Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zachcianki i wariactwa w ciąży.

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zachcianki i wariactwa w ciąży.

    Mieliście takie? Wiadomo że ciąża to bardzo specyficzny okres i kobiecie może zupełnie zmienic się osobowość. Często te energiczne stają się ciche i ospałe, kobiety pyskate i zadziorne - melancholijne i płaczliwe itp. A jak to było u Was?

    Jeśli chodzi o zachcianki to przez całą ciążę odzywiałam się bardzo zdrowo i bardzo się pilnowałam! Kiedy naszła mnie wielka ochota na coś zakazanego, starałam się sobie wyobrazić, czy moje malusienkie dzieciątko chciało by się teraz napić coli, czy chociażby tylko łyczka piwa? I mi przechodziło. A jednak miałam jedną wielką totalną wpadkę. Mianowicie któregoś dnia naszła mnie tak ogromna ochota na ... MAJONEZ, że dosłownie nie do opanowania. Byłam sama w domu, dopadłam się do słoika i zjadłam niemal cały !!! Boże, jak on mi wtedy smakował!!! (dodam że nigdy nie byłam jakąś wielką entuzjastką majonezu). Nie wiem czy to póżniejsze wyrzuty sumienia spowodowały, czy po prostu fakt że nikt normalny nie jada majonezu w takich ilościach, ale całe popołudnie tamtego pamiętnego dnia spędziłam przewieszona przez sedes.
    Innej nocy śniły mi się sliwki. Piękne dorodne fioletowe śliwy. Nad ranem obudziłam męża i powiedziałam że nie zaznam spokoju jeśli mi nie przywiezie dojrzałej i świeżej śliwki. Był środek zimy!!! Co prawda świeżej śliwki się nie doczekałam, ale pod wieczór zjawiła się tesciowa ze śliwkami w słoiku w zalewie własnej oraz powidłami śliwkowymi

    Jeśli chodzi o typowe ciążowe wyskoki to było ich również sporo. Na przykład przechodziłam przez coś takiego, co nazywają syndromem wicia gniazda. Moje mieszkanie przez okres tych kilku miesięcy zupełnie zmieniło wygląd, nie zawsze na plus niestety, ale wtedy byłam niczym natchniona. Siedziałam na allegro i kupowałam, meblowałam, zmieniałam, urządzałam... Efekt końcowy to zagracona piwnica poprzez niepotrzebnie zakupione: lampę, 3 rodzaje fototapet, obraz z dzidziusiami (nie wiem gdzie ja go chciałam powiesić, bo na pewno nie w mieszkaniu, chyba na klatce schodowej ), zegar z trupią czaszką (nawet psycholog z powołania nie doszedłby o co mi chodziło ) itp...


  •    
       

    #2
    oj ja przez cala ciaze nie mialam zadnych zachcianek na jedzenie, no raz przez tydzien chodzil za mna rosół...
    za to z dniem urodzin mojego dziecka wszedzie widzialam kremowki i ciasta kremowe... niestety do dzis mi zostalo ale nie jem bo mi tylek puchnie.

    bylam strasznym spiochem ciazowym, ale do 4 dni przed porodem chodzilam na zajecia i egzaminy zdawalam i sie uczylam po nocy wiec to pewnie norma ze odsypialam gdzie sie da.

    ale w sumie juz nie pamietam dokladnie okresu ciazy... a myslalam ze sie nie da tego tak latwo zapomniec...

    Skomentuj


      #3
      Ja jako tako takich ostrych zachcianek nie miałam, ale cieszyłam się że na początek lata przypadly pierwsze tygodnie ciąży, bo mialam okropną ochotę na świeże pomidory.Budziłam się rano i pierwsze co robiłam to biegłam do ogródka po pomidorki i jak zjadłam jednego to poranne mdłości mijały
      Najgorsze było to że niemogłam otwierać lodówki bo strasznie mi z niej śmierdziało a już tragedią była moja praca bo pracowalam w sklepie spożywczym z wędlinami, normalnie zatykałam nos jak otwierałam lodówkę a klienci dziwnie na mnie patrzyli Całą ciążę nic mi się niechciało robić sprzątalam tylko żeby się na czymś nie przewrócić, a pod koniec tak na kilka dni przed porodem dostałam takiego powera że cały dom posprzątałam nawet okna umyłam.


      Skomentuj


        #4
        Podczas ciąży moja lodówka zapełniona była śledziami:śledzie w sosie porowym,śledzie w sosie jogurtowym,śledzie w rodzynkach i sałatka śledziowa.Przez większośc ciąży "pięknie pachniałam" tą smaczną rybką.Wariactwem było to że niczego sobie nie żałowałam,pozwalałam sobie a słodyczami że już tak napisze-obżerałam się dlatego też pozostało mi 17 kg więcej po porodzie.Słodycze to dla mnie było jak dla narkomana narkotyk-snikersy sniły mi sie po nocach.Lubiłam też chrupac ogórki kiszone i korniszonki.



