Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

dobre i złe strony oczekiwania na dziecko

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    dobre i złe strony oczekiwania na dziecko

    Zakładam ten wątek abyśmy mogły podzielić się tym wszystkim co nas cieszy w czasie oczekiwania na dziecko a co martwi
  •    
       

    #2
    mnie cieszy otwartość na dziecko co przekłada się na relacje łóżkowe

    Skomentuj


      #3
      Witam moim zdaniem ciąża to piękny choć zarazem trudny okres w naszym życiu, borykamy się z chormonami zmianami nastroju,cieszymy się że pod sercem nosimy naszego potomka. Boimy się o zdrowie naszego maleństwa,a za razem myślimy o jego przyszłości,zastanawiamy sie do kogo będzie podobne i jakie będzie i jak to będzie jak już będzie na świecie - przygotowywujemy się na nie przespane noce i potrzebujemy wsparcia od najbliższych czujeny się same z tym wszystkim co nas otacza i z tym jak sie czujemy, to my wymiotujemy i żle się czujemy, to my czujemy ruchy dziecka i bol przy porodzie,

      Skomentuj


        #4
        Napisane przez Basia101 Pokaż wiadomość
        mnie cieszy otwartość na dziecko co przekłada się na relacje łóżkowe
        a co do sexu - w moim przypadku ( zanikł ) nie mam ochoty ,nie jest mi potrzebny , mąż niestety złości sie na mnie ale ja po prostu nie mogę

        Skomentuj


          #5
          Łatwiej jest mi wymienic złe strony więc od nich zaczynam: złe samopoczucie, cofdzienny ból głowy niedający mi normalnie funkcjonować, obawy czy zdiecko urodzi się zdrowe i ogolne czekanie, bo nie moge sie doczekac aż to maleństwo pojawi się na świecie.
          Dobre strony to przede wszytski obserwowanie zmian zachodzacych w moim organizmie jako przyszlej matki- powiekszajacy sie brzuszek, romozwy z rodzina o tym co bedzie jak bedzie i zakladanie samych pozytywnych scenariuszy no i kazde zdjecie USG ktore trafia w moje posiadanie.
          Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

          Skomentuj


            #6
            Ja też zero sexu. Nie umiem znaleźć dobrej pozycji do spania, efektem czego ciagle jestem zmęczona. Budzi mnie każdy szmer... Wahania nastrojów to jakiś kataklizm w moim przypadku... Miało być tak pieknie - najwspanialszy okres w twoim zyciu - mówiły koleżanki... a ja albo płaczę, albo sie wnerwiam... i to ciągłe zamartwianie się czy sprawdzę się jako mama... przed ciążą byłam pewna, że będę wspaniałą mamą, a teraz zastanawiam się jak powinnam bawić się z własnym dzieckiem by je odpowiednio stymulować i rozwijać... koszmar. Mam nadzieję, ża jak nasza córeczka będzie juz z nami wszystko minie... Dobrze, że mój ukochany daje sobie z tym wszystkim radę i jeszcze mnie wspiera... podziwiam...

            Skomentuj


              #7
              u mnie najgorsze w tym okresie jest to, że nie mogę się wyspać na początku ciąży miałam straszne sny, które dawały mi popalić teraz już ich nie ma, ale mało sypiam ciągle się budzę....to oczywiście przekłada się na funkcjonowanie w ciągu dnia. Jestem zmęczona i podenerwowana

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                a jeśli chodzi o sex to jest super ku uciesze mojego męża chcę częściej niż przed zajściem w ciążę

                Skomentuj


                  #9
                  U mnie okres ciąży przechodzę rożnie na początku tragedia wiecznie byłam zmęczona i potrafiłam przesypiać 24h na 24h i tak byłam zmęczona i do tego cały czas mnie mdliło nie wymiotowałam nigdy w domu(po podczas jazdy samochodem prawie zawsze) ale mnie mdliło przez co byłam nie do życia ale za to drugi trymestr był super czułam się świetnie brzuszek się zaczął pojawiać oczywiście go uwydatniałam jeszcze no ale te piękne czasy się skończyły a teraz jest okropnie nie wysypiam się nie mogę zbytnio chodzić zaraz mnie wszystko boli puchnę mam złe samopoczucie cały czas jestem zła no i jeszcze dochodzi strach czy wszystko podczas porodu pójdzie gładko i czy moje maleństwo będzie zdrowe

                  Skomentuj


                    #10
                    Pierwszy trymestr
                    Złe strony - mdłości, wilcze napady głodu, nieprzespane noce, duszność, byłam ciągle senna, rozdrażniona, apatyczna, niepokój, strach jak to będzie i czy Dzidzia jest zdrowa, lęk przed każdą wizytą, niepohamowane napady płaczu
                    Dobre strony - ochota na seks (ale tylko wieczorem), mogłam się zajadać czekoladą i przegryzać kiszonym i nikt się nie czepiał, radość że WRESZCIE się udało, mąż obchodził się ze mną jak z jajkiem, uwielbiałam to uczucie troski z Jego strony, marzenia o Dzidzi.

