Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

gorsza strona bycia w ciaży

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Mnie nudności trzymały aż do 7 miesiąca...koniczynko musisz być dzielna
    pozdrawiam

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Dziewczyny u mnie też nie ma zmian...nudności ciągle. Pomagam sobie różnymi specyfikami ale po jakimś czasie przestają działać

      Skomentuj


        #18
        Napisane przez kolorowyptak Pokaż wiadomość
        Ale chyba jak chłodniej to nogi nie powinny tak strasznie puchnąć???
        Lepiej mi jest jak chłodniej na dworze.

        Skomentuj


          #19
          Mi natomiast puchną dłonie, mam problem z założeniem i zdjęciem obrączki...chyba sobie podarują tą obrączkę w tym ostatnim miesiącu...


          Skomentuj


            #20
            Napisane przez kolorowyptak Pokaż wiadomość
            Ale chyba jak chłodniej to nogi nie powinny tak strasznie puchnąć???
            Wiesz tak jak Agnes jestem zdania, że opuchlizna nóg, czy dłoni zależy właśnie od organizmu kobiety, nie od klimatu...Ja rodziłam na początku maja więc chodziłam w ciąży w miesiącach, które nie należały do najcieplejszych (zwłaszcza w Anglii gdzie mieszkam) a i tak byłam nieziemsko opuchnięta.

            Olaf ur. 08.05.2007 o 14:31 4.255kg, 56cm

            Różności do postów
            GALERIA OLAFKA

            Skomentuj


              #21
              ja mam dobrą wiadomość...nie mam już tak częstych nudności
              pozdrawiam wszystkie mamusie

              Skomentuj


                #22
                Ach dziewczyny czuje się taka wielka, ociężała i nieatrakcyjna Szczególnie jak patrzę na moja chudziutką szwagierkę! 7 miesiąc się kończy a ja czuję się jak wieloryb a gdzie tu dalej Spię w męża bokserkach i koszulce XXL z napisem Tyskie juz nie pamiętam jak wyglądają moje seksowne koszulki...Ale jeszcze tylko 2 miesiące i będę wciskac się w moje ukochane obcisłe ubranka - mam nadzieję że szybko się w nie wcisne Pewnie jeszcze zatęsknie za tym ogromnym brzuszkiem...


                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Jakieś dołki mnie łapią ostatnio, nie wiem, czy to ze strachu, że właściwie w każdej chwili mogę zacząć rodzić...sama już nie wiem o co mi chodzi...mam strasznie zmienne nastroje...jestem niemiła dla męża...taka osa się ze mnie zrobiła pod koniec ciąży...nie chcę się tak zachowywać, ale to samo się dzieje...


                  Skomentuj


                    #24
                    jeszcze 6tyg

                    Kurka blaszka - to co ja biedna mam powiedziec?? Ja czuje sie jak 2 wieloryby do tego patrzac co dzien na swoj brzunio kiedy smaruje go kremem na rozstepy zauwazam ich coraz wiecej Poczatek ciazy byl spox - nie miala nudnosci i w ogole, za to koniec musze swoje odcierpiec ehhhh

                    Skomentuj


                      #25
                      Dla mnie najgorsze są wymioty jestem już w 36 tc a dalej wymiotuję co prawda nie tak często jak wczesniej ale dalej. Męczy mnie to i to bardzo termin mam na 16 listopada więc cieszę się że to już końcówka tego pięknego okresu.....

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        nowa

                        czesc dziewczyny, jestem w 14 tyg. od 2 miesiacy mam nudnosci od samego rana i tak przez caly dzien poki nie zasne,na szczescie dla mnie bez wymiotowania; to moja druga ciaza , w pierwszej zawsze mowilam " to takie 3 stadia przed wymiotowaniem" a teraz jest tragedia, ale mam nadzieje, ze juz sie niedlugo skonczy bo to juz wkoncu 4 miesiac

                        Pozdrawiam wszystkie wytrwale mamuski
                        Last edited by grygoranna; 02-02-2009, 10:42.
                        Vincent Kornel 02.10.2007 3830 g i 50 krotki

                        Maik Luis - 03.05.2009 4045 g i 52 dlugi

                        Skomentuj


                          #27
                          Napisane przez jaka_ja Pokaż wiadomość
                          Jakieś dołki mnie łapią ostatnio, nie wiem, czy to ze strachu, że właściwie w każdej chwili mogę zacząć rodzić...sama już nie wiem o co mi chodzi...mam strasznie zmienne nastroje...jestem niemiła dla męża...taka osa się ze mnie zrobiła pod koniec ciąży...nie chcę się tak zachowywać, ale to samo się dzieje...
                          Rozumiem Cię jak mam gorszy dzień to jestem okropna nie tylko dla męża
                          pozdrawiam

                          Skomentuj


                            #28
                            ja przez pierwsze 3 miesiące miałam popołudniowe nudności bez wymiotów na szczęście...zmienne nastroje o dziwo mi nie dokuczały.teraz jestem w 26tyg. jak na razie zgagi brak ale za to strasznie mi sie odbija zresztą od początku ciąży...czasem jak śpię na boku to mam straszne bóle miednicy.Jak na dzień dzisiejszy tyle dolegliwości.

                            Skomentuj


                              #29
                              ja miałam mdłości i wymioty do końca 5m,pod koniec ciąży to spuchnięte nogi,rozstępy na brzuchu ale ja bardzo miło wspominam stan błogosławiony.

                              ahaa a najgorzej miałam do 3m,bo guzik widać było ciąże,a słabo mi sie w tramwaju robiło.

                              Skomentuj


                                #30
                                A ja mam od jakiegoś czasu coś na wzór kaca... 5. litrowa butla wody mineralnej to u mnie idzie lekką ręką. Leżę przed komputerem, nalewam sobie wody do takiego litrowego kubasa i piję przez słomkę. Że już nie wspomnę o tym, że drzwi do kibelka to się u mnie nie zamykają... Jak nie piję to mi schnie w gardle i ciężko się oddycha...

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X