Bardzo lubię Stare Jabłonki - byłam tam klika razy, jest sposkojnie i cicho - idealnie. No chyba, ze trafimy akurat na turniej w siatkówce plażowej, który jest tam co roku organizowany. A to spora impreza, międzynarodowa, więc w Straych Jabłonkach robi się bardzo tłumnie.
No nie, niemozliwe, ja tez tam byłam!! Pani Grażyna jest świetną gospodynią, a jak gotuje!!! Gospodarze nie podają posiłków, ale kiedy panią Grazyne sie ładnie poprosi, to coś pysznego ugotuje. Polecam prosić o babkę ziemniaczaną - boska!!! A dla amatorów wędkarstwa jest nie tylko Szeląg Mały i Duzy, ale tez urokliwy staw w lesie - Macierzanka. No i rowery koniecznie trzeba ze soba mieć, bo tereny przepiękne.
Skomentuj