Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poznajmy się lepiej

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

    Olcia super że Emilce podobało się w przedszkolu

    Ciekawe jak będzie jak zostanie bez mamusi... u nas było na początku świetnie, nie płakała,jak się budziła to od razu pytała się czy już idziemy do przedszkola ale po 2 tygodniach przyszedł kryzys...i nie chciała wychodzić no i te choroby.. oby Emilka rzadko Ci chorowała u nas najgorzej od września-do marca na wiosnę już lepiej ale i tak rekord ciągłego chodzenia do przedszkola to 3, 5 tygodnia...mam nadzieję że w przyszłym roku będzie lepiej


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kraków i inne wioski

      Witam, jestem nową forumowiczką, ale również z naszego pięknego, choć trochę zatłoczonego, Krakowa. Wczoraj zaczepiał mnie Chińczyk... Mam trójkę dzieci i czwarty maluszek w drodze, termin mam na 25 stycznia.






      Skomentuj


        Odp: Wielkopolskie Mamuski

        dziś wszystko było pod górkę, jednak zdecydowaliśmy że pojedziemy na szczepienia przeciw ospie wietrznej, bo takie odkładanie na nic się nie zda, wyjechaliśmy jakieś 40 min wcześniej by w mega korkach się przecisnąć no i niestety nie wystarczyło nam to, lało jak z cebra więc niektórzy kierowcy tracą głowę i P-ń cały stał, jechaliśmy ponad 1,5h, zamiast na 16.20 dojechaliśmy na 16.50 Amelka zbadana, osłuchane serduszko - na szczęscie nie ma szmerów żadnych!!!!!!!!! i podczas zastrzyku nawet nie skrzywiła się, byłam z niej naprawdę dumna, dostała full naklejek i po całej przychodni opowiadała jaka to ona jest dzielna a my o dwie stówki (I dawka) lżejsi II dawka za ok 6 tyg i znów 200, ale po to odkładamy by było właśnie na takie coś.. wracaliśmy znów w mega ulewie i nagle stanął nam samochód, ja przerażona, ale udało się, zaskoczył i przejechaliśmy na oparach dosłownie do stacji, okazało się, że kontrolka paliwa nie świeci i nie było już w baku benzyny, gdyby nie stacja dosłownie o krok to stanęlibyśmy na ulicy..
        Amelia ur. 19.04.2009
        godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






        Alicja ur. 18.08.2012
        godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

        Skomentuj


          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

          Cześć dziewczyny, ja tylko "przejazdem", ale zapraszam do Działu Wiadomości:
          http://www.mamacafe.pl/forum/showthread.php?t=5806

          http://www.mamacafe.pl/forum/showthread.php?t=5805

          Mamy dzieci mniej więcej w tym samym wieku i każdego z nich z pewnością czeka przedszkole lub żłobek.


          Pozdrawiam
          Aga




          i Bartek :-)

          Skomentuj


            Odp: Wielkopolskie Mamuski

            czacza- wracaj do zdrowia

            atusia, morelka- nie wyobrażam sobie, jak w takij sytuacji można to wszystko spokojnie (przynajmniej przy dziecku) przechodzić. Dużo odwagi i wiary we własne siły dla Was

            my dziś zaliczyliśmy wizytę w nowym zoo chłopcy oczarowani-udało nam się wrócić 10 min przed ulewą!

            Skomentuj


              Odp: Wielkopolskie Mamuski

              Kasia ja nie wiem jak Morelka, ale ja jestem strasznie pozytywnie nastawiona do zaistniałej sytuacji. Nie kocham Piotra, a po tym co robił nie mam nawet do niego szacunku. Moim znajomi dowartościowują mnie codziennie, dają siły do działania. A moja największa "bateryjka" - Michasia - nakręca mnie strasznie.
              Morelka znalazłam już te porady prawne. Dziękuje Umówiłam się na 11 lipca - będę po licencjacie, a to kolejna rzecz, którą chce jak najszybciej załatwić.

              Czacza współczuje tych chorób. Ja nie mam czasu na choroby i jak mnie coś w końcu rozłoży to będzie kiepsko. U mnie problem lekko z wagą, bo jak zwykle nic nie jem, waga leci w dół i wciąż słyszę, że mam przytyć, bo znikam... I tu raczej z tego tytułu będą problemy zdrowotne... Dobrze, że udało Wam się Amelkę zaszczepić. I nie myśl, że pod górkę Tylko dzień pełen przygód.

