NA rozstępy świetny jest krem Palmer's. ŁAdnie je rozjaśnia i wygładza-no nic więcej się nie zdziała bez chirurga plastyka i masy kasy Z tym, że nie jest dobrze dostępny w Polsce, ale przez net da się zakupić
Ja to mam ogólnie nie za wiele czasu na dbanie o siebie, ale próbuję...Choćby z dzieckiem w lazience;P
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce
będzie przebywało poza twoim ciałem."
hmmm... codziennie wcieram w siebie tylko balsam i krem do rak i twarzy. dwa razy w tygodniu robie peelingi calego ciala... chodze na fitness, robie codziennie lekki makijaz, ubieram sie ladnie, nie chodze w rozciagnietym szlafroku. a poza tym, to kwestia psychiki. Ja mam chyba z dziesiec kilo nadwagi, ale ladnie ubrana, umalowana i uczesana czuje sie tak samo atrakcyjna jak moja sasiadka modelka
Odp: wasze sposoby na bycie piękną, sexowną mamuśką :-)
Moja koleżanka na powiększenie piersi stosuje od jakiegoś czasu tabletki BUST-UP i nie tylko ona widzi, że faktycznie działają. Pierwsze efekty zauważyłam u niej już po dwóch tygodniach, ale stosować ma zamiar przez kilka miesięcy. Plusem jest to, że można te tabletki stosować razem z antykoncepcyjnymi i nie wywołują one tycia. Myślę, że warto spróbować, aby pozbyć się kompleksów bez zabiegów, operacji i nie pożądanych efektów.
Odp: wasze sposoby na bycie piękną, sexowną mamuśką :-)
kremu do rak to pewnie jak ja po myciu i sprzataniu mieszkania mnie motywuje moj nastroj poprawia sie wtedy kiedy bez wyrzutow sumienia kupuje nowy balsm maseczke czy blyszczyk to zabawne ile ja mam kosmetykow a moj mezczyzna musze dorobic polki w lazience
motywuje mnie chec bycia lepsza i to ze moja coreczka widzi ze nalezy o soiebie dbac
Odp: wasze sposoby na bycie piękną, sexowną mamuśką :-)
piękna skóra, zdrowe włosy, bez odrostów, stopy bez odcisków, taka staram sie być.
A ostatnio, hurrrraaaa, mąż zafundował mi zabieg wybielania ząbków, dzięki temu uśmiecham sie teraz "pełną gębą" D. Pozdrawiam Mamuśki
Odp: wasze sposoby na bycie piękną, sexowną mamuśką :-)
paznokcie zrobione,włosy bez odrostów,zawsze makijaż,ząbki białe,stopy gładkie i paznokcie u stóp zawsze wymalowane....dbanie o siebie nie zajmuje dużo czasu
Odp: wasze sposoby na bycie piękną, sexowną mamuśką :-)
Jak tylko uda mi się podrzucić dzieci mojej mamie..
Czytam zaległe książki
Robię paznokcie
maseczka
fajna kąpiel
Wieczorem jak dzieciaki śpią:
wykonuje leekie cwiczenia fizyczne i oddechowe
i piję w spokoju herbatkę
Odp: wasze sposoby na bycie piękną, sexowną mamuśką :-)
Jak Jaś był młodszy to chodziłam w dresach po domu, w biegu brałam prysznic a o nałożeniu jakiegokolwiek makijażu nie było mowy.
Czasy minęły (chwała bogu - jeżeli istnieje!).
Bez makijażu rzadko z domu wychodzę. Muszę być uczesana ,ubrana porządnie - więc to zajmuje mi masę czasu.
Nakładam sobie maseczki na twarz, kremuje się - na każdą część ciała inny krem.
Tak jakoś mam.
Lubię być zadbana.
Odp: wasze sposoby na bycie piękną, sexowną mamuśką :-)
Denaris, rozumiem Cię, bo i ja lubię się tak czuć, ale teraz ciężko mam cokolwiek ogarnąć.
Ja NIGDY nie założyłabym dresu. Nawet jak chodziłam w ciąży czy po porodzie. Mnie strój bardzo dużo daje, więc nie mogłabym sobie na to pozwolić.
Ostatnio się zaniedbałam z ćwiczeniami, a po nich czułam się naprawdę świetnie i wiedziałam,że robię coś dla siebie.
Makijażu nie nakładam, ale za to muszę mieć wyprostowane włosy. Jak widać, każda z nas ma swoje sposoby.
No i obowiązkowo po kąpieli balsam.
Odp: wasze sposoby na bycie piękną, sexowną mamuśką :-)
Myssia - Są takie dni ,kiedy cały dzień chodzę w piżamie. Oczywiście w dniu ,kiedy wiem ,że nikt mnie odwiedzi i nie mam żadnych zobowiązań brania Pana-Jana na spacer. W dresie najlepiej mi się sprząta i lata po domu.
Nawet czasem biegnę w dresie do sklepu - ale to są wyjątki i należą do rzadkości.
Nie prostuję włosów.
Lubię moją ,,burzę" i moje ,,fale" - choć nie tak intensywne jak bym chciała.
Niedawno też wróciłam do naturalnego koloru (bo przez blisko 3 lata farbowałam na różnorodne kolory).
Tutaj ja i moje ,,włosy". Przeważnie jednak mam zaczesane i spięte do góry w ,,kok" ,bo tak mi najwygodniej latem.
Nie ćwiczę- nie mam motywacji. Miałam ,kiedyś tam zaczać biegać ,ale doprawdy ja i ćwiczenia to jakiś cud. Jestem leniwa do granic możliwości.
Spalam kalorię poprzez przyjemność ,którą serwuje mi mój partner - a co mi chodzi to nie muszę dopowiadać.
Jest to zapewne spowodowane tym ,że nie musiałam nic nigdy po ciaży spalać. Urodziłam wcześniaka, przytyłam zaledwie 6 kg. Do wagi wróciłam po tygodniu żadnego cellulitu ,rozstępów nic takiego nigdy nie miałam.
Zawsze mam tylko małą oponkę - ale to też uważam ,za ,,normalne" i przyzwyczaiłam się do niej.
Ważne ,że w bikini na plażę mogę wyjść i nikt po Green Peace nie zadzwoni.
Skomentuj