Julcia z niecierpliwością oczekiwała Mikołaja. Wieczorem grzecznie poszła spać i uszykowała kozaczki na prezenty. Rano pyta się mamy:
-Co jest w kozaczkach?
-Julcia byłaś niegrzeczna i Mikołaj przyniósł Ci rózgę
Julcia zdziwiona odpowiada:
-Przecież to nie rózga tylko te patyki z dużego pokoju!
-Mylisz się, to Mikołaj był rano i przyniósł rózgę
Julcia z pewnością siebie twardo odpowiada:
-Nie żaden Mikołaj tylko rano tata skradał się po cichu, żeby włożyć te patyki do kozaczków!
-Co jest w kozaczkach?
-Julcia byłaś niegrzeczna i Mikołaj przyniósł Ci rózgę
Julcia zdziwiona odpowiada:
-Przecież to nie rózga tylko te patyki z dużego pokoju!
-Mylisz się, to Mikołaj był rano i przyniósł rózgę
Julcia z pewnością siebie twardo odpowiada:
-Nie żaden Mikołaj tylko rano tata skradał się po cichu, żeby włożyć te patyki do kozaczków!
Skomentuj