              Kasia ja do ZOO się 2 tyg wybieram. I jakoś termin mi się co chwile zmienia. Muszę się z koleżanką umówić w końcu, bo samej mi tak się nie chce chodzić, a Miś mając towarzystwo będzie chętniej szaleć
              Chyba, że Może jak wypisze sobie dni wolne w pracy, któryś będzie pasował i pójdziemy razem... Sprawa do przemyślenia.

              A teraz ide robić moją ulubioną i zarówno zakazaną zapiekanę ze szpinakiem (dużo niklu na który mam DUŻE uczulenie), makaronem (z jajek na które mam uczulenie) i kawałkami piersi z kurczaka Jak ktoś lubi szpinak to polecam. Ja uwielbiam takie połączenie ze śmietaną jeszcze i czosnkiem i żółtym serem PYCHAAAAA
              I na 16 do pracy.Miłego dnia :*
              ur. 16.05.2009
              3590 g
              56 cm

              Moje Największe Szczęście





              Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

              Skomentuj


                Odp: Wielkopolskie Mamuski

                Atusia- bliskość pozytywnie nakręcających przyjaciół, to wielki plus. Dobrze, ze ich masz!

                Co do ZOO, to ja porównując Nowe i Stare dla moich dzieci kolejnym razem wybiorę stare. Nie muszę brać wózka, są mniejsze odległości i więcej bliskości zwierząt. Nowe ma urok na całodniową wyprawę. Nie jak my wczoraj- 3,5 godz i obawa przed deszczem. Poza tym górki pagórki nas wykończyły (gdy dzieci siedziały w wózku)


                Mój M z dziećmi właśnie pojechał odebrać 6 książek, jakie zamówiłam w Pozanniu przez allegro. Musi wejść do 2 miejsc, wiec mam trochę czasu dla siebie

                Ja od pon mam 2 tyg luzu-tzn mam pracę w domu, ale ogólnie bedę sama, więc może rzeczywiście podamy tutaj jakieś trerminy i się gdzieś umówimy???

                mroovcka- a co u Ciebie??? zaglądasz tutaj jeszcze?????

                czacza- jak zdrowienie????

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                  Hej Melduję się z gór Pogoda całkiem niezła - nie pada więc korzystamy ze świeżego powietrza. Mała szybko zaklimatyzowała się u dziadków. Cieszy się do piesków, kotków, kurek i kaczek biega po podwórku, oczywiście uwielbia schody które prowadzą do domu, a po których sama sobie jeszcze nie poradzi. Najlepsza zabawa to wchodzenie i wychodzenie do domu Drogę zniosła nieźle, zwłaszcza że pomimo iż jechaliśmy nocą to spała z 6,5 godziny drogi tylko niecałe dwie. O północy biegała po stacji benzynowej jak nakręcona.

                  Buziaki dla wszystkich

                  Skomentuj


                    Odp: Wielkopolskie Mamuski

                    Atusia mnie tam dobrze bez M było.. jak wszystko wyszło na jaw czułam taką ulgę, bo wiedziałam o co chodzi etc.. i tak nie minęły dwa miesiące, a teraz mój mąż błaga mnie, żebym pozwoliła mu wrócić.. role się odwróciły.. dba o nas, jest na każde zawołanie.. wie, ze nie podjęłam jeszcze decyzji, czy pozwolę mu wrócić, ale on robi wszystko, żebym się zgodziła.. znalazł nawet dla nas mieszkanie w murowanej goślinie i jutro jedziemy je obejrzeć.. jestem zaskoczona tym wszystkim.. ciężko będzie po takich krzywdach na nowo zaufać, nie wiem, ale może warto spróbować to wszystko jakoś posklejać.. na razie myślę o studiach.. jeszcze kilka egzamów, a we wrześniu obrona

                    i jestem jak najbardziej za spotkaniem!
                    Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich przeżyciach. Przetrwa wszystko...

