczęście przyszła mi z pomocą doradca laktacyjny; kupiłam laktator i zaczęłam pracę co 3 godziny po 15 minut. Inne mamy wstawały do płaczących dzieci ja - do oczekującego na mnie laktatora. Na początku pokarmu było naprawdę mało ale mój Wojtuś też go tyle nie potrzebował z czasem mały jadł coraz więcej a i ja ściągałam dla niego coraz więcej pokarmu. Kiedy w końcu opuścił inkubator zastanawiałam się czy po tak długim czasie (10 dni) picia z butelki będzie ssał pierś a tu niespodzianka! Moje maleństwo chciało ssać i ssało tak pięknie że nawet siostry nie mogły się nadziwić. Uważam, że kiedy kobieta naprawdę chce zawsze może karmić piersią.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #71
                        Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

                        W ciąże zaszłam mając 17 lat, urodziłam już w wieku 18 lat. I mimo młodego wieku, nigdy nie żałowałam tego, że zostałam mamą tak szybko. Całą ciąże czułam się doskanale, promieniałam ze szczęścia! Pamietam do tej pory pierwszy mały kopniaczek jaki poczułam i było to dokładnie rok temu Dawid przyszedł na świat w Nowy Rok, miałam cesarskie cięcie. Wszystko wspominam bardzo mile, nawet skurcze i ból po cesarce. Teraz uśmiech mojego synka dodaje mi codziennie dużo siły. w szkole radzę sobie lepiej mając dziecko, niż wcześniej gdy nie było Dawidka na świecie! z moim chłopakiem kochamy nasze Maleństwo najmocniej jak tylko się da! Dlatego przyszłe młode mamy nie załamujcie się, gdy w tak młodym wieku będziecie miały dziecko, bo to jest najwspanialsze co może być !

                        Skomentuj


                          #72
                          Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

                          Mam powód do dumy i chciałabym się nim podzielić z innymi mamami.
                          Otóż moja córeczka Julcia - teraz ma 25 miesięcy, w końcu załatwia swoje potrzeby do nocniczka, a ostatnio nawet do ubikacji, używając nakładki sedesowej.
                          Mówię w końcu, ponieważ nie mogłam się już doczekać, kiedy przestanę zakładać jej te pieluchy, szczególnie gdy teraz jest tak ciepło. Dlatego drogie mamy, nie panikujcie, jak ja, ten moment nastąpi, na pewno możecie pomóc dziecku w tym, poświęcając tematowi więcej czasu . Ja tak zrobiłam. A le od początku ....było to tak...
                          Julci nocnik kupiłam już, gdy skończyła 8 miesięcy i dobrze siedziała, taki ładny w kształcie misia. Oczywiście służył jedynie do zabawy, każda próba posadzenia na nocnik kończyła się płaczem( patrz zdjęcie). Potem już na niego siadała, ale nie wiedziała do czego tak naprawdę służy.
                          Dałam sobie spokój. Potem dostałam w prezencie nocnik tradycyjny z pozytywką. I to był strzał w dziesiątkę. Julcia siadała na niego bardzo chętnie, ale jak na krzesełko, czytała bajeczki, bawiła się moją kosmetyczką...
                          Nastały wakacje, Julcia skończyła 2 latka, a ja zaczęłam urlop. Oznaczało to więcej czasu dla nas, w domu ściągnęłam Julci pieluszkę i założyłam majteczki. W pierwszym tygodniu prób siusiania na nocnik najpierw zrobiła raz na nocniczek i gdy usłyszała melodyjkę, tak się cieszyła, chichotała, biegała dookoła nocniczka, a my rodzice biliśmy brawo. Gdy skończyła siusiu, chciała jeszcze raz. Cały dzień zleciał na chęci siusiania do nocniczka. Oczywiście, Julcia jeszcze parę razy zsiusiała się na podłogę, ale ja spokojnie tłumaczyłam, gdzie robi się siusiu. Po paru dniach zrobiła także kupkę, na jej widok była zdziwiona, ale szybko zaakceptowała,że to przecież jej. W drugim tygodniu zdecydowałam się na wyjście bez pieluszki na plac zabaw. Pokazałam Julci, gdzie możemy zrobić siusiu i zaprowadziłam ja tam raz i drugi. Potem już sama biegła i wołała siusiu. Teraz mija 3 tydzień i Julcia już ma pieluszkę tylko w nocy. Myślę,że na wszystko przyjdzie pora, moje drogie mamy i nie stawajcie się przez to nerwowe, gdy Wasza pociecha skończyła 2 latka a jeszcze siusia w pieluchę!
                          Pozdrawiam i życzę wytrwałości! Agnieszka z Wrocławia
                          Attached Files

