Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

nacięcie krocza przy porodzie

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #76
    ja miałam dwa drobne pęknięcia, obejmujące tylko śluzówkę i za żadne skarby nie zamieniłabym ich na nacięcie!!! szybko się zagoiły, a teraz nie ma po nich nawet śladu.

    Skomentuj

    •    
         

      #77
      Mi dzięki dobrej współpracy z położną udało się uniknąć nacięcia,natomiast popękały mi trochę wargi sromowe i mam kilka szwów rozpuszczalnych...
      ale już teraz - przeszło tydzień po porodzie- nie czuję właściwie żadnego bólu, mogę wszystko robić, ćwiczę...


      Skomentuj


        #78
        Ja rodziłam 2 razy i to dośc duże dzieci i dwukrotnie byłam cięta.
        wierzcie mi na słowo,że prawie nic nie widac i nie mam żadnego dyskomfortu,a i mąż nie zgłasza żadnych obiekcji

        Skomentuj


          #79
          kochane oczekujące pierwszego dzieciątka,

          ja obawiałąm się nacięcia krocza. Uważałam je za niepotrzebne, zbędne, nieszczęśliwie rutynowe itp. Ale jak już tak bardzo chciałam urodzić córeczkę i wiedziałam, ze jej główka już prawie jest, to było mi wszystko jedno czy mnie natną czy nie natną. Nacieli i nie mam nikomu tego za złe. Szwy załatały ranę i szybko miałam je zdjęte (w 3 dobie).
          Dla mnie nacinanie krocza nie jest niczym złym i nie ma potrzeby się go bać!

          Pozdrawiam!
          happiness is easy

          Skomentuj


            #80
            na pewno nie jest też niczym dobrym i nie piszcie w ten sposób, bo mam wrażenie, że promujecie wręcz rutynowe nacinanie krocza....

            Skomentuj


              #81
              Nie wiem czy pominęłam czy nikt o tym nie pisał ale krocze nacina się dla dobra kobiety ale i dziecka.
              Po nacięciu:
              - mniej pęknięć odbytu a to b. poważna sprawa
              - dziecku łatwiej wysunąć główkę i barki ( bo tak na prawdę dzieciaczki czasem zaklinowują się barkami)
              - ciaśniejsze wejście pochwy i bardziej zadowolony mąż
              - mniej przypadków wypadania narządów na starość (szczególnie jeśli dziecko było duże lub kiedy mowa o wieloródce
              - mniej problemów z późniejszym nietrzymaniem moczu

              Dokładnie zbadałam temat bo też nie chciałam być nacinana. I tak stało się tak, że w moim szpitalu rodząca nie ma nic do gadania...

              Skomentuj


                #82
                Napisane przez mmamma Pokaż wiadomość
                Nie wiem czy pominęłam czy nikt o tym nie pisał ale krocze nacina się dla dobra kobiety ale i dziecka.
                Po nacięciu:
                - mniej pęknięć odbytu a to b. poważna sprawa
                - dziecku łatwiej wysunąć główkę i barki ( bo tak na prawdę dzieciaczki czasem zaklinowują się barkami)
                - ciaśniejsze wejście pochwy i bardziej zadowolony mąż
                - mniej przypadków wypadania narządów na starość (szczególnie jeśli dziecko było duże lub kiedy mowa o wieloródce
                - mniej problemów z późniejszym nietrzymaniem moczu

                Dokładnie zbadałam temat bo też nie chciałam być nacinana. I tak stało się tak, że w moim szpitalu rodząca nie ma nic do gadania...
                pierwsze dwa punkty zdarzają się w znikomych porzypadkach, a ostatnie dwa mity zostały obalone. nie ma tak, że rodząca nie ma nic do gadania, mówi o tym karta praw pacjenta...
                ciaśniejsze wejście pochwy też mi tekst, a o problemach z bolącą blizną i problemach z nawilżeniem pochwy się nie pisze

                Skomentuj

                •    
                     

                  #83
                  Nie pisze sie bo to chyba normalne ze rana boli prawda ?
                  A dwa pierwsze przypadki wcale nie takie znikome- idac Twoim tokiem myslenia - problemy z nawilzaniem tez byc moze zadko sie zdarzaja wiec po co o tym pisac ?Zreszta z nawilzenei mozna sobie poradzic - pewnie trudniej z peknieciem odbytu.

                  Karta pacjenta - no ok.Ale skad rodzaca ma wiedziec czy nie ma potrzeby naciecia ?

                  Skomentuj


                    #84
                    Napisane przez antalis Pokaż wiadomość
                    Nie pisze sie bo to chyba normalne ze rana boli prawda ?
                    A dwa pierwsze przypadki wcale nie takie znikome- idac Twoim tokiem myslenia - problemy z nawilzaniem tez byc moze zadko sie zdarzaja wiec po co o tym pisac ?Zreszta z nawilzenei mozna sobie poradzic - pewnie trudniej z peknieciem odbytu.

                    Karta pacjenta - no ok.Ale skad rodzaca ma wiedziec czy nie ma potrzeby naciecia ?
                    ja w tym temacie siedzę już od kilku lat i nikt mnie nie przekona, że rutynowe nacinanie krocza jest dobre, bo to nieprawda. zabieg, jak już pisałam czasem jest potrzebny, ale ilość nacięć w Polsce jest za duża- 80 % a wg WHO powinna wynosić 5-15%...

