a ja mam problem, oczywiscie psychiczny bo nie doszlam do figury sprzed ciąży(karmie piersia-diety odpadaja) i nie chce mi się kupować nowych ciuchów.
zle sie czuje z wyzsza waga i to glownie powoduje niezadowolenie z siebie, no i nie oplywamy w kasie wiec staram sie kupowac na wyprzedazach a teraz jak jest moj szkrab nie mam sily ani ochoty biegac po sklepach za okazja a z takiego wyjscia to i tak wiecej kupuje dla Gabrysia.
oczywiscie wlosy czyste ale z reguly spiete w kucyk bo maluch ciaga mnie za wlosy, no i makijaz taki naturalny robie
chodzilam przez dlugi czas na obcasie ale kolana mi wysiadly wiec musze w cichobiegach chodzic
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Brzydkie i zaniedbane?
Collapse
X
-
-
Przed ciaza wtawalam pol godziny wczesniej by meic czas na makijaz teraz to pol godziny poswiecam na wszystko inne bo taka powolna jestem. Mimo to nie przestalam jakos o siebie dbac, jestem zadbana kobieta w ciazy Makijazu po prostu czasami nei chce mi sie robic wiec tylko robie kreski i tuszem podkresle rzesy.
Leave a comment:
-
a ja od czasu, kidy jestem w ciąży nawet do spożywczaka nie mogę wyjść "byle jaka" makijażu specjalnie wprawdzie nie robię ale cała reszta musi być dobrze skomponowana. Paranoja kiedyś wyjście w ciuchach domowych to żaden problem a teraz....czy to oznacza że urodzę córeczkę
Leave a comment:
-
no i ja tak mam - patrzę na siebie i myślę "jejuś, muszę coś ze sobą zrobić bo małą wystraszę" i zaraz potem przytrafia mi się dzień z ogarnianiem się. Na szczęście moja córeczka jest zazwyczaj cierpliwa kiedy pindrzę się w łazience i obserwuje mnie z zainteresowaniem
Na co dzień staram się wziąć rano prysznic, umyć włosy oczywiście i umalować się symbolicznie chociaż
Leave a comment:
-
-
Kobieta ma tyle siły, że zadziwia mężczyzn. Dźwiga ciężary życia, rozwiązuje problemy, jest pełna miłości, mądrości i radości. Uśmiecha się gdy chce krzyczeć, śpiewa, gdy chce się jej płakać, płacze gdy się cieszy i śmieje gdy się boi. Jej miłość jest niekontrolowana. Jedyna niesłuszna w niej rzecz to, to, że często zapomina ile jest warta.
MY KOBIETY.....
Kiedy ma 5 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.
Kiedy ma 10 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka.
Kiedy ma 15 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę przyrodnią Kopciuszka:
"Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!"
Kiedy ma 20 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za
wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mimo wszystko
wychodzi z domu.
Kiedy ma 30 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za
wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale uważa, że
teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z
domu.
Kiedy ma 40 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za
wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mówi, że jest
przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 50 lat:
Ogląda się w lustrze i mówi: "Jestem sobą" i idzie wszędzie.
Kiedy ma 60 lat:
Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na
siebie spoglądać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa świat.
Kiedy ma 70 lat:
Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności. Wychodzi z domu
i cieszy się życiem.
Kiedy ma 80 lat:
Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy
kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.
Może wszystkie powinnyśmy dużo wcześniej założyć taki liliowy kapelusz...
Leave a comment:
-
Ja też czasem mam takie dni, kiedy czuje się okropnie,taka gruba,brzydka,ale szybko mi to przechodzi;-)
Leave a comment:
-
Słuchajcie, ale taka to już uroda kobiet. Jednego dnia wygląda się i czuje lepiej, a innego gorzej. Nie ma co na siłę wojować z naturą, bo tylko w depresje można popaść...
Ale dbać o siebie na pewno warto! I nie chodzi tu wcale o strojenie się tzw. pindrzenie , ale wypracowanie swojego stylu.
Kobitki każda z nas ma przecież wiele zalet!
Leave a comment:
-
-
Napisane przez amazing Pokaż wiadomośćKurcze, jak to jest, że jedne kobiety praktycznie codzienne są takie (sorki za słowo) "odwalone", a inne wyglądają jak szare myszki. Pomijam tu już kwestię urody. Raczej chodzi mi o umiejętność "zrobienia siebie". Pokazania swoich zalet i umiejętnego ukrycia wad.
Do stylistki się nie wybieram. Tragicznie nie jest... Ale potrzebuję czasu, żeby się upiększyć. Nie mam tego zbytnio we krwi.
Leave a comment:
-
Kurcze, jak to jest, że jedne kobiety praktycznie codzienne są takie (sorki za słowo) "odwalone", a inne wyglądają jak szare myszki. Pomijam tu już kwestię urody. Raczej chodzi mi o umiejętność "zrobienia siebie". Pokazania swoich zalet i umiejętnego ukrycia wad.
Do stylistki się nie wybieram. Tragicznie nie jest... Ale potrzebuję czasu, żeby się upiększyć. Nie mam tego zbytnio we krwi.
Leave a comment:
-
A ja stwierdziłam że corcia nie moze miec zlego przykladu ;-) codziennie rano konecznie musze znalezc troche czasu chociaz na makijaz w wersji minimalnej, bo opuchniete oczy tak niezbyt zdrowo wygladaja i po ciazy to obiecalam sobie ze juz nigdy wiecej nie ubiore dresu ani za duzych luznych, a wygodnych ubran w ktorych mozna czuc sie tylko jak wieloryb ;-) Kilka minut a jednak dziala. Chociaz przyznaje, że najbardziej to brakuje mi czasu na buszowanie po sklepach z odzieza i butami ;-) ale do tego corci jeszcze przyuczac nie bede hihi
Leave a comment:
-
-
Napisane przez SylwiaJ Pokaż wiadomośćzawsze można wyjść na dwór i pokrzyczeć hihihi, oczywiście jak się nie mieszka w blokowisku.
Leave a comment:
-
...aaa...
zawsze można wyjść na dwór i pokrzyczeć hihihi, oczywiście jak się nie mieszka w blokowisku.
Leave a comment:
-
Napisane przez demira Pokaż wiadomośćA ja nie mam meza pod reka Bede sie musiala na forach wyzywac
D
Leave a comment:
-
-
ja czuję się zaniedbana jak wyjdę na miasto niby w wygodnych rzeczach, ale mało elegancko...zawsze obiecuję sobie, że więcej tak nie wyjdę, ale czasami wygoda jest górą
pozdrowienia dla Was
Leave a comment:
-
... oj oj oj....
ja brzydka czuję się prawie cały czas. chyba nie umiem zorganizować sobie czasu. na wszystko go wystarcza tylko nie na moje potrzeby. dziewczyny jak sobie radzicie z zadbaniem o siebie? Czasem na fryzjera? Kolorek?
Leave a comment:
Leave a comment: