Jestem w trakcie przeprowadzki, sukcesywnie przewożę rzeczy do nowego mieszkania, i nie było by w tym jakiegoś większego problemu, gdyby nie komplet luster i problem jak je przewieźć. Chodzi o to, że w trakcie transportu, a droga do domu, gdzie się przeprowadzam (wieś) jest mocno wyobista-aslaft ma zostać dopiero położony. Chcę żebyście ocenili mój plan na uniknięcie połamania luster, otóż chcę je najpierw wszystkie zbić w kupię a następnie obwinąć grubą warstwą takiej folii xxx a ostatecznie związać wszystko, taśmą izolacyją, żeby przypadkiem nic się nie rozwiązało w czasie podróży. Na krawędzie chcę jeszcze położyć jakieś gazety, tak aby lustra nie poprzecinały taśmi i nie wyleciały. Czy myślicie, że to wystarczy, czy powinienem coś jeszcze zrobić?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Przeprowadzka...
Collapse
X
-
-
-
Odp: Przeprowadzka...
Napisane przez truskawka91 Pokaż wiadomośćMnie dopiero czeka przeprowadzka
Skomentuj
-
-
Odp: Przeprowadzka...
No właśnie trzeba mieć fajną i zgraną rodzinę, a jeśli nawet taką się ma to nie zawsze ma ona czas. Ja skorzystałam z usług ABC Przeprowadzki z ulicy Łokietka w Krakowie i w ciągu jednego dnia przewieźli mi rzeczy. Nie musiałam zawracać głowy rodzinie czy przyjaciołom, bo wiem, że raczej by mi pomogli, ale każdy chce trochę odpocząć.
Skomentuj
-
Odp: Przeprowadzka...
ja jak się przeprowadzałam do męża - ehh jeszcze niestety nie na swoim to brałam dużo rzeczy, meble itd. bo pój pokój miała przejąć siostra - i mam to szczęście iż Mąż ma samochód dostawczy i daliśmy w dwójkę radę - ja lubię pakować się ale już rozpakowywać to już nieee
Skomentuj
-
Odp: Przeprowadzka...
Czasami faktycznie wystarczy pomoc przyjaciół. Dopiero, jak oni czasu nie mają, to warto odezwać się do firmy, która zajmuje się przeprowadzkami. A jeżeli ktoś przeprowadza się pierwszy raz i nie wie jak to ogarnąć, to polecam poradnik, który można znaleźć na stronie internetowej japa.pl. Świetnie przeprowadza przez każdy etap tego ciężkiego wyczynu
Skomentuj
-
-
Odp: Przeprowadzka...
ja sie przeprowadzałam i wprowadzał do swojego domku własnie z pomocą znajomych i samochodu dostawczego przyjaciela męża - na firme transportową wydałabym pewno majątek bo troszku jest km miedzy domem tesciow i moim - a rzeczy dużo do zabrania, jak w czasach studenckich przeprowadzałam sie z koleżanka miedzy akademikami to wynalazłyśmy na necie kolesie który dał ogłoszenie iz w dniu tym i tym przeprowadza sie tu i tu i może coś komus zabrac w te okolice - miedzy jego miejscem a naszym przeprowadzki było tylko 20 km róznicy ale uprosiłysmy chłopaka i zawiozł nam rzeczy są jeszcze dobre duszyczki na tym świecie
Skomentuj
-
Odp: Przeprowadzka...
Przeprowadzki- tyle razy już to przerabiałam że jestem dobrze wprawiona I to nawet z wysokiego piętra na wysokie bez windy przerąbane ale jakieś uroki w tych przeprowadzkach też są człowiek się integruje z innymi ludzmi, którzy nam pomagają przy tachaniu tych wszystkich rzeczy.
Skomentuj
-
-
Odp: Przeprowadzka...
Wiem co to za koszmar - przeprowadzka, 2 razy do tej pory mi się przeprowadził, z tym, ze za pierwszym przeprowadzałam się sama, a drugi był już z rodziną, ale nauczona i doświadczona pierwszym razem stwierdziłam, że mam to w nosie :P Dlatego wynajęłam tą firmę, która zajęła się wszystkim. Wiem, że może się to wydać dość...hmm... burżujskie, ale mąż pracuje, dzieci pod nogami się plączą, chyba faktycznie oszczędziło mi to dużo stresu i dodatkowej pracy Wy też się nie męczcie
Skomentuj
Skomentuj