Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poranna kawa

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Poranna kawa

    Marzena ja sienie dziwie ze masz tego typu mysli wiec to normalnie kazda matka sie boi, ja jak Zosiek nam się zachłysną i była cała sytuacja z szpitalem to tez dlugo dlugo mialam schizy takie straszne i bałam sie jej dawac jesc ;/, a kolano boli, napuchło czy cio?

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Poranna kawa

      Marzena Twoje obawy są zupełnie naturalne, jak mi się Majucha pierwszy raz zakrztusiła obiadkiem, to do 7 miesiąca chyba jadła obiadki po 5 miesiącu ( bo są przetarte na idealną papkę ) więc ja Ciebie rozumiem. Współczuję Wam pogody bo u nas jest pięknie ( wczoraj trochę wiało, ale to zniesienia ), przy słoneczku inaczej się funkcjonuje A ja właśnie wróciłam z warsztatów babyonline i mamo to ja i jetem załamana, bo okazało się, że moje dziecko jest po prostu straszne, wszystkie dzieci biła i zabierała im zabawki, aż mi wstyd było ale do dzisiaj nie znałam jej z tej strony i nawet nie spodziewałam się takiego zachowania.

      Skomentuj


        Odp: Poranna kawa

        u nas słonko wyszło i pracowalysmy na dzialce ostro z Zosiaczkiem, nio fakt ze przy słoncu inaczej sie funkcjonuje, Asiu moze corcia miala dzis taki dzien poprostu duzo ludzi, dzieciaczkow i tylko byl to jednorazowy wybryk nasza Zosia nie potrafi na szczescie nikomu nic odebrac, nie lubi tez jak ktos innym ja dotyka szczegolnie inne dziaciaczki - wiec takie sytuacje sa mi obce, ale nasza Gabii moja chrzesnica to potrafi cos odebrac i to sila ;/

        Skomentuj


          Odp: Poranna kawa

          No właśnie Majsia jest taka rezolutna i pewna siebie i ogólnie stanowcza, więc obawiam się, że to nie był jednorazowy wybryk, a po prostu po raz pierwszy trafiła na swoich równieśników, bo tak to miała jedynie styczność z dziećmi młodszymi o kilka miesięcy ( a to dużo w tym wieku) albo takimi 3 lata +. Trochę się boję, chociaż może biorąc pod uwagę to, że zapewne pójdzie do żłobka to dobrze, bo sobie nie da no głowę wejść

          Skomentuj


            Odp: Poranna kawa

            pradip a kupiłam huśtawkę i dmuchany kojec, taki ala zamek z piłkami w środku i do tego w przygotowaniu jest piaskownica. Myślę, że na razie jej wystarczy

