Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poznajmy się lepiej

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

    Olcia super ze sie udało , ale to też znaczy ze koniec z naszymi kawkami szkoda , ale najwazniejsze ze wam sie zaczęło układac yupii!!

    Ola , ucz sie ucz bo nauka to potegi klucz, kto ten klucz zdabedzie to do szkoły juz chodzić nie bedzie ,,hahaha, wierzę w Ciebie zdolna jesteś..

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

      Agata, najwyżej przyjedziesz do mnie z Fifulem i będziemy mieć domowe przedszkole a raczej żłobek to się może jeszcze na jaką rządową dopłatę załapiemy

      A ja mam dylemat. Zastanawiam się poważnie czy nie wyrzucić tych ludzi. Kompletny brak odpowiedzialności. Wczoraj spóźnili mi się ponad półtorej godziny. Ani telefonu ani smsa. Po godzinie ja już zaczęłam wydzwaniać do nich. Ona miała wyłączony. On odbiera, pytam grzecznie kto dziś dziecko odbiera, bo nikogo nie ma jeszcze, a on na to że on, ale on nie może teraz i będzie dopiero za godzinę. Wkurzyłam się na maxa, opierniczyłam jak przyszedł... niby obiecali że się nie powtórzy... ale jak ktoś takie numery odstawia drugiego dnia to raczej się powtórzy... bo jak dla kogoś nie jest oczywiste że trzeba zadzwonić i powiedzieć że się spóźni... to oczywiste się z dnia na dzień nie stanie... a ja dziękuję tak pracować. Więc się zastanawiam. Zobaczymy co będzie w piątek jak przyjdzie do płacenia, ale obiecałam sobie że jeszcze jeden numer taki i koniec. Trudno - będę szukać dalej. A wolę zrezygnować po tygodniu, bo to powiedzmy taki okres próbny niż później, bo to chyba mniej etyczne, zostawić później ludzi na lodzie. No i jak z nimi taki kontakt to co będzie jak mały zachoruje, będzie rzygał, czy miał gorączkę, jak do żadnego nie idzie się dodzwonić? Sam dzieciaczek nawet fajny.... choć Justynka też pokazuje swoje fochy i zazdrości... niestety... No i do tego cały czas się zastanawiam czy dobrze robię, czy ona jeszcze nie za mała na takie numery...

      Skomentuj


        Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

        Witam Mamuśki
        My już drugi dzień walczymy z chorobą
        Jasio ma ospę i tylko patrzeć jak Antosia wysypie a 27 wyjeżdżamy na wczasy




        Skomentuj


          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

          Justynka a dużo obsypało Jasia?

          My w kwietniu przechodziliśmy ospę ale bardzo łagodnie. Karola miała może 20 krostek na całym ciele i nawet gorączki nie miała i myślałam że potem Hania zachoruje ale nie zachorowała


          Skomentuj


            Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

            Cześć dziewczyny. Dzis wreszcie udało mi się nadrobic troszkę zaległości na forum.

            Agatko, zdjęcia bardzo ładne, dziewczyny śliczne.
            A pamietacie te wielgachne beciki, jakie kiedyś były na chrzty dla dzieci? Takie ogromne, z falbanami i wstążkami?

            Ola, cieszę się, że zaczęło się jakoś wam układać. Trzymam kciuki za prace męża. Co do twoich pracodawców, to może daj im jeszcze szansę, ale jak w ciagu kilku dni sytuacja sie powtórzy, to faktycznie nie ma co liczyć, że bedzie lepiej.
            I co to za rodzice, którzy oddajac dziecko w obce ręce, nie pilnują telefonu i nie dowiadują się co i jak?

            Justynko, zdrowia życzę dla Jasia i żeby Antosia nie dopadło.
            Nas jakimś cudem ospa omija, choć w grupie w przedszkolu tylko 2 dzieci nie chorowało! W tym właśnie Łukasz.

