no własnie,o taki,moja córeczka ma 1,8 miesięcy,w tydzień nauczyłam ją korzystania z nocniczka,ale na podwórku nie woła i nie lubi jak ją wysadzam(tak w powietrzu trzymam) i ciągle moczy majteczki.
dziś wzięłam nocnik na plac zabaw i nie było problemu.tak jakby tylko do nocniczka mogła sie załatwić.
w mothercare są po 75zł,myslałam,że może ktoś ma uzywany do sprzedania.
Moja córcia miała taki sam problem, że w domu szybko zaskoczyła o co
biega ale na dworze nie chciała. Byłam już w takiej desperacji, że chciałam
nosić nocnik ze sobą. Nawet taki zwykły. Ale potem doszłam do wniosku,
że nie zawsze będę mogła zabrać ze sobą nocnik nawet chociażby do
sklepu czy w podobnej sytuacji. I że musi się nauczyć. Wytłumaczyłam, jej
że w domu robi siusiu na nocnik a na spacerze tak jak nasz Fado (pies)
na trawę. Może głupi przykład ale poskutkowało. Teraz mała zrobi siusiu
na dworze bez problemu, a ostatnio nawet wizyta w galerii handlowej
skończyła się siusianiem w toalecie. Co prawda mój mąż ją trzymał nad
toaletą żeby nie musiała na niej siedzieć ale dała radę. Spróbuj jeszcze
może inne sposoby zanim kupisz ten nocnik Może się uda, Ty nie
stracisz kaski a dziecko nie przyzwyczai się tylko i wyłącznie do nocnika.
Pozdrawiam
Nusiakowa ma rację lepiej nie przyzwyczajać dziecka na takie korzystanie z nocnika bo potem będziesz musiała zabierać go wszędzie a co będzie jak zapomnisz/ Musi troszkę minąc czasu zanim mała nauczy się sikać na trawkę.
Moja to od razu nie miala z tym problemów wysika się na każdy kibelek,ja to muszę się zaopatrzyć w takie jednorazowe podkładki na sedes bo nigdy niewiadomo czy te w publicznych miejscach są czyste.
popieram nuisiakowa i annę31
moje dziecko jak woła siku a jesteśmy gdzieś np. jak wczoraj w sklepie to jej tłumaczę że jak zdoła wytrzymać to szybko pobiegniemy do toalety a jak nie to trudno następnym razem się uda ważne że woła że chce siku. tylko że mój szkrab od 2 tyg woła i jak zawoła doslownie za 5 sekund sika więc wczoraj nie zdązyła ale i tak jestem z niej dumna
Przez 2 dni miałam nocnik ze sobą na placu zabaw i nie było żadnej mokrej wpadki.Siadała i robiła bez problemów.
Jutro nie wezmę nocnika i zobaczymy co będzie się działo,przed wyjściem opowiem jej dokładnie gdzie będzie siusiać,przytoczę przykład naszego psa,może załapie.
Wiesz, tylko musisz się na serio uzboroić w cierpliwość a zamiast nocnika
zabrać zabrać sporo majteczek, spodenek, sukienek lub spódniczek i skarpetek.
Jeśli mała biega w piaskownicy to niech biega na bosaka, to
buty uda Ci się jakoś ocalić.
To pewnie trochę potrwa, ale lepiej jak teraz trochę się pomęczysz
niż później. Bo będzie jej trudniej się przyzwyczaić
Powodzenia
Rozmawiałam z małą i mówiłam jej o wszystkim jak się odbywa.Jutro nie wezmę nocnika.
Raz udało jej się wysiusiać w powietrzu,ale na drugi dzień było z powrotem to samo.
Cierpliwość jest najważniejsza,ale i tak jestem z niej dumna,bo są starsze dzieci na padwórku,których rodzice jeszcze nie zaczęli nizego dzieci uczyć.
Mam jeszcze sierpień,żeby mała się nauczyła.
a ile Twoja miała?
Moja jutro kończy 19 miesięcy. Nie miała 18 jak siusiała na nocnik w domu,
a potem za jakieś dwa tygodnie zaskoczyła na dworze. Ale wiesz, w domu
zero wpadek a na dworze jeszcze się zdarzą, z tego względu, że się
zapomni. Zabawi sie i nagle krzyczy SI i biegnie do mnie, tyle, że spodnie już
mokre
A Twoja ile ma?
moja córcia ma 20 m-cy od jakiegoś miesiąca woła sisi na nocniczek i raczej udaje nam się uniknąć moczenia majteczek , od początku starałam się dostosować do sytuacji i na dworku wysadzałam ją "na trawkę "żeby nasisiać na kwiatuszki i koniczynkę ,z początku też była niechętna ale ja byłam cierpliwa bo nie bardzo miałam ochotę biegać z nocnikiem z domku na trawkę i z powrotem ;teraz mała nie protestuje gdy chce sisi robimy zaleznie od okoliczności na trawkę ,do nocniczka a ostatnio kupiłam nakładkę na sedes i nawet bardziej jej przypadła do gustu niż nocniczek
Moja ma 1 i 8miesięcy.Dziś zawołała siusiu jak szlismy ulicą,próbowałam ją wysadzić ale trawa ją gilgotała w pupę.I nie chciała zrobić,miałam nocnik i tam zrobiła.
Od piątku znowu będę wychodziła bez nocnika,opowiem jej co i tak,i w nagrodę obiecam naklejkę z konikami(ma fioła na punkcie koni).Zobaczymy co się będzie działo.
Wiesz, tylko jeszcze ważna jest konsekwencja. Nie ma tak, że trawka gilgocze czy muszka lata
(i się skupić nie może) to jest nocnik Nie ma dworze nocnika i już
Ogólnie z całą nauką nocnikowania (jak czytałam gdzieś
jakiś artykuł ktoś przytoczył na forum) to tak na serio nie tylko dziecko ale szczególnie
rodzice muszą być gotowi na tą naukę. Także Ty tez musisz być gotowa na
kilka niepowodzeń na początku, zasikane ciuszki i buty. Jasne, że łatwiej
jest wziąć nocnik na dwór. Ale to jest łatwiej na początku. Bo potem nie
zawsze będzie nocnik. Wiesz mała pójdzie do przedszkola i nikt nocnika
na dwór nie będzie nosił
Moja ma 1 i 8miesięcy.Dziś zawołała siusiu jak szlismy ulicą,próbowałam ją wysadzić ale trawa ją gilgotała w pupę.I nie chciała zrobić,miałam nocnik i tam zrobiła.
Od piątku znowu będę wychodziła bez nocnika,opowiem jej co i tak,i w nagrodę obiecam naklejkę z konikami(ma fioła na punkcie koni).Zobaczymy co się będzie działo.
jakaś wysoka ta trawa spróbuj wysadzać małą nad trawą ,ja też nie mogłabym zrobić siusiu gdyby mnie cuś gilgotało w pupę powodzenia
trawka wysoka,dzieci wokół.
sama juz nie wiem co małej nie pasuje,w sobotę bylismy na rowerach bez nocnika i moje dziecko zrobiło siusiu w parku saskim,zadowolona z siebie,dostała naklejkę w nagrodę.
ale już na podwórku póżniej nie chciała i trzymała,aż w domu zrobiła na nocnik.
od wczoraj jest ciężko,bo idzie jej ząb- 5 trzonowa i ma gorączkę,i biegunkę.Więc co 5minut woła siusiu.Tak mi jej żal,nie chce jeść.
Skomentuj