W telegraficznym skrócie. Jeśli zdarzy się Ci tzw. zapalenie piersi, lekarz zleci antybiotyk (masowanie i ściąganie pokarmu, okłady itp. itd) , a po tygodniu nie będzie efektu -proś, krzycz, błagaj o zrobienie posiewu pokarmu i USG piersi (jeśli lekarz odmówi 1) zmień lekarza 2) zrób posiew i USG na własną rękę. Będziesz wiedziała co się dzieje i jaki masz brać antybiotyk.
To wszystko z własnego doświadczenia. Pod bacznym okiem lekarzy-rutyniarzy "wyhodowałam" sobie piękny okaz ropnia (gronkowiec złocisty )
Od początku podawano mi antybiotyki na chybił trafił, nie zlecając posiewu. Po trzech tygodniach wzięłam sprawy w swoje obolałe już od masowania piersi ręce i pobiegłam na USG, o którym żaden lekarz specjalista nawet nie wspomniał. I??? Piękny wielokomorowy ropień do cięcia Dziś po tygodniowej rozłące z dzieckiem, po dwóch drenażach prawej piersi, na przepustce ze szpitala, piszę krótki post KU PRZESTRODZE z nadzieją, że pomogę choć jednej osobie.
To wszystko z własnego doświadczenia. Pod bacznym okiem lekarzy-rutyniarzy "wyhodowałam" sobie piękny okaz ropnia (gronkowiec złocisty )
Od początku podawano mi antybiotyki na chybił trafił, nie zlecając posiewu. Po trzech tygodniach wzięłam sprawy w swoje obolałe już od masowania piersi ręce i pobiegłam na USG, o którym żaden lekarz specjalista nawet nie wspomniał. I??? Piękny wielokomorowy ropień do cięcia Dziś po tygodniowej rozłące z dzieckiem, po dwóch drenażach prawej piersi, na przepustce ze szpitala, piszę krótki post KU PRZESTRODZE z nadzieją, że pomogę choć jednej osobie.
Skomentuj