                    Skomentuj


                      #85
                      Napisane przez Aninka Pokaż wiadomość
                      pierwsze dwa punkty zdarzają się w znikomych porzypadkach, a ostatnie dwa mity zostały obalone. nie ma tak, że rodząca nie ma nic do gadania, mówi o tym karta praw pacjenta...
                      ciaśniejsze wejście pochwy też mi tekst, a o problemach z bolącą blizną i problemach z nawilżeniem pochwy się nie pisze
                      Aninka Kto te mity obalił Ty?
                      Nie lubię lania wody i pisze o tym o czym mam choć nikłe pojęcie. Dla Twojej wiadomości sama mam kilka przypadłości po porodach. Moja siostra ma wypadanie pochwy. Blizny rzecz jasna bolą i to chyba oczywiste. Gdyby przy ostatnim porodzie mnie nie nacięli dziś miałabym stomię.
                      Co do karty praw pacjenta to proszę nie rozśmieszaj mnie. Myślisz, że o niej nie wiem??? Myślałam, że mnie w szpitalu śmiechem zabiją gdy o niej wspomniałam.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #86
                        Jeszcze jedno. Pewnie, że nacinanie nie powinno być rutyną ale około połowa kobiet ma wskazania. Czasem to chyba po prostu mniejsze zło.
                        Rutyną staje się podawanie w szpitalach rodzącym oksytocyny. Po niej poród szybciej postępuje i jest agresywniejszy. W takim przypadku ciało nie ma czasu się przygotować.

                        Skomentuj


                          #87
                          Napisane przez mmamma Pokaż wiadomość
                          Aninka Kto te mity obalił Ty?
                          Nie lubię lania wody i pisze o tym o czym mam choć nikłe pojęcie. Dla Twojej wiadomości sama mam kilka przypadłości po porodach. Moja siostra ma wypadanie pochwy. Blizny rzecz jasna bolą i to chyba oczywiste. Gdyby przy ostatnim porodzie mnie nie nacięli dziś miałabym stomię.
                          Co do karty praw pacjenta to proszę nie rozśmieszaj mnie. Myślisz, że o niej nie wiem??? Myślałam, że mnie w szpitalu śmiechem zabiją gdy o niej wspomniałam.
                          nie nie ja je obaliłam, są ludzie mądrzejsi od nas. jak napisałaś masz choć nikłe pojęcie, więc radzę zgłębić wiedzę na ten temat, a dopiero później się wypowiadać. nie piszę w tym temacie jako matka...
                          nacinanie krocza jest rzeczywiście potrzebne w góra 20% fizjologicznych porodów, a nie jak Ty podajesz w połowie przypadków
                          polecam stronę np fundacji rodzić po ludzku.
                          myślałaś, że Cię śmiechem zabiją? nie wiesz w jakim celu ktoś kiedyś sądy powołał????

                          http://www.rodzicpoludzku.pl/index.p...article&id=228
                          Last edited by Aninka; 03-11-2008, 12:34.

                          Skomentuj


                            #88
                            mmamma oksytocyny jeśli jest akcja porodowa nikt nie podaje.
                            Myślę, że więcej jest przypadków gdzie potrzebna jest oksytocyna
                            niż nacięcie krocza.

                            Ja nie miałam ani jednego skurczu, rozwarcie na 1,5 cm i 14 dzień
                            "po terminie". Nacięcia nie miałam, nic mnie nie rozerwało, nic mi
                            nie wypada a i mąż nie narzeka

                            Troszkę mnie dziwi postawa niektórych, bo przecież cała ta akcja jest
                            po to, żebyśmy My - rodzące miały lepiej, wygodniej, mniejszy
                            ból, itd. itp. i nadal jest źle.
                            Jesli położna widzi, że nacięcie jest potrzebne to powinna je wykonać
                            dla dobra mam i dzieci, ale jeśli mamy prawo do tego, żeby zażądać
                            brak naciecia jeśli nie ma ku temu powodów to dlaczego nie ??

                            Skomentuj


                              #89
                              bo to nacięcie to wcale nie jest nikomu potrzebne w większości krajów już się nie nacina krocza (no chyba że sytuacja tego wymaga)a co tu ukrywać to nie należy do przyjemnych rzeczy a potem boli jak cholera

                              Skomentuj


                                #90
                                Napisane przez colleen Pokaż wiadomość
                                mmamma oksytocyny jeśli jest akcja porodowa nikt nie podaje.
                                Myślę, że więcej jest przypadków gdzie potrzebna jest oksytocyna
                                niż nacięcie krocza.

                                Ja nie miałam ani jednego skurczu, rozwarcie na 1,5 cm i 14 dzień
                                "po terminie". Nacięcia nie miałam, nic mnie nie rozerwało, nic mi
                                nie wypada a i mąż nie narzeka

                                Troszkę mnie dziwi postawa niektórych, bo przecież cała ta akcja jest
                                po to, żebyśmy My - rodzące miały lepiej, wygodniej, mniejszy
                                ból, itd. itp. i nadal jest źle.
                                Jesli położna widzi, że nacięcie jest potrzebne to powinna je wykonać
                                dla dobra mam i dzieci, ale jeśli mamy prawo do tego, żeby zażądać
                                brak naciecia jeśli nie ma ku temu powodów to dlaczego nie ??


                                Oksytocyna ma na celu nasilenie skurczów i oczywiście podaje się ją podczas akcji porodowej. Nie jestem wyjątkiem a rodziłam dwa razy i dwa razy mi ją podano. To przez podanie oksytocyny omal się nie wykrwawiłam...

                                Poza tym w 100% się z Tobą zgadzam. Nacięcie nie jest fajne i powinno się je wykonywać tylko kiedy są wskazania

                                Jednak niepotrzebnie straszymy i demonizujemy cały temat.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X