                    Skomentuj


                      Klub mam na Ursynowie Warszawa

                      Witajcie! Jestem mamą z Warszawy. Może zainteresuje was fakt, że chciałabym wznowić działalność klubu mam na ursynowie. Właśnie w tej dzielnicy brakuje miejsca ,gdzie mogłyby się spotkać mamy i ich pociechy. Chciałabym wiedzieć czy duże zainteresowanie będzie ową organizacją i czego oczekiwałybyście od takiego klubu? wszelkie pomysły na organizację zajęć dla maluszków oraz warsztatów dla nas(mam) mile widziane:-)

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                        Ja bym mogła wpaść od czasu do czasu na kawkę, ploteczki bądź jakieś spotkanie to takiego klubu... choć z Ursynowa nie jestem

                        Skomentuj


                          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                          Nie szkodzi, że z ursynowa nie jesteś. Myślę,że każda mama ma wstęp wolny :-)

                          Skomentuj


                            Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                            Hejo
                            Olcia super ze mała tak dobrze zniosła podróz i ze odpoczywacie , pisz kiedy wracasz , ale pewnie juz po moim wyjeździe
                            Co do klubu dla mam to jest u nas na bemowie ale jakos nigdy mi8 nie po drodze żeby tam zajechac wiec na ursynów napewno nie zajadę ale pomysł jest dobry jest przeciez duzo mamusiek które chetnie by zajrzały....

                            Mój synus sie rozchorował , dostał antybiotyk , wiadomo lato to angina szaleje , na dodatek meczą te go zalapisowane jedynki , najlepiej jak by mu wypadły byłby swiety spokój a tak to cała kołomyja z nimi..

                            Skomentuj


                              Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                              Agata a ty kiedy wyjeżdżasz? Co do klubu mam to możemy się razem przejść tam koło ciebie, a co nam szkodzi zobaczyć

                              My już w domku

                              Skomentuj


                                Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                                Cześć Dziewczyny.
                                Po kilkudniowej przerwie ponownie się melduję. Jeszcze w trakcie urlopu, ale juz po pierwszej "wyjazdowej" części. Byliśmy na Mazurach (w Kosewie koło Mrągowa) pod namiotem. Łukasz po raz pierwszy spał na campingu i bardzo mu sie podobało, jak wszystkim dzieciakom chyba. Codziennie szukał sobie jakichs nowych kolegów (miał pecha, bo co kogos poznał, to ten nastepnego dnia do domu wracał). Spał w namiocie, kąpał się w zimnej wodzie, bigał od rana w krótkich gaciach i cały czas na powietrzu i... zdrów jak ryba.
                                Planowaliśmy nie wracać do Warszawy przez kolejne 2 tygodnie, ale w pół godziny po wyjeździe z Kosewa dowiedziałam się, że mój brat choruje. Złapał jakiegoś wstrętnego wirusa. Biegunka, wymioty, tydzień niejedzenia i dwie kroplówy. Wiec zamiast do dziadków na wieś jechać, zmieniliśmy trasę i do domu wróciliśmy. W ramach "rekompensaty" (bo dziecko stanowczo oprotestowało powrót do domu, chciało do dziadków!) bylismy wczoraj w kinie na "Autach 2". A wyjazd odłożyliśmy na kilka dni, niech brat dojdzie do siebie.

                                Ola, to tak na chwile pojechaliście w góry, tylko na weekend chyba. A widok takiego malca, jak Justynka, biegajacego o pólnocy po stacji musiał być nieco szokujący.

                                Grabusia, mam nadzieję, że antybiotyk szybko pomoże i synek nie bedzie się długo męczył z bólem gardła.

                                Olcia, ty juz przez adapracje w przedszkolu przechodziłaś pewnie ze starszym synem i wiesz, ze łzy pojawiają sie prawie zawsze, wczesniej czy później. Ale najważniejsze, że pierwsze wrażenie jest dobre, bo Emilka we wrześniu chętniej pójdzie i pewnie będzie jej łatwiej.

                                Agatko, nasz "rekord" chodzenia do przedszkola ciąiem był podobny, niestety. Nawet przestałam liczyć na to, że w kolejnym roku będzie lepiej. Ale co robić, trzeba przez to przejść.

                                Gosiunqa, pomysł z klubem bardzo fajny, ale dla mnie zdecydowanie za daleko, a i praca juz nie pozwala. Powodzenia z rozkręcaniem pomysłu.
                                Łukasz 11.10.2007

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X