            Olcia, trzymamy kciuki za te ostatnie egzaminy, ale na pewno dobrze ci pójdzie.

            U nas Łukasz od poniedziałku w przedszkolu, jeszcze tylko tydzień musi wytrzymać i mamy 3 tygodnie wolnego. A później, niestety, czekaja go przedszkola wakacyjne, co dwa tygodnie inne. Troche sie obawiam tego przezucania dziecka od placówki do placówki. Ale co robić? Nikt mi wolnego na 2 miesiace nie da...
            Łukasz 11.10.2007

            Skomentuj


              Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

              Monia dziękuje...jak to się wszystko zmienia ja tam wolę dziecko ubrać skromniej niż w te falbany, wstążki, bufony co kiedyś królowały itd..

              Współczuje że musicie w wakacje tak się przenosić z jednego przedszkola do innego.Ja zdecydowałam że Karola w wakacje nie będzie chodzić...bo i tak idzie do innego przedszkola od września i będzie musiała zmierzyć się z nowym przedszkolem, paniami, dziećmi... zresztą w połowie lipca jedziemy do Kazimierza, chcemy odwiedzić Sandomierz.. potem na tydzień na działkę do babci..a na początku września lecimy na Rodos i jakoś zleci...A właśnie dziewczynki a Wy gdzie na wakacje?

              Muszę się pochwalić wczoraj byliśmy na uroczystym zakończeniu przedszkola, Karola pięknie śpiewała i tańczyła( tematyka Piosenki o Warszawie).. a mamusia pękała z dumy


              Skomentuj


                Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                Agatko, ja tez wolałabym, żeby Łukasz miał dwa miesiace wolnego, a nie przenosił się z jednogo miejsca na drugie, ale cóż zrobić. Zastanawiamy się jeszcze, czy z jednego przedszkola nie zrezygnować, bo moze udałoby się, żeby ktoś (mój brat, któraś babcia) posiedział z nim w domu, ale nie wiem czy to nie bedzie jeszcze gorzej z aklimatyzacją w kolejnym przedszkolu wakacyjnym. A na dodatek od wrzesnia zmieniają się w naszym przedszkolu wychowawczynie, a obecne są naprawdę świetne i straszniem nam, rodzicom, żal, że juz nie beda zajmowac sie dzieciaczkami.
                A nasze plany urlopowe są uzaleznione głównie od tego, czy Łukasz w ostatnim tygodniu w przedszkolu znowu zachoruje, czy nie. Szanse sa oczywiście duże, wiec ja w zasadzie nie planuję nic. Mąz ma tylko tydzien urlopu, więc i szalec nie można z wyjazdami. A i funduszy na szaleństaw nie ma. Mysleliśmy o kilku dniach gdzies w mazurskiej głuszy, ale co z tego wyjdzie? Na pewno na 2 tygodnie pojade z Łukaszem na wies do rodziców i tam bedziemy wypoczywać na świerzym powietrzu i nad wode jeździć (marzy mi się spływ po Bugu, jak za dawnych, przedŁukaszowych lat!!!). Szkoda tylko, że bez taty/męża, który w tym czasie bedzie ciężko pracował w stolicy.
                Łukasz 11.10.2007

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Poznajmy się lepiej

                  Witam wszystkie forumowiczki jestem mamą małego słodkiego Areczka ciekawie piszecie i nie mogłam się oprzeć żeby tu się nie zapisać pozdrawiam

                  Skomentuj


                    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                    Monia sprawdź priva

                    Skomentuj


                      Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                      sprawdziłam i odpisałam.
                      Łukasz 11.10.2007

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Wielkopolskie Mamuski

                        Hej Mamuśki!

