Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Robicie zakupy w sklepach z używaną odzieżą?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Różnie, czasem się trafią naoprawdę takie perełki. Samej nie raz zdarzyło mi się znaleźć mega cudeńka dla Tomcia. W ogóle najlepsze są firmówki, nie raz są tak bardzo uszanowane, a niektóre to czasem znlazałam z metkami. Np. H&M czy Mothercare albo Next. Rzadziej renomowanych marek. Ale i tak po praniu to istne skarby. Super się piora i noszą jeszcze lpeiej. Delikatne materiały i w wogóle sprawdza sie fakt, że za jakośc się płaci. Widze różnice między dobrymi ciuszkami kupowanymi przeze mnie w sklepach np. Coccodrillo, a używanymi, ale dobrej marki. Warto i się opłaca. W Krakowie jest kilka ciekawych miejsc. Jest to jednak bardzo czasochłonne i trzeba mieć nielada upór i chęci, bo niestety nie wszystko wisi na wieszakach.

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      ja jestem niestety maniakiem kupowania rzeczy przez internet - mam liste ulubionych sklepów i nie wychodze z domu

      obecnie mam skompletowane ciuszki dla Małego przynajmniej na całe wakacje (o ile Królewicz raczy się w końcu urodzić hehe)

      80% ciuszków mam po przyjaciółkach, których dzieci już powyrastały oraz przodownicami szperania po lumpach sa moje dwie ukochane babcie, których sprawia to wile frajdy

      osobiście kupiłam na początku tylko wyprawke do szpitala 3 kompleciki - nowe oczywiście i na tym moje zakupy się skończyły

      Skomentuj


        #33
        A ja lubię ciucholandy. Moja mama mnie w to wciągnęła. Sama zawsze upoluje coś fajnego dla moich łobuziaków. I to zawsze oryginały: adidas, H&M, George, Early days i inne. I wcale nie drogo, ostatnio przyniosłami kilka bluzeczke po 2zł za sztukę. Wyglądają jak nowe, nie zniszczone. Poza tym takie ciuszki to po praniu wyglądają tak samo jak i przed. A te które chłopcy dostają czasem od kogoś nowe po wypraniu wyglądają jak by miały kilkanaście lat, kulkują się i tp. Ma mnóstwo ubrań po kimś, głównie po innych dzieciach w rodzinie. No i z "lupmików". Body też kupowałam, są super gatunkowo i takie zostają. Piorę je w wysokiej temperaturze dwa razy i potem jeszcze dwa razy prasuję (zresztą jak wszystkie ciuchy po kimś). Jutro też się wybieram. Będę szukać sukienki na wesele dla siebie tzn zwykłej, nie ślubnej Pozdrawiam i powodzenia w "szperaniu"


        Krzysiu: 05.12.2005 10:15 3170g 52cm

        http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...3daisy;page:-1

        Jacek: 15.02.2008 22:45 3790g 56cm

        http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...aisy23;page:-1

        Ania i Jarek:

        Skomentuj


          #34
          Ja też lubię sobie poszperać w ciuchlandach. Większość ubranek dla mojego synka pochodzi właśnie z takiego źródła. Można trafić na super firmowe ciuszki nierzadko jeszcze z metkami lub używane zaledwie kilka razy. Mamy taki fajny sklepik gdzie dostawy nowego towaru są w poniedziałki i już godzinę przed otwarciem sklepu ustawia się kolejka nawet do 70 osób. Każdy może coś dla siebie wyszperać i to nie tylko ubranka ale też fajne firmowe zabawki.


          Skomentuj


            #35
            ja nie kupuje w ciucholandach

            Skomentuj


              #36
              ja kupuje mój portfel setkami nie swieci, a tam praktycznie za grosze mozna znalezc sliczne ciuszki, i to nie tylko dla Malucha
              i ten dreszczyk emocji haha nie nigdy nie wiadomo co i czy sie cos znajdzie

              Skomentuj


                #37
                mój portfel też nie świeci setkami,ale jakoś wolę iść do normalnego sklepu,albo przez internet coś zamówić.poza tym nie umiem grzebać w tych ciuchach..

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Ja nie mam smykałki do szukania w normalnych sklepach a co dopiero w szmateksach, gdzie wszystko na kupie jest, ale... jeszcze jak byłam w ciąży przez witrynę zobaczyłam niebieski polar dla noworodka, gruby taki na zimę
                  w idealnym stanie z Nexta. Zapłaciłam za niego całe 10 zł, a mój syn dwa miesiące w nim obchodził i nawet ze szpitala go w nim przywiozłam A teraz leży w kartonie i czeka na kolejne dziecko
                  Julek: 10/3/2008

                  Skomentuj


                    #39
                    a no własnie brakowało mi tego słowa "smykałka" ...też jej nie mam

                    Skomentuj


                      #40
                      oj i mnie te sterty wkurzają a cierpliwości nie mam by w nich grzebac...
                      Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        ja od czasu do czasu odwiedzam te sklepy,ale małemu nie kupiłam jeszcze nic.za to kupiłam parę fajnych rzeczy na allegro (używanych ale w bardzo dobrym stanie) więc można to chyba porównać.

                        Skomentuj


                          #42
                          a ja czasem coś kupię, dla siebie jeszcze nic nie spotkałam, ale dlatego że nie szukam,
                          mam dwa fajne ciucholandy dziecięce, jeden w warszawie, drugi w moim rodzinnym miasteczku.
                          Właśnie w majowy weekend koleżanka mnie zabrała na szperańsko, ale ja się do tego nie nadaję, nie umiem tak szukać.
                          W tych dziecięcych jest fajnie, ciuszki wiszą na wieszaczkach są wycenione - te lubię najbardziej, nie trzeba szukać w stercie ubrań,
                          właśnie kupiłam Julkowi za 50zł 6 par spodenek na lato!
                          i extra zasłoneczki do pokoiku Julka 2 sztuki, krótkie za 12,50zł!!!
                          Julek 15.o2.2oo7r



                          Skomentuj


                            #43
                            jachodzę do jednego dykontu z tanią odzieżą a że kumpla tam sprzedaje zawsze coś mi odłoży i to często z metkami. a we wtorki po 1 zl kupuję


                            JULA

                            MAJA

                            OLGA

                            Skomentuj


                              #44
                              Ja jakoś nie jestem przekonana do ciucholandów. Raz weszłam - kuknęłam szybko - i jakoś nic ładnego nie widziałam. Za to kiedyś pochwaliłam ciuchy moich dwóch koleżanek i okazało się, ze są z "second hand". Wiec jak ktoś wie gdzie coś fajnego kupić to czemu nie. Ale dziecku zawsze kupuję nowe rzeczy. Nie muszą to być rzeczy nie wiadomo jakich drogich firm, ale dobrej jakości.



                              Skomentuj


                                #45
                                A ja mam taki jeden i od czasu do czasu tam idę jest tam czysto ciuszki na wieszakach posortowane, sweterki, spódniczki i tak dalej.
                                Naprawdę można tam znaleźć super ciuszki często firmowe i nowe z metkami, na prawdę dobrej jakości i właśnie takie czasami kupuję.
                                AGATKA 16.04.07r
                                Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                                W końcu w komplecie
                                Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X