Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Wieloosobowa sala porodowa

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Wieloosobowa sala porodowa

    Witam Drogie Panie, będę wdzięczna za opis porodu w wieloosobowej sali porodowej.

    - czy naprawdę kobiety oddzielone są tylko parawanem?
    - czy rodząc w takiej sali można myśleć o intymności?
    Last edited by ezol; 25-10-2011, 12:07.


  •    
       

    #2
    Odp: Wieloosobowa sala porodowa

    Ja co prawda rodziłam w sali dla jednej osoby, ale jak się teraz zastanowię to o intymności raczej nie było mowy 2 położne + 2 od noworodków + lekarz + salowa no i oczywiście mój mąż, ale uwierz mi w tym momencie było mi wszystko jedno ... życzę dobrego i szybkiego porodu

    Skomentuj


      #3
      Odp: Wieloosobowa sala porodowa

      Ja rodzilam w sali wieloosobowej-ale zawsze udawało mi sie byc samej bo moje wszystkie dzieci urodziły sie noca....i jak na przekor szal zaczynał sie po mnie. I tak jak poprzedniczka pisze w tej własnie sytuacji jest ci zupelnie obojetne kto i co sie dzieje a zanim nie zacznie sie własciwy porod nie wpuszcza cie na taka sale.Chodzic,chodzić....A jak najdzie ten moment, to trzy szybkie i juz, przede wszystkim słuchaj połoznej a bedzie dobrze i szybciutko.A jak dostaniesz kruszynke na rece to zupełnie odlecisz


      Skomentuj


        #4
        Odp: Wieloosobowa sala porodowa

        Ja pierwszy poród miałam w 1 osobowej ale za to z mnóstwem gapiów hehe stażyści. Drugi miałam hehe w wieloosobowce ale w tym czasie jak ja rodziłam byłam jedyną pacjentką na oddziale położniczym więc sama rodziłąm
        a ostatnim razem rodziłąm w 1-ce ale ciągle ktoś wchodził wychodził plus 1 zagubiony student co się pod prysznicem schował hehe i bał wyjść
        ale śmieszny był

        ale tak na prawdę poród nie należy do intymnych bo i tak musisz rozebrać od pasa w dół i wszyscy tam zaglądają czy już


        JULA

        MAJA

        OLGA

        Skomentuj


          #5
          Odp: Wieloosobowa sala porodowa

          W szpitaku, gdzie rodziłam, sale sa jednoosobowe, ale tuz obok siebie. Sa szerokie rozsuwane drzwi, które nie tłumia chałasów i wszystko co się dzieje obok, dobrze słychać. Poza tym podczas wartkiej akcji porodowej nikt nie zwraca uwagi na te rozsuniete drzwi i idac do ostatniej sali w korytarzu przechodzi się obok innych. Można wiec sobie "popatrzeć".
          Ale moje poprzedniczni maja całkowita rację. po pierwsze poród w szpitalu nie ma nic w intymności. Po drugie rodzącą najmniej obchodzi co sie dzieje dookoła, bo jest skupiona tylko i wyłacznie na rodzeniu, a nie na tym kto i co robi i widzi. Jeszcze na poczatku porodu możesz czuć skrępowanie, ale jak juz się zaczną skurcze parte, jest ci kompletnie wszystko jedno, byle by sie juz skonczyło.
          Łukasz 11.10.2007

          Skomentuj


            #6
            Odp: Wieloosobowa sala porodowa

            dokladnie poza tym jak bedziesz wiedziala, ze sa obok inne mamy to bedziesz starala sie zachowywac jak najciszej;p
            ja pierwszy raz rodzilam w jedynce, ale te jedenki byly obok siebie przedzielone cienkimi sciankami, rodzilam jako jedyna, ale mimo to ciagle ktos wchodzil, wychodzil, badal, stazysci... byl moment, ze lezac w wannie calkiem naga bylo kolo mnie ok10osob... drugi raz radzilam na wielososbowej ale tez sama i rzeczywiscie byl tylko parawan...

