Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poznajmy się lepiej

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

    witam!!!

    emilcia juz sie lepiej czuje wiec wczoraj wyszlismy na pol godziny na sanki

    ogolnie to zakopana jestem trochje w ksizkach i jakos nie mam ani weny ani czasu na pisanie
    do poludnia zawsze cos do zrobienia,jak nie obiad,to sprzatanie itd itd

    Mnie jakies chorubsko dopada,mam taki mega katar,i ból gardla ze chyba oszaleje

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

      Hej dziewczyny,

      Olcia- to super że mała lepiej się czuje,kioepsko ze teraz Ciebie złapało,moja córeczka na szczęscie juz od roku nie choruje, ale pewnie jak pójdzie do przedszkola to się zacznie

      Ola- a jak ty się czujesz , jak brzusio, który to juz miesiąc?


      Ja w pracy ale jakoś nic się nie chce i troche brzuch mnie pobolewa. pozdrawiam


      Skomentuj


        Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

        Olcia - no to faktycznie. Lecz się dziewczyno. Mam nadzieję, że będzie lepiej.

        Agatka, ja się czuję dobrze, poza zgagą, bezsennością itp, ale ogólnie jest ok To już 30 tydzień - czyli 7 miesiąc... Już nie tak długo - 2,5 miesiąca

        Skomentuj


          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

          Ola-to teraz z górki, coraz bliżej i bedziesz tuliła malutką


          Skomentuj


            Odp: Wielkopolskie Mamuski

            mroovcka Serdeczne gratulacje!!!

            Mój Bartoszek do dwóch tygodni spał niemal non stop. Budził się na jedzenie i spał dalej. Po dwóch tygodniach zaczęło się to zmieniać, jednak to było głownie spowodowane kolkami.. Mały bez względu na miejsce, czy to w domu, czy na dworze potrafił sie drzeć w niebogłosy o spaniu nie było mowy - wówczas to był prawdziwy hardkor - noszenie na rękach, tulenie, lulanie.. Nie raz płakałam z nim a po dłuższym czasie sama się denerwowałam i byłam zła, że on wciąż płacze i nic nie można zrobić, byłam zmęczona..

            Jednak później stopniowo zaczęło się wszystko regulować.. z tymże młody zaczął się przejadać. Według lekarzy potrzebował bliskości, przy piersi koił też ból zwiazany z kolkami - chociaż przejadanie zaczęło sie jak kolki ustępowały..
            Polecono mi karmić jego częściej a krócej. Jednak mimo wszystko po 3 miesiacu zaczął szybko przybierać na wadze no i po 3 miesiacach minęły też nieszczęsne kolki.

            Nie wiem jak to jest naprawdę, ale dużo osób mówi, że dziewczynki łatwiej się chowa, są spokojniejsze, potrafią się na dłużej zająć sobą..

            Skomentuj


              Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

              Cześć dziewczynki
              my dziś zaczęliśmy 5 miesiąc choróbstwem. Julek załapał jakiegoś wirusa od naszej sąsiadki. Sąsiadka ma 7.5mc i od piątkowego wieczoru leczą ją antybiotykiem (lekarz miał problem z ustaleniem co jest małej - bo objawy były niejednoznaczne - wysoka gorączka, wymioty, biegunka) i jakoś nie przechodzi.
              A my u niej byliśmy we wtorek i właśnie w piątek, tylko jeszcze nic nie wskazywało że coś jest nie tak (albo mamusia nie mówiła .
              W weekend Julek był strasznie marudny, tylko na rączkach (najlepiej mamy), miał problemy z zasypianiem. Całe szczęście że mleczko mu smakowało i noce całe przesypiał choć.W poniedziałek nastąpiła radykalna zmiana - wyciszył się, cały dzień mi prawie przespał z przerwami na jedzonko, a wczoraj doszło do tego rozwolnienie i raz zwrócił wszystko.U dziecka tak małego karmionego piersią to wygląda jakby się cały czas coś sączyło, rowek odparzony w 30 minut (teraz smaruje termentiolem) i kilka razy na dzień wodniste petardy. Noc dzisiejszą przespał spokojnie i dzisiaj jest podobnie. Tylko z biegunką ciut lepiej (bo mniej). Lekarka już nas odwiedziła, Julek nie odwodnił się narazie, gorączki nie miał w ogóle i w zaleceniach jest by karmić piersią , podać Lacidofil (raz dziennie), często zmieniać pieluszkę, werandować i obserwować. Najprawdopodobniej jest to Rota, ale przechodzi ją łagodniej bo na szczęście go zaszczepiliśmy.
              Kocham mojego męża za to. I powiem szczerze odetchnęłam już z ulgą.Już się nie martwię,że za dużo śpi. Niech się kuruje.