            Skomentuj


              Odp: Poranna kawa

              Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
              nio u nas impreza w tą niedziele - mam nadzieje ze jakos bedzie bo stosunki na lini moj B. i jego brat takie sobie, oby pogoda tez dopisała bo bedziemy na polku - Zosiek bedzie mogl sie wypiegac a jak bedzie padało to bedzie ciezko zwazajac ze ona nie lubi za bardzo tłumow i nowych ludzi - nio zobaczymy, pradip minie napewno mine - jak przygotowania do urodzin synka?
              U mnie też wszystko stało już na ostrzu noża ale tego dnia wszyscy uszanowali święto małej i było sympatycznie. Mam nadzieję że Wam deszcz odpuści bo u nas niestety niewiele było momentów kiedy nie padało :/
              Napisane przez marzena_161 Pokaż wiadomość
              Mam nadzieje ze wychodzimy na prosta, w kazdym razie wiem ze jak kupa jest juz za rzadka trzeba dawac elektrolity , wtedy sie zapobiegnie ... ogolnie chyba kiepsko z psycha bo tylko bekna mam zaraz schizy i stres ze szpital... albo mlodej sie uleje to juz panikuje i zaraz wyje ze nie pojde do szpitala hehe schizy ;/
              Ja jestem anty lekarska i nie chodze ze soba
              Ja też się nie dziwie że się boisz ale wierzę że już będzie ok
              Napisane przez majowa_mama Pokaż wiadomość
              Marzena Twoje obawy są zupełnie naturalne, jak mi się Majucha pierwszy raz zakrztusiła obiadkiem, to do 7 miesiąca chyba jadła obiadki po 5 miesiącu ( bo są przetarte na idealną papkę ) więc ja Ciebie rozumiem. Współczuję Wam pogody bo u nas jest pięknie ( wczoraj trochę wiało, ale to zniesienia ), przy słoneczku inaczej się funkcjonuje A ja właśnie wróciłam z warsztatów babyonline i mamo to ja i jetem załamana, bo okazało się, że moje dziecko jest po prostu straszne, wszystkie dzieci biła i zabierała im zabawki, aż mi wstyd było ale do dzisiaj nie znałam jej z tej strony i nawet nie spodziewałam się takiego zachowania.
              O byłaś na warsztatach? jak było?
              Osobiście wolę żeby dziecko było pewne siebie niż żeby wszystkiego się bało. Ciężkie zadanie przed Tobą żeby ja nauczyć co wolno a czego nie ale dasz radę :* a jak się zachowuje do młodszych dzieci?
              Napisane przez majowa_mama Pokaż wiadomość
              pradip a kupiłam huśtawkę i dmuchany kojec, taki ala zamek z piłkami w środku i do tego w przygotowaniu jest piaskownica. Myślę, że na razie jej wystarczy
              No to będzie super plac zabaw a swoja droga musicie mieć duży taras Mój łobuziak też mat taki dmuchany helikopter na piłeczki ale spuściłam powietrze bo bałam sie że go przegryzie :/

              Skomentuj


                Odp: Poranna kawa

                do małych dzieci Majucha jest super, jakby rozumiała, że może im zrobić krzywdę. Starsze dzieci też uwielbia, szczególnie chłopców taras mamy nie wielki ale postanowiliśmy go w 99% poświęcić Majsi

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Poranna kawa

                  Kilka dni mnie nie było i widzę że mam duże zaległości trochę sie cofnełam w postach i mniej więcej już wiem co u Was.
                  Marzana ciesze się że już wszystko dobrze z dzieciaczkami, Tobie się nie dziwię że masz teraz takie schizy, też bym pewnie miała po dwukrotnym pobycie w szpitalu.
                  Justyna a co to za badania? Te ginekologiczne to ostatnio pisałaś czy cos innego, bo nie doczytałam.
                  majowa-mama widze że Maja w kasze sobie dmuchac nie da, tylko rządzi no ale tacy pewni siebie w życiu mają potem łatwiej

                  A my tak jak wczesniej pisałam byliśmy na weekend u teściów, efekt tego taki że Maja dziś do żłobka nie poszła,bo chora ja padam z sił, bo cały dzień byłam z nią sama, boli mnie bark, bo tylko było 'mama weź opka dzidzię'. W sobotę przejechaliśmy 10 km na rowerach, Majce bardzo się podobało, ale w niedzielę wstała z oczmai jak chińczyk i do tego całymi w ropie. Dziś z oczkami jest już dobrze, ale jeszcze ma brzydki zielony katar i chyba do tego zęby jej wychodzą - masakra!!!