            na poczatku bedziesz skrepowana, bo wiadomo, lezysz z rozkraczonymi nogami, obcy ludzie Ci tam zagladaja... ale mozesz poprosic, zeby podczas porodu byla tylko polozna, lekarz(jesli jest potrzeba, u mnie przyszedl dopiero jak bylo widac glowke) i maz... ja tak w obu przypadkach mialam, akurat mi sie udalo, polozna od dziecka przyszla na sam koniec, gdyy ta z ktora rodzilam po nia zadzwonila, najlepiej to przejdz sie do szpitala w ktorym zamierzasz rodzic i sie dopytaj wszystkiego, czy jest mozliwosc porodu w jedynce i czy jest wtedy jest odplatnie, ile osob bedzie przy porodzie, mozesz zastrzedz ze nie chcesz stazystow...


            ELENA ZUZANNA ur.12.09.2008r godz. 07:00 mierzyła 56cm ważyła 3660g




            IGOR SEBASTIAN ur.16.06.2010r godz. 06:10 mierzył 59cm ważył 4350g



            ---------------------------------------------------

            Moderator działów: Walentynki / Dzień Babci i Dziadka / Czekając na dziecko, ciąża poród /

            Skomentuj


              #7
              Odp: Wieloosobowa sala porodowa

              Pierwsza córę rodziłam w sali trzyosobowej i rzeczywiście łóżka były oddzielone tylko parawanami z tym, że ja w tym momencie byłam sama. Drugą natomiast rodziłam w jedynce i szczerze powiem, że słyszałam krzyki innych rodzących pomimo grubych ścian a to pewnie dlatego, że po pierwsze u mnie było cicho a po drugie drzwi od sali w trakcie porodu położne zostawiały uchylone. Nie mniej jednak nie przeszkadzały mi te krzyki ponieważ cieszyłam się, że mnie aż tak nie boli i że za chwilę spotkam się ze swoim maleństwem
              Agnieszka[/COLOR]

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Wieloosobowa sala porodowa

                Ja rodzilam na wieloosobowce ale wtedy akurat bylam sama bo poród sie zaczal o 3 rano, tak sa tam tylko parawany pozniej dolaczyla do mnie druga mama ale szczerze wam powiem ze nawet nie wiem jak i skad ona sie tam wziela wszystko dzieje sie tak szybko ze nie zwracasz uwagi na otoczenie
                Zuzia




                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Wieloosobowa sala porodowa

                  ja akurat się nie zgadzam z częscią Waszej opinii, jak rodziłam to byłam na sali wieloosobowej z parawanem, obok lezała mama która już przed chwilą urodziła. nie tylko słyszała moje krzyki, ale także komentarze położnych i lekarza odnośnie róznych intymnych szczegółów. no i byc moze oczywiscie w trakcie porodu bylo mi wszystko jedno bo byłam na maksa tym porodem zajęta, ale po porodzie ta swiadomosc strasznie dzialala mi na nerwy. zreszta, w trakcie to tez nie było specjalnie komfortowe. ale oczywiscie dla jednego moze to byc problem, dla innego nie. jesli dla jakiejs mamy jest to wazna kwestia, to radzę przejsc się do szpitala, w którym planowany jest poród i sprawdzic, czy sa w opcjach jednoosobowe sale... ja na następny poród bardzo mocno sie postaram, żeby sobie taką zorganizować.
                  p.s.
                  stazysci to jednak inna rzecz. patrzą na to od strony technicznej. mimo wszystko to lekarze. muszą się przecież jakos nauczyć, zeby nasze córki też w przyszłosci miały fachowa opiekę jak będa na świat przychodziły nasze wnuki:-)

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Wieloosobowa sala porodowa

                    Moje szczęscie polegało na tym, że trafiłam na świetną prywatną klinikę: indywidualna sala, możliwość porodu na łóżku, piłce, taborecie- do wyboru przez rodzacą. Obecność położnej i męża. Po 8 godzinach podłączenia do kroplówki dr zarządził cesarkę- brak akcji porodowej, też nie było najgorzej-