                          Skomentuj


                            #73
                            Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

                            Witam,

                            Nasza córeczka urodziła się w lutym.
                            Mój poród był bardzo ciężki, ponad 10 godzin zmagań na sali porodowej
                            zakończyło się na sali operacyjnej w wyniku powikłań (dostałam
                            krwotoku). Ale udało się. Urodziłam piękną i zdrową córeczkę -
                            Jessicę. Niestety mogłam ją zobaczyć dopiero na drugi dzień...
                            Nie spałam całą noc, czekając aż nadejdzie chwila kiedy ją w końcu ujrzę. W końcu drzwi od sali pooperacyjnej się otworzyły a w nich stała położna z moją ukochaną córeczką. Była to najszczęśliwsza chwila w moim życiu.
                            Attached Files

                            Skomentuj


                              #74
                              Wszyscy wiemy jak ważne jest by dzieci były szczęśliwe.Tylko jak mogą takie być jeśli rodzice nie są?Jestem samotną mamą 2 niesamowitych dzieciaczków.Dwa razy przeszłam rozstanie i uczucie zawodu emocjonalnego.Życie waliło mi się tyle razy na głowe,że sama już nie wiem skąd brałam siłe żeby to przetrwać.Teraz też jest mi bardzo ciężko-finansowo,psychicznie.Bardzo brakuje mi poczucia bezpieczeństwa i perspektywy lepszego jutra.Tak bardzo bym chciała móc dać swoim dziecio wszystko czego potrzebują,chodźby chociaż połowe tego o czym marzą,ale teraz niestety nie moge chociaż staram się z całych sił.Jedno wiem napewnozieci to siła,nadzieja i nagroda za każde niepowodzenia ,porażkę,łzy i cierpienie.Żyje dla nich ,dzięki nim a,one powodują że każdego dnia jestem z nich dumna.
                              Attached Files
                              Last edited by EZOLZA; 28-08-2010, 12:46.

                              Skomentuj


                                #75
                                Odp: Klub Młodej Mamy - Poznajmy się!

                                Witam,
                                Jestem mamą rocznego Filipka. Po 9 mc bycia z nim, podjęliśmy z mężem decyzję o tym, iż to ja wrócę do pracy, a on będzie z naszym synkiem na "cały etat". Bardzo obawiałam się, nie tylko, powrotu do pracy, ale też tego jak mój mąż poradzi sobie z Filipkiem. Pamiętam jak w pierwszych dniach bycia w pracy non stop dzwoniłam do męża i pytałam, czy wszystko jest w porządku, czy Filipek jest przewinięty, nakarmiony itd. Muszę się jednak przyznać, że moje obawy były zupełnie bezpodstawne. Mąż nie tylko zacieśnił więź między sobą a dzieckiem, ale też nauczył go np. samodzielnego picia z butelki! Dziś wiem, że powinnam już wcześniej pozwolić mężowi na wykazanie się! Drogi mamy, pozwólmy naszym partnerom pomagać przy dziecku i pamiętajmy, ze mężczyźni też potrafią być opiekuńczy!
                                Attached Files

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X