Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Lęk..

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Lęk..

    Witam!!Jestem w 35tc14 sierpnia mam termin porodu)Bardzo sie ciesze ale tez strasznie boje..moze nie bolu tylko ze cos złego sie stanie mojemu dzidziusiowi z winy lekarza...Tyle sie naczytałam różnych historii(
  •    
       

    #2
    Basiu, to chyba normalne, ze czujesz takie leki
    ja tez sie balam - i o siebie, i o dziecko

    a wiesz, w jakim szpitalu bedziesz rodzic? i jakie opinie ma ten szpital?

    trzymaj sie dobrze, jesli mozesz - mysl pozytywnie

    Skomentuj


      #3
      Basia to normalne że się boisz ale wierz mi że natura będzie wiedziała co robić i wszystko będzie o.k.
      trzymam kciuki
      Dawid 06.03.1995
      Julia 18.05.2004
      Adaś 30.06.2008



      http://s2.pierwszezabki.pl/011/011088993.png?7877

      Skomentuj


        #4
        Tak jak dziewczyny piszą: to zupełnie normalne, że czujesz strach.
        Mi znikały takie myśli, kiedy wyobrażałam sobie jak już mam obok siebie
        moją córcię. Że jest zdrowa i śliczna

        Powodzenia


        Skomentuj


          #5
          Ja mam termin na 12 sierpnia. Wyobraź sobie, że nie odczuwam dużego lęku! Wcześniej jakoś bardziej się bałam, może dlatego, że nie mogłam sobie wyobrazić, jak to wszystko będzie przebiegało - to moja pierwsza ciąża. Bałam się głównie bólu, bo od zawsze miałam niski próg odporności na ból. Ale z biegiem czasu i wraz z przyzwyczajaniem się do nowej roli lęk jakoś się rozwiał - przecież tyle kobiet to przechodzi, więc dlaczego mi miałoby się nie udać?!
          Co do lęku o dziecko - przypadki, że dziecku dzieje się coś z winy lekarza, są sporadyczne. Lekarze wiedzą, co robią - w końcu położnik musi dysponować odpowiednią wiedzą! Nie martw się na zapas, bo to nie ma najmniejszego sensu.

          Skomentuj


            #6
            Ja sie akurat porodu nie balam, a mysli takie jak ty masz po prostu szybko wyrzucalam z glowy i wyobrazalam sobie rozne sytuacje z zycia gdy juz moj synek bedzie przy mnie - spacerki, zabawy itd.
            Stwierdzilam tez, ze nie ma sensu za duzo czytac wlasnie ze wgledu na to, ze zaraz sobie czlowiek cos uroi.
            Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

            Skomentuj


              #7
              No czytanie różnych historii bądź oglądanie jakiś filmów przed porodem to
              nie jest najlepszy pomysł. Bo właśnie potem różne dziwne myśli krążą po
              głowie. Jak już blisko do porodu to tylko spokój może Cię uratować


              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Ja mam termin na 17 września. Ale mimo oglądania i czytania o porodach nie boję się. Może z czasem mi się to zmieni ).

                Skomentuj


                  #9
                  u mnie przez całą ciążę była można by rzec taka lękowa sinusoida

                  w pierwszym trymestrze w ogóle o tym nie myślałam, w drugim bałam się panicznie nie tyla samego porodu co jego negatywnych skutków (też jak głupia sie naczytała i nasłuchałam moich wówczas dzieciatych koleżanek, które nie szczędziły mi szczegółów ze swoich porodów)
                  w trzecim trymestrze czułam sie tak źle że modliłam się aby to był już koniec(a raczej początek hehe)

                  kiedyś nie wierzyłam, teraz wiem że ten ból i strach o dzidzie, po jej ujrzeniu znika momentalnie - to magia...

                  Skomentuj


                    #10
                    To normalne ja też sie bałam za pierwszym, drugim i trzecim razem, teraz mam mniejsze obawy ponieważ ostatni poród wspominam bardzo dobrze urodziłam w 5 minut. Ale lęk to normalna reakcja w ciąży. Wszystko będzie ok. Nie warto też czytać i zaśmiecać sobie głowę historiami o jakiś nieudanych porodach czy komplikacjami. Ja w ogóle omijam te tematy żeby się niepotrzebnie nie nakręcać. Wszystkie jesteśmy kobietami ale każda z nas jest inna i to co jedna opisuje jako straszny ból albo niemiłe traktowanie w szpitalu czy coś innego (bo na przykład jest rozpieszczoną jedynaczką i liczy sie tylko ona) przeciętna kobieta odbierze to jako zwykły ból porodowy bo przecież wydanie na świat małego człowieka to jednak nie lada wysiłek, a na ZWYCZAJNE traktowanie ze strony położnych i lekarzy w ogóle nie zwróci uwagi gdyż trzeba zrozumieć że nie jesteśmy same na oddziale.
                    Last edited by Beti313; 27-07-2009, 11:03.




                    W DOMU PEŁNYM DZIECI
                    NAWET DIABEŁ TRACI MOC

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Ja mam termin dopiero na 17 marca a jestem pełna obaw.
                      Czy dam rade i w ogóle.

                      Skomentuj


                        #12
                        ja mam termin na 25.01 i też się boję. Powiem więcej przy pierwszym porodzie nie bałam się aż tak bardzo bo w zasadzie nie wiedziałam dokładnie co i jak. No ale teraz.......... już myślę o tym co będzie. Przy pierwszym porodzie miałam bóle krzyżowe, żadnych skurczów, nie pomagały żadne tam piłki, kucanie itp. Po urodzeniu nie miałam nawet siły żeby przeć aby urodziło się łożysko. Ale pomimo bólu jaki temu towarzyszył i tak chcę drugiego dziecka, bo jak położą obok ciebie taką kruszynkę to wszystko mija, nawet najgorsze bóle. W najtrudniejszych momentach trzeba myśleć że dziecku też nie jest łatwo i im więcej damy z siebie tym szybciej się zobaczymy.

                        Skomentuj


                          #13
                          dziewczyny, kazdy sie boi ja mam przed soba jeszcze miesiac i musze powiedziec ,ze najwieksze lęki przezywalam w pierwszych tygodniach, potem przeszlo, a teraz im blizej terminu tym wiecej we mnie moze nie tyle czystego strachu co takiej nerwowosci i niepewnosci, ale jednoczesnie nie moge sie juz doczekac tej chwili kiedy sie zacznie

                          Skomentuj


                            #14
                            ja nie będę ściemniać, że się nie boję, bo mam dość duże obawy
                            ale wiem, że dam radę !!!!
                            3 pAźDzIeRnIkA nA ŚwIaT pRzYsZeDł BeNiAmInEk *:

                            Skomentuj


                              #15
                              Moim największym lękiem było urodzenie dziecka w lesie. Panikowałam że nie poczuję że to już a do najbliższego szpitala idzie się przez las. Ale nie było mi to dane, rodziłam w zimie więc urodziłam jednak w szpitalu
                              Nie docierało do mnie że "to się wie" ani tym bardziej że boli jak podczas miesiączki - bo mnie nigdy nie bolało (za to teraz boli ).
                              Strachu nie da się wytłumaczyć, nawet takiego irracjonalnego. Trzeba znaleźć swój sposób. Ja na przykład najlepiej czułam się wśród ludzi - że niby w razie czego pomogą...

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X