        Dawniej Marti

        Skomentuj


          #5
          jak na razie (6 miesiąc ciąży) typowych zachcianek nie miałam, ale strasznie odrzucało mnie od zapachu smażonego boczku i innych tłustych mięs, oraz spalin samochodowych, masakra po prostu.
          no i chyba zwiększył mi się apetyt na owoce.
          przed ciążą byłam wybuchowa, energiczna i zadziorna teraz stałam się potulnym barankiem
          beeeeeeeeeeeeee
          3 pAźDzIeRnIkA nA ŚwIaT pRzYsZeDł BeNiAmInEk *:

          Skomentuj


            #6
            Ja nie mam żadnych konkretnych zachcianek, ale też nie pilnuje się tak restrykcyjnie. jak mam ochotę na chipsy, to zjem. Piję kawę i cole, ale w niewielkich ilościach.
            Tylko bezwzględnie unikam alkoholu i zadymionych pomieszczeń.
            Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
            Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


            Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


            http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

            Skomentuj


              #7
              Własnie mi się przypomniało jak na początku ciąży bylam w supermarkecie i zobaczyłam na półce marynowane cebulki w słoiku, normalnie aż ślinka mi pociekła.Kupiłam je od razu otworzyłam słoik w samochodzie bo doczekać się niemogłam i paluchami zjadłam cały słoiczek a potem przez całą ciążę niemogłam się na te cebulki patrzeć i zostało mi to do dziś


              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                może to nie była zachcianka ale wiecie co ja notorycznie robiłam na początku ciąży

                otóż... jak dochodziło między mną a moim R. do zbliżenia (że to tak książkowo ujmę hehe) to po kilku minutach w samym środku akcji nagle coś mi sie odwidziało i wywalałam go z łóżka i musiał spać na kanapie hehe

                nie mam pojęcia dlaczego tak

                Skomentuj


                  #9
                  Ja zachcianek w zasadzie nie mam i nie miałam... I niestety ubolewam - bo chciałabym doświadczyć, jak to jest, gdy się męża wysyła o 3 nad ranem po lody...
                  Na pewno zmieniła mi się osobowość. Ja płaczę nawet na bajkach :/
                  pozdrawiam Kasia

                  Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                  Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                  Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                  poematem niezliczonych słów
                  mą radością, miłości promieniem,
                  dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                  Skomentuj


                    #10
                    he he Sikornik dobre,dobre
                    3 pAźDzIeRnIkA nA ŚwIaT pRzYsZeDł BeNiAmInEk *:

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      ja na początku ciąży szalałam za pomidorami pod każdą postacią, jadłam je praktycznie ze wszystkim, potem po pomidorach - gdzieś tak w okolicach marca przestawiłam się na ogórki małosolne i tak mi zostało do tej pory. Dzisiaj nastawiłam kolejne 3 kilo.
                      Od pewnego czasu drażnią mnie męskie perfumy, wody po goloeniu, itp. Pochowałam mężowi wszystkie buteleczki - zostawiłam mu jedynie antyperspirant
                      Kajetan - 17 październik 2009; 4300g, 57 cm!!!!!









                      Skomentuj


                        #12
                        Jak dotąd nie miałam jakiś specjalnych zachcianek, ale ciąża jeszcze trwa Na początku nie miałam w ogóle ochoty na słodkie, które uwielbiałam wcześniej, od jakiegoś czasu znowu się nim zajadam. Miałam też okres, kiedy ciągnęło mnie do kwaśnego (ogórki, kapusta kwaszona) i cola.



                        Juliuszek 16.09.2009 g. 21.55

                        Skomentuj


                          #13
                          Ja cały czas do picia tylko wodę mineralną dobrze schłodzoną!!! Innego czegoś nie wypiję, i cały czas ta ochota na słodkie, raz na ptysia, raz na czekoladę różnie to wygląda Ostatnio też miałam dziwną fazę na paprykę Zobaczymy co jeszcze 1,5 mc-a przyniesie

                          Skomentuj


                            #14
                            tak do 3mca pomidory pomidory pomidory pod każdą postacią (najlepiej zupa pomidorowa). Później zdarzyło się kilka razy chleb posmarowany nutellą i to posypane solą dziwactwo ale smakowało rewelacyjnie!

                            Skomentuj


                              #15
                              Ja jak na razie to bardzo owoce ;D
                              Każda ilość i przeróżne;P
                              Cala w ogóle mi się odwidziała a na widok piwa to mnie wygina na 2 stronę bleee.
                              Ja tez straszne dużo śpię.
                              Potrafię się położyć o 1 w nocy pospać do 7-8 i wstać .
                              Później iść spać ok 10 i spać do 18 ;O
                              Szok po porostu.
                              I jestem strasznie leniwa.
                              Nawet z psem mi się nie chce wychodzić.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X