teraz rosnie jak na drozdzach...
ani sie obejrzysz jak te dwa miesiace szybko mina..
chcoiaz slyszałam ze najgorsze sa dwa ostatnie tygodnie, tydzień, koncowe odliczanie...
ale do tego jeszcze troche czasu zostało...
pozdr
"Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"
ja mam termin wyliczony przez gin na 14 listopada ale z usg na 7 (moglam sie pomylic z data ostatniej miesiaczki o tydzień)
przerazenie powoli dopada mojego meza...
ja jeszcze jestem spokojna... własciwie im blizej rozwiazania tym spokojniejsza... ale zobaczymy jak dlugo...
pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie...
"Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"
Nio mnie tym bardziej, bo mieszkam za granicą, to moje 1 dziecko, i ogólnie nie wiem "co z czym się je". Ale jestem dobrej myśli,że w razie potrzeby mąż będzie za mnie myślał co odpowiadać angielskiej położnej, pozdrawiam
jesli chodzi o dolegliwosci to z mdlosciami mialam problem przez tydzien,ale za to caly 5 miesiac mdlalam kilka razy dziennie, przeszlo mi teraz mecza mnie tylko bole plecow skurcze rak i nog,i oczywiscie nie moge spac bobas wariuje zawsze jak odpoczywam...
Rzeczy mam cala walizke,ale sa jeszcze w Anglii wsumie nie wiem co tam jest bo moja mama powiedziala ze mam nic nie kupowac bo u nas ceny w porownaniu sa gigantyczne...
Babcia poprostu wpadla w szal kupowania,a dziadek sie smieje ze jak ida na zakupy to musi walizke brac bo niema jak sie pozbierac z tym co ona kupuje...wiec tu mam dobrze,bo szczerze mowiac nie mialabym pojecia co kupowac-jak nie ma mamy blisko to jednak ciezko sie pozbierac...
Zna, zna mnie wcale tez zle nie idzie , ale sama rozumiesz w takim stersie ciezko jest sklecic poprawnie gramatycznie zdanie, a czasem nie ma na to po prostu czasu. Niby dostępny jets polski tłumacz ale ja wychodzę z założenia- umiesz liczyć, licz na siebie - może nie będzie tak źle, pozdro
ja mdłosci wogóle niemiałam tylko byłam cały czas bardzo zmęczona! ok 5 miesiąca miałam takie napady duszuszności czy cos jakbym miala zemdleć a teraz jest wszystko ok tylko bardzo bola mnie plecy ale to chyba dlatego ze dzidzius juz duzy jest Moje maleństwo też szaleje jak ja chce odpocząć ale to akurat lubie wiem chociaz ze wszystko ok
moja Julia urodziła się 26 grudnia o godzinie 12:20
Hej, ja mam termin na sylwestra więc nie wiadomo jak to będzie, w sumie to chciałabym urodzić już po nowym roku jak się skończy cały ten świąteczny kołowrotek. Będzie synek, Kacper, chyba..... bo na pierwszym USG powiedzieli że bedzie dziewczynka no i miała być Weronisia. Może będzie druga.
Pozdrawiam mamusie.
Skomentuj