zima z dzieckiem

[Basia101]

Mamusie jak organizujecie czas dziecku w zimowe dni?

[pinklady]

Syn ma 9 lat więc sam sobie czas organizuje: lekcje, telewizor, komputer, czyta książki, czasem cos rysuje jak go nawiedzi.
Młodszy raczkuje po całym domu, sięga po wszystko co się da a ja za nim latam

[patiew]

zabawa w domu,spacery

[izabelka22]

codzienne spacery (sanki, zabawa ze śniegiem), spacery z innymi Mamami
jeśli jest naprawdę mroźno, lub bardzo sypie śnieg - zwołujemy się z sąsiadkami na kawę, herbatę raz u jednej, raz u drugiej, innym razem u trzeciej a dzieci się bawią

[froch]

u mnie to zależy gdzie jestem.jesli jestem u siebie w krk to codziennie gdzieś wychodzę.raz do sklepu,raz do koleżanki, innym razem z koleżanką na spacerek.
jeśli jestem u teściów- na wsi to siedzę z mała i się bawięna spacer wyjdę tylko przed dom,raz wózkiem,raz na sankach...i tak dzień mija..

[Partycja1]

Ja natomiast wychodzę z moją małą na spacerki - a jak się zmęczy ona (a częściej ja ) to po prostu włączam jej audiobook z bajeczką - kiedy jest już trochę zmęczona, ale nie na tyle, żeby zasnąć, a nie ma siły na nic i robi się marudna, to chyba najlepsze rozwiązanie...

...choć i tak najlepiej się bawimy lepiąc bałwana

[Soniqa]

My też spacery, nawet przy bardzo marnej pogodzie, albo odwiedziny u koleżanek, ale tylko tych dzieciatych
I z tego co u znajomych widzę, to u nich też spacery, ale głównie z maluchami, bo starsi to bajki albo komputer. Teraz na fali jest zabawa z Nesquikiem na www.zoltykod.pl, przynajmniej wśród dzieciaków naszych znajomych. Szkoda, że nie ma śniegu

[Marti1986]

Risk-taking, by definition, defies logic. Reason can't explain why people do unpredictable things — like betting on blackjack or jumping out of planes — for little or, sometimes, no reward at all. There's the thrill, of course, but those brief moments of ecstasy aren't enough to keep most risk takers coming back for more — which they do, again and again, like addicts.A new study by maple story mesos researchers at Vanderbilt University in Nashville and Albert Einstein college of Medicine in New York City suggests a biological explanation for why certain people tend to live life on the edge — it involves the neurotransmitter dopamine, the brain's feel-good chemical.Dopamine is responsible wow power leveling for making us feel satisfied after a filling meal, happy when our favorite football team wins, or really happy when we use stimulating drugs like amphetamines or cocaine, which can artificially squeeze more dopamine out of the nerve cells in our brain. It's also responsible for the high we feel when we do something daring, like skiing down a double black diamond slope or skydiving out of a plane. In the risk taker's brain, researchers wow power leveling report in the Journal of Neuroscience, there appear to be fewer dopamine-inhibiting receptors — meaning that daredevils' brains are more saturated with the chemical, predisposing them to keep taking risks and chasing the next high: driving too fast, drinking too much, overspending or even taking drugs.David Zald, a professor archlord gold of psychology and psychiatry at Vanderbilt, studied whether the brains of those thrill seekers differed in any way from those of the less adventuresome when it comes to dopamine. He gave 34 men and women a questionnaire to assess their novelty-seeking tendencies, then scanned their brains using a technique called positron emission tomography to figure out how many dopamine receptors buy archlord gold the participants had. Zald and his team were on the lookout for a particular dopamine-regulating receptor, which monitors levels of the neurotransmitter and signals brain cells to stop churning it out when there's enough.

Znowu jakieś trolle sie dostały na nasze forum

[dotka238]

My wychodzimy na spacery jezeli akurat nie pada,pod koniec miesiaca moze pojedziemy w gory.

[sylciar]

Gdzie i w co się bawić zimą gdy dziecko choruje?

Jak wiadomo zimą można sie równie dobrze bawić z dziećmi w domu jak na dworze... gdzie i w co sie bawić z ciągle chorującymi dziećmi zimą?
Otórz my mamy dobre pomysły na świetną zabawę w domu, moje pociechy chorują tak jak i inne dzieci, gdy nie możemy spędzać czasu na świerzym powietrzu wymyślamy dziwne domowe zabawy...Oczywiście wyobraźnia ma swoje zalety Wyciągam kolorowy papier, bezpieczne dla dzieci plastikowe nożyczki i czarujemy rózne dziwne nawet nie znane zwierzątka, róznie przez nas nazywane, naklejamy na nie naklejki i brokat, zajmuje nam to okolo godziny, innym zjęciem jest sprzątanie zamienione w zabawę, segregowanie zabawek, klockow i układanie w nowe miejsca, dzieci chętnie pomagaja, wycierają kurze, odkurzaja-traktujemy to nie jak obowiązek tylko zabawe, nie obejdzie się u nas bez zabawy w "Starego niedźwiedzia" mamy miejsce więc ganiamy sie po domu i śmiejemy w niebo-głosy. Piszemy literki i cyferki na tablicy kredą, a jak nie wyjdzie to jest dopiero milusi śmiech, synek mówi że np zamias "M" ptaszka napisał...no i jest wesołoMalujemu rysunki, wyciągamy instrumenty i gramy. Wykorzystujemy puste kartoniki po kaszy, herbacie i sokach alby je sklejać i kolorować, robimy z nich zamki, domki, pomieszczenia dla zwierzaczków, z modeliny lepimy bałwanki, samochodziki i podobne figurki...czas spędzamy zabawnie a jak nam się zaczyna nudzić puszczamy muzykę i tańczymy Tak zlatuje nam cały dzień, nim się obejrzę dzieci zmęczone siądą na kanapie i starszy 4-ro letni synek pyta czy idziemy spać.... Codziennie dzieje się co innego sposobów na zabawę jest wiele, potrzeba tylko pomysłów i chęci Poprzez to nie zanudzamy się i mimo chorób dzieci czas jest milo spędzony w domku A jednak wyobraźnia robi swoje Zachęcam do miłych zabaw, każda mama jeśli chce żeby dziecko mimo choroby edukowało się i miło spędzało czas, niech podejmie ten krok i zachęci dziecko do miłej wręcz zabawy domowej Ja już nie raz przez to przeszłam, dzieci chorowały i nie mogły wychodzić na dwór, ale znalazłam złoty środek...domowe zabawy i moja wyobraźnia
Wiem, że każda mama wie jak zorganizować czas dla dziecka i będzie dążyć do tego aby go mile spędzić Bo my wiemy i potrafimy

[ja-mamusia]

Odp: Gdzie i w co się bawić zimą gdy dziecko choruje?

my często budujemy z kocy, poduch itd domki-bazy, malujemy (ostatnio kupiłam farbki w sztyfcie, maluje sie nimi bez uzycia wody, sa swietne i wygladaja jak kolorowy klej), tanczymy, sprzAtamy poprzez zabawę, pieczemy ciastka a czasem po prostu siadamy na kanapie, przykrywamy sie kocem i ogladamy tv, taka chwila do poprzytulania sie klocki, kredki, tory wyscigowe dla samochodzików, tory przeszkód dla dzieci, lekarz dla zabawek... zabaw jest pelno, wystarczy ruszyc tylek z kanapy i chwilke pomyslec... a zabawa w "ole, ole Janko" jest na porządku dziennym kilka razy no i oczywiscie "stary niedźwiedź" aaa i Elenka ostatnio stwierdzila ze nauczy sie pisać, wiec też nam to troszkę czasu zajmuje

[sylciar]

Odp: Gdzie i w co się bawić zimą gdy dziecko choruje?

Super i o to chodzi Własnie takie zabawy nie pozwalają na nudę, i dzieci się cieszą i my

[ja-mamusia]

Odp: Gdzie i w co się bawić zimą gdy dziecko choruje?

wiadomo, czasem dziecko moze sie ponudzic, bo potrzebuje takiej chwili dla siebie, na wlasne mysli itp, czasem tez my mozemy nie miec nastroju na wyglupy, wtedy juz gorzej czasem wymyslec cos zeby dzieci sie soba zajely...

[Margerytka28]

Odp: Gdzie i w co się bawić zimą gdy dziecko choruje?

Ja mam zawsze schowane gdzieś po szafach jakieś gry planszowe dla dzieci (szkolnis ma duży wybór takich nudo-pożegnaczy jakbyście szukali)-
z takich co to maluch jakiś czas temu rzucił w kąt i zapomniał, to w czasie choroby wyjmuję je znowu i znowu jest mnóstwo radości przy graniu.
Czasem zamiast wyrzucać czy odprzedawać wystarczy na jakiś czas schować. To się opłaca.