Witam,
obecnie jestem w 18 tygodniu ciąży i mam stwierdzone prawie od 6 tygodnia niedoczynność tarczyc (wyłapaną przypadkowo na rutynowych badaniach).
Po konsultacji endokrynologicznej biorę na czczo Letrox i to już narazie na stałe.Dodatkowo zlecono mi zrobienie usg, które wykazało "olbrzymi" guzek w prawym płacie 5mm. Mam już umówioną wizytę na punkcję w połowie czerwca, ale zaczynam się zastanawiać czy to ma sens. Nigdy nie miałam kłopotów z tarczycą, dopiero teraz w ciąży coś mi się przyplątało.No i co, samego badania sie nie boje, ale co ono mi da.Przecież i tak w ciąży chyba mi tego nie usuną, z leczeniem doraźnym trzeba bedzie pewnie czekać do końca ciąży.A może tylko mi się tak wydaje.
Może któraś z was ma podobny problem.
obecnie jestem w 18 tygodniu ciąży i mam stwierdzone prawie od 6 tygodnia niedoczynność tarczyc (wyłapaną przypadkowo na rutynowych badaniach).
Po konsultacji endokrynologicznej biorę na czczo Letrox i to już narazie na stałe.Dodatkowo zlecono mi zrobienie usg, które wykazało "olbrzymi" guzek w prawym płacie 5mm. Mam już umówioną wizytę na punkcję w połowie czerwca, ale zaczynam się zastanawiać czy to ma sens. Nigdy nie miałam kłopotów z tarczycą, dopiero teraz w ciąży coś mi się przyplątało.No i co, samego badania sie nie boje, ale co ono mi da.Przecież i tak w ciąży chyba mi tego nie usuną, z leczeniem doraźnym trzeba bedzie pewnie czekać do końca ciąży.A może tylko mi się tak wydaje.
Może któraś z was ma podobny problem.
Skomentuj