                        Wpadłam się pochwalić co tam u nas A uwierzcie mi zmian tyle, że czasami nie ogarniam:
                        1. ZDAŁAM STUDIA Wszsytko zaliczone. Teraz 5.07 mam obronę licencjata Wciągu 3 lat jedna poprawka
                        2. Bilans dwulatka - Miś waży 15,5 kg i zmierzyć się nie chce, ale ponad 90 cm jest bankowo I zaczyna coraz więcej mówić, powtarza wszystko. Dorasta
                        3. Kiedyś pisałam, że moje małżeństwo się nie układa... No i się skończyło. Piotr się wyprowadził. Życie w związku, w którym druga osoba Cię nie szanuje jest totalnie bezsensu. Tej sytuacji widzę same plusy - Misia jest spokojniejsza, nie denerwuje się, mniej płacze i nie tęskni za tatą. Piotr cały tydzień nie widział się z dzieckiem, nie zadzwonił żeby o nią zapytać czy żeby się z nią spotkać. Jak przyjechał po reszte ciuchów to zapytał czy RAZ NA JAKIŚ CZAS może zabrać Misię w niedzielę do Kościoła.
                        Rozstaliśmy się w wielkiej kłótni. Przy mojej mamie powiedział, że takiej Kur*wie (czyt. MI) dziecka nie zostawi i że zniszczy mnie psychicznie.


                        Do tego wszystkiego dochodzi praca. Mama zgodziła się mi pomóc i mogę pracować w godzinach 16-21 więc finansowo jakoś dam rade ( Piotr nie będzie mi płacił na dziecko bo go nie stać).
                        Cała sytuacja jest ciężka. Ale jest ktoś kto mnie wspiera. Wkurza mnie to, że wszyscy uważają, że dążymy do tego by być parą itd itp. Ciężko wszystkim zrozumieć, że Karol jest kolegą, który czas temu zakończył podobny dziwny związek. Ja traktuje go jak przyjaciela i sytuacja między nami jest jasna - KOLEDZY.

                        Jak widać na brak rozrywek nie mogę narzekać. Mam nadzieję, że u Was jest ok. Buziaki dziewczyny :* i chłopaki :*
                        ur. 16.05.2009
                        3590 g
                        56 cm

                        Moje Największe Szczęście





                        Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                        Skomentuj


                          Odp: Wielkopolskie Mamuski

                          no to faktycznie Atusia dużo się pozmieniało, obyś nie była nieszczęśliwa!!!
                          Amelia ur. 19.04.2009
                          godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






                          Alicja ur. 18.08.2012
                          godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

                          Skomentuj


                            Odp: Wielkopolskie Mamuski

                            Atusiu przykro mi, że tak się Tobie z mężem poukładało.. cóż ja też zostałam sama.. teraz sprawa w sądzie o alimenty i wgl.. straszny koszmar.. Także rozumiem Twoje problemy i cieszę się, że masz kogoś na kogo możesz liczyć. Nie przejmuj się gadaniem innych, ważne, że Ty wiesz jak jest naprawdę!

                            Gratuluję pozdawanych egzaminów


                            Głowa do góry Kochana, wszystko się poukłada i jeszcze będziesz szczęśliwa.. zobaczysz :*
                            Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich przeżyciach. Przetrwa wszystko...

                            Skomentuj


                              Odp: Wielkopolskie Mamuski

                              same zmiany u Was..
                              Atusia bedzie dobrze dasz radepoukladać sobie wszystko wielkie gratki za egzaminy buziaki dla Was
                              Morelka-a jednak sie nie udalo,no coz Tobie tez zycze pozytywnego zalatwienia wszystkich spraw
                              u nas ok ale jestem strasznie chora od kilku dni lece z nóg po prostu nic nie moge jesc ech jakas grypa mysle..katar kaszel jesli jutro nic sie nie zmieni do lekarza lece







                              Skomentuj


                                Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                                Nie będę miała neta przez tydzień, więc jak coś to smsy piszcie Grabusia - ja już nie mam tego dzieciaczka, więc kawka aktualna

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X