Niestety nie mogę polecić szpitala w Zgorzelcu. Atmosfera podczas porodu była po prostu straszna! Położne i lekarz bardzo nieuprzejmi, zero uśmiechu, dużo nieprzyjemnych uwag, zwracanie się do pacjentki na "ty"...
Miał byc poród rodzinny, a trafiłam z moim facetem na salę wieloosobową, żadnych udogodnień - ani śladu prysznica czy drabinek do ćwiczeń, o których tyle się naczytałam szukając info o porodach rodzinnych. Piotrek nawet nie dostał stroju ochronnego ani głupich foliowych kapci. Nie chcieliśmy zapłacić za rodzinny i ordynator zagroził, że w takim razie nie wyda mi wypisu.
Ordynator, pan P., jest mało kompetentny - nie potrafi rozpoznać wielowodzia, zdarzyło się też, że dziecko umarło podczas porodu na skutek jego decyzji...
Miał byc poród rodzinny, a trafiłam z moim facetem na salę wieloosobową, żadnych udogodnień - ani śladu prysznica czy drabinek do ćwiczeń, o których tyle się naczytałam szukając info o porodach rodzinnych. Piotrek nawet nie dostał stroju ochronnego ani głupich foliowych kapci. Nie chcieliśmy zapłacić za rodzinny i ordynator zagroził, że w takim razie nie wyda mi wypisu.
Ordynator, pan P., jest mało kompetentny - nie potrafi rozpoznać wielowodzia, zdarzyło się też, że dziecko umarło podczas porodu na skutek jego decyzji...
Skomentuj