                  Skomentuj


                    Odp: Poranna kawa

                    pradipmam rowniez nadzieje ze u nas atmosfera bedzie przyjemna i udzieli sie kazdemu nastroj spokoju - to impreza komunijna w koncu, jjmkazdrówka dla Majeczke i dla Ciebie sił do noszenia słodkiego cieżaru - ja uwielbiam teksty Twojej Majeczki ''mama weź opka dzidzię'' , moja panna spi jeszcze - na szczescie dzis słonko wiec moze spedzimy dzionek w promineiach słonca - choc ponoc znowu pogorszenie pogody ma byc ;/ehh ten maj - i zimnych ogrodnikow sie zbliza wielkimi krokami

                    Skomentuj


                      Odp: Poranna kawa

                      ehh jjmka nie odpisałam Ci na pytanie - w piatek wieczorkiem zadzwoniła do mnie moja lekarka i robiłam ogolne badania moczu i krwi, plus hormony - mam jej przesłąc wyniki

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Poranna kawa

                        Witajcie dziewczyny
                        Ja już przy kawce, ale w pracy, mąż dziś z Majką został w domku, bo jeszcze nie najlepiej się czuje.

                        Justyna mam nadzieje że wyniki wyjdą w normie, ja też muszę się zmobilizować i polatać trochę po lekarzach i się przebadać bo dawno nie byłam. A co do tekstów Majki to ja też je uwielbiam i jak tu jej na te opka nie wziąć a mnie dalej te rami boli a mi si ciężko kierownicą skręca.
                        A jeszcze z innych tekstów Mai to np.
                        - tata nie tykaj mamuni
                        - pójdziemy mama ziuuu (na zjeżdzanię)
                        - ubelam dziś nananasa (ubiera bluzkę z ananasem)

                        Skomentuj


                          Odp: Poranna kawa

                          dzień dobry
                          ostatnio mam mało czasu-sporo się dzieję. Wzięłam się za malowanie itd.

                          Justyna -mam nadzieję, że badania wyjdą dobrze,
                          Asiu- lepiej jak maja umie walczyć o swoje niż być bardzo nieśmiałą, asertywność w tych czasach to podstawa
                          Marzena-nie dziwie się traumy po tych wszytskich szpitalnych przejściach, niech dzieciaczki zdrowo rosną
                          pradip-znalazłaś jakieś inspiracje urodzinowe?
                          jmka- zdrówka dla Was

                          Skomentuj


                            Odp: Poranna kawa

                            ja tez mam nadzieje ze badania beda w normie i ze leczenie dotychczasowe pomoze bo jakos nie usmiecha mi sie leczenie dlugie szczerze - zwazajac ze nic mi nie jest, tzn. ja sie dobrze czuje a jednak cos jest nie do konca tak, Patrycja czyli remont pokoju corci ruszył pełna parą, jjmka zdrowka dla Majeczki i dla Ciebie, a teksty są boskie ciekawe kiedy moja panna bedzie taka gadułą

                            Skomentuj


                              Odp: Poranna kawa

                              No ja się też zaraz będę musiał leczyć. Kurcze muszę coś zrobić z tymi kolorami w domu, nie wiem założyć jakieś rolety rzymskie kolorowe, bo te co są po prostu masakra. Niestety trzeba sięgnąć do kieszeni i znaleźć czas jak najszybciej. Lato idzie, trzeba ożywić dom.

                              Skomentuj


                                Odp: Poranna kawa

                                Hej ja dopiero piszę, bo dopiero emocje ze mnie zeszły. Majśka nie dostała się do żłobka, powód? Bo ja pracuję na zmiany i druga zmiana zaczyna mi się na 13 ( z domu muszę wyjechać max o 11:30) a pierwszeństwo miały dzieci których rodzice pracują w takim trybie jak żłobek... Ponadto doczepili się, że mój mąż ma umowę na razie na okres próbny ( do końca października) i jak twierdzi Pani może mój mąż zrezygnuje z pracy i żłobek nie będzie nam potrzebny. Nawet nasz na listę rezerwową nie wciągnęli i do tego ton tej Pani, myślałam, że im ten żłobek wysadzę! Pozostaje mi żłobek prywatny za ponad tysiąc złotych miesięcznie co powoduje, że prawie mi się nie opłaca do pracy wracać, bo po odjęciu kosztów żłobka plus dojazdy do pracy to niewiele mniej dostanę zasiłku wychowawczego
                                A tak poza tym to dziewczyny zdrowia życzę!

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X