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Wieloosobowa sala porodowa

                      Ja rodziłam w takiej sali. Obok mnie kilka godzin wcześniej urodziła dziewczyna z druga rodziłyśmy mniej więcej razem. Powiem tak... zależy kto rodzi, jakie siostry itd to wszystko wpływa na to że albo jesteś skrępowan albo czujesz się naturalnie, bo przecież babki przeżywają to co Ty, sistry widzą to kilka razy dziennie.
                      Z początku dziko jak badają czy wody odpływają ale jak zaczynają sie skurcze to jest wszystko jedno... Na sali mogłaby być drużyna piłkarska a mnie by to waliło - byle by boleć przestało (choć poród wspominam "miło" i w sumie już dziś mogłabym rodzić drugie) jacyś pielęgniarze się przewinęli przez salę, ale pamiętam ich jak przez mgłe - (urok krzyżowych) Mnie tam ogólnie było wszystko jedno a nawet miło było że dziewczyna rodziła obok, fajna była, pogadana -jakieś wsparcie.






                      http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                      http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Wieloosobowa sala porodowa

                        Pierwszą córkę rodziłam w sali wieloosobowej, ale nie wspominam tego najlepiej. Obok mnie leżała dziewczyna, siedemnastolatka, która rodziła bliźnięta. Miała problemy, obie jej córki były bardzo owinięte pępowiną, na szczęście nic się nie stało, ale denerwowałam się za siebie, bo moja Olka urodziła się niedotleniona i za nią na dokładkę. Nie polecam. Rodząc drugą córkę też trafiłam na salę wieloosobową, ale był środek i nocy i akurat nikogo nie było.
                        Wiadomo, że zawsze ,,ktoś patrzy", są lekarze, położne, pielęgniarki, szczególnie przy pierwszym porodzie do tej dziewczyny obok ciągle ktos biegł, ale naprawdę wtedy jest człowiekowi wszystko jedno, zwłaszcza, że przecież ci lekarze codziennie przyjmują po kilka porodów.
                        Moja prawie dorosła córka


                        Moja wyrośnięta kruszynka

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Wieloosobowa sala porodowa

                          Napisane przez ezol Pokaż wiadomość
                          Witam Drogie Panie, będę wdzięczna za opis porodu w wieloosobowej sali porodowej.

                          - czy naprawdę kobiety oddzielone są tylko parawanem?
                          - czy rodząc w takiej sali można myśleć o intymności?

                          W moim szpitalu, były sale oddzielone cienkimi ściankami z płytek, wszystko słychać, co za ścianą się dzieje. Nie masz co myśleć o intymności, wszędzie dużo ludzi się kręci. Ale w takiej nie myślisz o intymności, tylko o bólu i dziecku i jest ci wszystko jedno, czy ktoś się patrzy, czy też nie
                          Czy istnieje perkusja w pudełku ? Jasne że tak . Zapraszam Cię na jedyne Polskie, największe forum o cajonach https://www.facebook.com/groups/polishcajon/

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Wieloosobowa sala porodowa

                            ja rodziłam w sali pojedynczej nie wyobrażam sobie porodu na sali wieloporodowej, gdzie w moim szpitali lóżka oddzielone są jedynie cienkim sciankami działowymi, wszystko widać i słychać , na sali porodu rodzinnego ceniłam sobie intymność ...

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Wieloosobowa sala porodowa

                              Ja rodziłam w państwowym szpitalu w małej miejscowości i było super. Oddzielna, bardzo przytulna sala, do dyspozycji miałam piłkę, materac, prysznic, łóżko, magnetofon na płyty CD dla relaksu. Aż do ból partych był ze mną tylko mąż, a później położna, pielęgniarka, ginekolog i pediatra. Pielęgniarka robiła zdjęcia . Bardzo miło wspominam ten czas
                              Fajne i niedrogie ciuszki. POLECAM!!!!
                              http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9510214
                              http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/61vB/

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X