                    Drugi trymestr
                    Same dobre strony: ochota na seks, rosnący brzuszek (jeszcze nie puchłam), chęć pochwalenia się całemu światu jak bardzo jestem szczęśliwa, pierwsze ruchy Marysi (dziewczynka!!!!), pierwsze sukieneczki, wieeelkie piersi (radość męża i moja), koniec z mdłościami, opychanie się wszystkim na co miałam ochotę i brak komentarza reszty społeczeństwa bo "jestem w ciąży", niesamowita chęć działania, miałam mnóstwo energii.

                    Trzeci trymestr
                    Złe strony - brak snu, a jak zasnę to budzi mnie "pełny" pęcherz co godzina, nie mam możliwości ruchu, boli przy każdym kroku, o spacerze mogę pomarzyć, nie mieszczę się w żadne ubrania nieciążowe, bolesne kopniaczki w żebra, żołądek, opuchlizna na całym ciele, nawet na twarzy, wstyd w sklepie z bielizną - spróbujcie poprosić o rozmiar XXL , zero seksapilu, pojawiły się przebarwienia na twarzy (przy nosie, ustach), krostki na plecach i twarzy, zgaga bez powodu - ciągle i ciągle, twardnienie brzucha (macica sie przygotowuje do porodu), ciągły lęk i niepokój - za dużo się rusza, za mało się rusza, zero ochoty na seks......
                    Dobre strony - CORAZ BLIŻEJ KOŃCA

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Mnie najbardziej dobija częste sikanie! Dopiero co usypiam a tu znów do kiblka trzeba!! Ścieżke do łazienki mam już wydeptaną! Ale jednak i tak uważam iż jest to wspaniały okres w życiu kobiety! Pomim o mdłości bólu głowy i wahań nastroju!
                      Natalii

                      Skomentuj


                        #12
                        mnie najardziej martwi czy wszystko jest dobrze, czy jest zdrowe i jak damy sobie rade po porodzie cała reszta jest nieważna
                        a pozytywy:radość ze niedługo będzie z nami i prawie zero dolegliwości (zobaczymy jak będzie w III trymestrze)
                        będzie Weronika

                        Skomentuj


                          #13
                          Napisane przez misio100 Pokaż wiadomość
                          u mnie najgorsze w tym okresie jest to, że nie mogę się wyspać na początku ciąży miałam straszne sny, które dawały mi popalić teraz już ich nie ma, ale mało sypiam ciągle się budzę....to oczywiście przekłada się na funkcjonowanie w ciągu dnia. Jestem zmęczona i podenerwowana
                          ja tez tak mialam.zle sny zaczely sie praktycznie od razu po tym jak dowiedzialam sie,ze jestem w ciazy.snilo mi sie czesto, ze moja corka jest juz na swiecie i jest chora albo cos sie z nia dzieje,a ja nie moge jej pomoc, albo tez,ze cos zlego dzieje sie z moimi rodzicami.straszne to bylo,ale minęło na szczęście razem ze innymi tymi najbardziej nieprzyjemnymi dolegliwosciami tj.nudnosci,okropne bóle głowy i nadwrazliwosc na zapachy.i to chyba byly najgorsze strony mojej ciazy,kiedy czulam sie tak zle, ze nie moglam skupic sie na niczym innym.Teraz (29 tydzien) to jest juz cudnie to nic ze puchna mi nogi,ze jest mnie coraz wiecej, ze gorace dni sa strasznie meczace...antidotum na wszystkie smutki to ruchy dziecka,jego zdjecia z usg,wybieranie malutkich ubranek hmm...gdyby jeszcze tylko ten strach przed porodem wyeliminowac to byłoby idealnie

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: dobre i złe strony oczekiwania na dziecko

                            dobre to na pewno takie, że dwoje ludzi się do siebie zbliża, my zaczęliśmy być tak naprawdę rodziną dopiero jak pojawiło się dziecko, wcześniej byliśmy daleko

                            Skomentuj

                                   
                            Working...
                            X