Jak to prawdziwa mamuśka Staram się powracać do normalności, strojenia się, bo mam wrażenie, że już całkowicie zapomniałam o kobiecości. Te buciki pochodzą z Merg ;-)
Jak to prawdziwa mamuśka Staram się powracać do normalności, strojenia się, bo mam wrażenie, że już całkowicie zapomniałam o kobiecości. Te buciki pochodzą z Merg ;-)
Wow piękne i w macierzyństwie nie wolno zapomnieć iż jesteśmy kobietami a Ciebie podziwiam bo ja w takim obuwiu chodzić absolutnie nie umiem ale są bardzo ładne i maja coś w sobie
a ja wybieram przede wszystkim wygodę i nie zdarza mi się zakładać czegokolwiek bo jest teraz na czasie, a tak naprawdę czuję sie skrępowana. Ja doceniam ludzi za swój własny styl, a nie ślepe podążanie za modą, trzeba pamiętać że nie wszystko jest dla każdego i w niektórych rzeczach i krojach możemy wyglądać głupio i śmiesze np. słynne leginsy zakładane przez puszyste panie bez tuniki... Chyba nie muszę tego nikomu tłumaczyc. I jeśli jest nam w czymś wygodnie i dobrze się w tym czujemy to od razu atrakcyjniej wyglądamy a co do bucików - piękne ale nie wyobrażam sobie chodzenia w takich na codzien
Beatris, mam takie samo podejście do ubierania. A niektóre "modne stwory" potrafią człowiekowi dostarczyć rozrywki W sumie to u nastolatek nikogo to chyba nie razi, ale już 30latki + nie dobierające ubrań do swojego wieku i sytuacji wyglądają groteskowo.
ja też stawiam na wygodę Lubię chodzić w luźnych strojach Czasem lubię być elegancka ale na codzień Wygoda musi być Nigdy nie zwracałam uwagę aby było modni e Mam swój własny styl i tego się trzymam i raczej nie zmienię
Beatrice 30stki wyglądają jeszcze w miarę spoko i młodo , gorzej jak kobitka już dawno przekroczyła półwiecze a jeszcze do niej to nie doszło (moja jedna sąsiadka chyba przechodzi kryzys wieku średniego, 50 juz skónczyła dawno a ciągle lata w mini odsłaniające majtki, obcasy z 15 cm , dekolty, krótkie spodenki nawet w takie pogody i na cmentarz we wszystkich świętych) Oczywiście tolerancja - ja toleruje i najwyżej uśmiechnę się sama do siebie na taki widok, ale nie chciałabym aby moja mama takie rzeczy wyprawiała. Jak to mówią "nadgorliwość gorsza od zaniedbania" i mody tez się to tyczy. Dobry smak to podstawa wszystkiego.
Z takich wysokich butów już chyba się przestawiłam Wybieram mały obcas jeśli już muszę z dziećmi wtedy wygodniej Bo jednak za małe mam dzieci aby w takich wysokich stąpać i po drugie odzwyczaiłam się
Właśnie większość mam wybiera wygodę ja nawet wcześniej nie przepadałam za obcasami bo mnie spowolniały, a ja strasznie szybko prędka zawsze jestem. Poza tym na nasze chodniki i drogi to obcasy niebezpieczne bywają ( i niesamowicie szybko się niszczą).
a ja wybieram przede wszystkim wygodę i nie zdarza mi się zakładać czegokolwiek bo jest teraz na czasie, a tak naprawdę czuję sie skrępowana. Ja doceniam ludzi za swój własny styl, a nie ślepe podążanie za modą, trzeba pamiętać że nie wszystko jest dla każdego i w niektórych rzeczach i krojach możemy wyglądać głupio i śmiesze np. słynne leginsy zakładane przez puszyste panie bez tuniki... Chyba nie muszę tego nikomu tłumaczyc. I jeśli jest nam w czymś wygodnie i dobrze się w tym czujemy to od razu atrakcyjniej wyglądamy a co do bucików - piękne ale nie wyobrażam sobie chodzenia w takich na codzien
Jakbym o sobie czytała
Wygoda przede wszystkim, choć lubię sobie czasem kupić coś na czasie.
Nie powiem. Kocham neonowe kolory, soczyste i mocne, nawet jak wchodzą w modę pastele, to ja mam to gdzieś, bo ich nienawidzę i dalej ubieram swoje soczyste ciuszki
Jednak mam słabość do szpilek. Nie chodzę w nich, bo mnie nogi bolą, może tylko wtedy jak mam wsiąść do auta i wysiąść ale mam ich naprawdę sporo...
Uwielbiam też dodatki, np. buty w kolorze paska, torebki, bolerka, kolczyków i inne...
Ja ma m tak samo, ale już jakiś czas temu pokonałam swoją słabość i nie kupuje szpilek bo i tak w nich nie chodzę, chyba że dwa razy do roku jeśli jest jakaś okazja, więc szkoda pieniędzy na to żeby w szafie leżały.
szpilek też dawno nie kupowałam a raczej adidasy ,trampki czy baleriny to jest obuwie bardziej w użyciu a szpilki mam te co miałam już kilka lat temu i służą chyba tylko na wesela
chociaż odnośnie szpilek, obcasów, mam jedne buty , w których nie czuje że sa na obcasie (6-7cm), ale tez firma konkretna i cena , ale naprawdę są tak wygodne że nie czuć że to buty na podwyższeniu. Rewelacja.
Skomentuj