              Miłego dnia dziewczynki, a ty Olu trzymaj w brzuszki Justynkę - tam ma cieplutko




              i Bartek :-)

              Skomentuj


                Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                Coyotek! Jak to dobrze, ze zaszczepiłaś małego. Ja na szczęście też. Twoje mleczko napewno postawi synusia na nogi
                Ja też siedzę w pracy i chyba zacznę wierzyc, że 13 przynosi pecha. Miałam dzisiaj latane z rana, i wszystko na nic, nic nie załatwiłam. Peszek
                A wam jak mija 13?

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                  Coyotek, to biedny ten maluszek, oby szybko wyzdrowiał... Niby szczepisz a i tak dziecko choruje

                  Skomentuj


                    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                    Coyotek- to życze zdrówka dla synusia.


                    Skomentuj


                      Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                      Napisane przez ola1981 Pokaż wiadomość
                      Coyotek, to biedny ten maluszek, oby szybko wyzdrowiał... Niby szczepisz a i tak dziecko choruje

                      Olu, żadna szczepionka nie chroni w 100%.
                      Tu mas link o rotawirusach, o szczepionce itp.
                      http://www.powstrzymajrotawirusy.pl/strona.aspx?id=1

                      Ja widzę różnicę w Julku i Kasi - on młodszy o 4mc i przechodzi to rewelacyjnie. Jest ciut senny, ale nie marudzi, nie płacze. Jak już się obudzi to jego aktywność starczyłaby na 3 takich maluchów (i tak trwa to teraz max. 1h, a potem znów zasypia). Nie ma gorączki, a teraz to już tylko pieluszkę trzeba zmieniać co godzinkę lub jak zajdzie potrzeba.
                      A Kasia ma już od kilku dni gorączkę, biegunkę silniejszą niż Julek, jest marudna, doszedł teraz do tego katarek i pokasłuje.

                      Jak ci się urodzi Justynka to ją zaszczep, kosztuje sporo, bo 2 x 340pln, ale warto.
                      U nas wszystkie szczepienia pokrywamy z ubezpieczeń i becikowego. Na zdrowiu dziecka nie ma co oszczędzać.
                      Jeszcze przed nami pneumokoki, ale to dopiero jak Julek skończy 6mc, akurat wyjdzie nowa z większą ilością szczepów.

                      Ja właśnie czekam na Bartka, by został z Julkiem i mykam do apteki i po jedzonko.

                      Dziękuje bardzo za życzenie zdrówka Julkowi - już mu przekazałam.
                      Uśmiechy dla cioć przekazuję




                      i Bartek :-)

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Wielkopolskie Mamuski

                        hmm to chyba nie moja dziewczynka.. moja sie sama soba az tak nie potrafi zajac no ale nigdy nie mialam syna wiec nie mam porownania




                        Changes in my life you will see in time
                        changes in my life you always in my mind
                        changes in my life you always by my side....

                        Skomentuj


                          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                          ja za rotawirusy płaciłam 3x 240 zł

                          Skomentuj


                            Odp: Wielkopolskie Mamuski

                            Aniu smoczek to nic złego. Misia miała 8 dni jak dostała pierwszy raz smoczek. Jak masz się męczyć to lepiej dać smoka.
                            A ja nie pamiętam kiedy Misia przestała tak sypiać w dzień. Ona to jest śpioch więc pory czuwania były krótkie.
                            Jak się zrobi ciepło to nawiedzimy Cie z Misiakiem i może ze Słoneczkiem.
                            ur. 16.05.2009
                            3590 g
                            56 cm

                            Moje Największe Szczęście





                            Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                            Skomentuj


                              Odp: Wielkopolskie Mamuski

                              czemu moze?? raczej na pewno tylko fotelik musze wtedy zlatwic




                              Changes in my life you will see in time
                              changes in my life you always in my mind
                              changes in my life you always by my side....

                              Skomentuj


                                Odp: Wielkopolskie Mamuski

                                Bedziemy wybierac termin zebys bez meza byla I ja musze miec auto.
                                ur. 16.05.2009
                                3590 g
                                56 cm

                                Moje Największe Szczęście





                                Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X